COVID-19: miliony pracowników w krajach słabo rozwiniętych staną wobec ryzyka gospodarczej dewastacji
- Kategoria: Zagranica
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Podczas kiedy w bogatych państwach świata, takich jak Polska, wprowadza się pewne mechanizmy zabezpieczenia finansowego pracowników przed skutkami pandemii, prawdziwa katastrofa dochodowa może czekać ludzi pracy wszędzie tam, gdzie rządów na to nie stać.
Najnowsze szacunki Międzynarodowej Organizacji Pracy MOP (analiza dostępna tutaj) dotycząca katastrofalnego wpływu Covid-19 na miejsca pracy i zarobki pokazuje, że może dojść do utraty 22 mln etatów w Afryce, 150 mln w regionie Azji i Pacyfiku oraz 29 mln w obu Amerykach. Dla porównania, w Europie może to dotyczyć 15 milionów miejsc pracy.
Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych MKZZ przeprowadziła własne badania reakcji poszczególnych państw na koronakryzys w obszarze rynku pracy. Pokazują one pogłębiającą się lukę między sytuacją państw bogatych (OECD, G-20) i tych biedniejszych. Jak wynika z tej analizy, 57% państw w Afryce i 35% w obu Amerykach nie zapewnia pracownikom ochrony płac i wsparcia dochodu.
W ocenie Sharan Burrow. sekretarz generalnej MKZZ konieczne jest przygotowanie przez społeczność międzynarodową wszystkich dostępnych narzędzi do wsparcia miejsc pracy w tych krajach. Nie jest to tylko kwestia czysto charytatywna. „Nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile zawansowanych gospodarek, polega na żywności i materiałach, które są częścią globalnych łańcuchów dostaw rozpoczynających się właśnie tam” – ostrzega Burrow.
MKZZ wzywa do stworzenia Światowego Funduszu na rzecz Uniwersalnej Ochrony Socjalnej dla najbiedniejszych krajów w celu wspierania opieki zdrowotnej i wsparcia dochodów. Pomocna byłaby także emisja przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy tzw. SDR-ów (specjalne prawa ciągnienia) pomagających w utrzymaniu płynności finansowej państw dotkniętych kryzysem, a także utworzenie funduszu powierniczego który mógłby być zasilony przez gospodarki wysokorozwinięte.
– Dane dotyczące możliwej katastrofy na rynkach pracy które przedstawia MOP wydają się przerażające – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ „Solidarność”. – Pamiętajmy, że w dobie globalizacji gospodarka światowa to system naczyń połączonych, dlatego potrzebne są teraz globalne mechanizmy wspierania miejsc pracy w związku z pandemią, skierowane zwłaszcza do państw słabo rozwiniętych Liczymy na to, że MFW wykaże się inicjatywą w tym względzie – dodaje ekspertka.
bs