Menu

Niemcy będą bardziej przyjazne dla migrantów zarobkowych. Straci Polska?

od prawej: szef MSW Horst Seehofer jest „usatysfakcjonowany bez zastrzeżeń”, minister gospodarki Peter Altmeier mówi o „naprawdę dobrym dniu dla Niemiec” a szef resortu pracy Hubertus Heil o „pragmatycznym i życiowym” rozwiązaniu. od prawej: szef MSW Horst Seehofer jest „usatysfakcjonowany bez zastrzeżeń”, minister gospodarki Peter Altmeier mówi o „naprawdę dobrym dniu dla Niemiec” a szef resortu pracy Hubertus Heil o „pragmatycznym i życiowym” rozwiązaniu. fot.M.Kappeler

Niemiecka koalicja rządząca porozumiała się w sprawie rozwiązań ułatwiających zatrudnianie obywateli państw trzecich. Jeszcze w październiku ma się pojawić nowa ustawa.

Dotyczy to dwóch obszarów. Po pierwsze chodzi o osoby które przybyły do Niemiec ubiegać się o status azylanta lub osób które mają taki status w UE. W przypadku nieuwzględnienia ich wniosków o azyl niektóre z tych osób, będą mogły otrzymać pozwolenie na pracę. Jak głosi przyjęty dokument: „w prawie pobytu zdefiniujemy wyraźne kryteria dotyczące statusu osób tolerowanych, które pracując zapewniają sobie utrzymanie i są dobrze zintegrowane”.

Po drugie, nowa regulacja mają objąć obywateli państw trzecich (czyli przykładowo obywateli Ukrainy), którzy pragną migrować do Niemiec w celach zarobkowych. Rozwiązania mają być wzorowane na obowiązujących w klasycznych krajach emigracyjnych takich jak Kanada. Dotychczas łatwa ścieżka uzyskania pozwolenia na prace dotyczyła wyłącznie obywateli państw trzecich którzy mających wyższe wykształcenie. Nowe reguły nie ograniczą się do żadnych zawodów. Szybciej ma następować nostryfikacja dyplomów, a nauka języka niemieckiego ma być ułatwiona już za granicą.

Planowane rozwiązania spotkały się z pozytywnym przyjęciem niemieckiego biznesu. -Już dzisiaj brakuje 1,6 mln pracowników, dlatego obok dużego zaangażowania naszych krajowych współpracowników, pilnie są potrzebne lepsze zasady imigracji fachowców – stwierdził Eric Schweitzer, szef Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej DIHK.

W razie złej koniunktury rząd będzie mógł ograniczyć nowe reguły. W przypadku wysokiego bezrobocia w poszczególnych regionach kraju nadal ma też obowiązywać w nich pierwszeństwo dla pracowników z niemieckim paszportem, a pracodawca, chcący zatrudnić obcokrajowca, będzie musiał udowodnić, że nie może liczyć na obywatela niemieckiego z porównywalnymi kwalifikacjami.

- Te działania na rzecz przyciągania do Niemiec pracowników z państw pozaunijnych takich jak Ukraina mogą odbić się na sytuacji polskiego rynku pracy– zwraca uwagę Sławomir Adamczyk szef działu Branżowo-Konsultacyjnego KK . – Coraz więcej branż opiera się u nas na pracownikach ze wschodu. Dlatego, aby oni nie ruszyli dalej na zachód potrzebujemy pilnie kompleksowych rozwiązań, które czyniłyby Polskę krajem przyjaznym dla zarobkowych emigrantów. Paradoksalnie, dodatnią stroną niemieckiej inicjatywy może być to, że polscy przedsiębiorcy będą zmuszeni oferować im wyższe płace, a tym samym napływ zagranicznej siły roboczej nie będzie miał charakteru dumpingu socjalnego – dodaje ekspert.

bs

Informacja w oparciu o stronę: www.dw.com

 

Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.