Jak działają związki w Europie i USA. Powstał raport gdańskiej "S"
- Kategoria: Zagranica
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
W państwach skandynawskich pracownicy wybierają swoich przedstawicieli do zarządów i rad nadzorczych przedsiębiorstw, a związki zawodowe przejęły część kompetencji państwa – m.in. wypłacają zasiłki społeczne i zarządzają funduszami dla bezrobotnych. W Niemczech związkowe składki można odliczyć od podatku. W świecie Zachodu trudno wyobrazić sobie rozwiniętą demokrację i bogate społeczeństwo bez silnych związków zawodowych – wynika z raportu nt. działalności organizacji związkowych w Europie i Stanach Zjednoczonych przygotowanego przez Adama Chmieleckiego - politologa, pracownika Działu Informacji i Promocji Regionu Gdańskiego NSZZ „S”. Poniżej fragmenty raportu.
Hamulcowi gospodarki, XIX-wieczny przeżytek, anachroniczna instytucja, polityczne przystawki, warchoły – taki wizerunek związków zawodowych wyłania się z propagandy rządu i tzw. mainstreamowych mediów. Taki język byłby nie do przyjęcia w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Tam podważanie zasadności funkcjonowania organizacji pracowników oznacza złamanie politycznej poprawności i rychłe zniknięcie autora takich koncepcji z życia publicznego. Związki zawodowe na szeroko rozumianym Zachodzie są bezdyskusyjnie uważane za jeden z fundamentów demokracji, element równowagi w społeczeństwie, mechanizm kontroli rządzących i podmiot współdecydujący zarówno o kierunkach działania poszczególnych przedsiębiorstw, jak i rozwoju całej gospodarki. Oczywiste jest także, że tak jak inne organizacje społeczne związki mają prawo artykułować swoje postulaty, reprezentować interesy swoich członków oraz uczestniczyć w grze politycznej, czyli „pilnować” stanowienia prawa przez parlament i administrowania przez rząd.
Status prawny związków zawodowych został unormowany przez społeczność międzynarodową w dwóch konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy – Konwencja nr 87 (uchwalona w 1948 r.) dotyczy wolności związkowej i ochrony praw związkowych (1948), natomiast Konwencja nr 98 (uchwalona w 1949 r.) zawiera prawo organizowania się i rokowań zbiorowych. Sprawdziliśmy, jak ponad pół wieku od uchwalenia tych przepisów wygląda pozycja organizacji pracowniczych w wybranych krajach.
Brytyjska kolebka
Zjednoczone Królestwo jest nie tylko ojczyzną piłki nożnej, ale też ruchu związkowego. Pierwsze organizacje pracownicze powstały na Wyspach w 1824 r.! W 1860 r. powstał Kongres Związków Zawodowych (TUC), który obecnie jest jedyną brytyjską centralą związkową. Zrzesza 6,2 mln pracowników z 58 związków zawodowych. Największy z nich jest Unison, reprezentujący pracowników sektora publicznego. TUC działa w Anglii, Irlandii Północnej i Walii. Szkocja ma osobną centralę związkową (Scottish TUC). Pod rządami konserwatystów wpływy TUC (związanego z Partią Pracy) na politykę gospodarczo-społeczną Wielkiej Brytanii zmalały. Kongres to jednak całkiem dziarski staruszek, który stara się reagować elastycznie – po wejściu Polski do Unii Europejskiej prowadzi polskojęzyczne kampanie informacyjne, mające zachęcić polskich pracowników na Wyspach do wstępowania w swoje szeregi.
Chadeckie związki na świecie
„Solidarność” jest chrześcijańskim związkiem zawodowym, opierającym swój program solidarności społecznej i zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego na nauce społecznej Kościoła. Podobne chrześcijańskie związki pracownicze (w zależności od kraju słabsze lub silniejsze niż ich krajowe odpowiedniki o anarchistycznym lub socjalistycznym pochodzeniu) istnieją w większości państw europejskich:
Belgia – Powszechny Chrześcijański Związek Zawodowy (ACV-CSC)
Francja – Chrześcijańska Konfederacja Francuskich Pracowników (CFTC)
Holandia – Narodowa Federacja Chrześcijańskich Związków Zawodowych (CNV)
Niemcy – Chrześcijańska Konfederacja Związków Zawodowych (CGD)
Włochy – Włoska Konfederacja Związków Zawodowych (CISL)
Uzwiązkowienie w Europie:
Austria – 81,3 proc.
Finlandia – 80 proc.
Szwecja – 78 proc.
Dania – 70 proc.
Włochy – 34 proc.
Słowacja – 30 proc.
Wielka Brytania – 28 proc.
Czechy – 22 proc.
Niemcy – 22 proc.
Polska – 15 proc.
Francja – 8 proc.
Cały raport można znaleźć w październikowym wydaniu „Magazynu Solidarność”. Więcej informacji także na www.solidarnosc.gda.pl