Dzisiaj Anglicy podejmują decyję
- Kategoria: Zagranica
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Osłabienie złotego, ucieczka inwestorów, mniej środków unijnych dla Polski - m.in. na takie krótkookresowe konsekwencje ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE wskazują eksperci. Na Wyspach trwa referendum, w ktorym Brytyjczycy podjemują decyzję, czy ich kraj opuści Unię Europejską .
Pytanie referendalne brzmi "Czy Wielka Brytania powinna pozostać członkiem Unii Europejskiej, czy od niej odejść" i nie precyzuje, kiedy kraj miałby dokładnie opuścić UE. Na pewno Wielka Brytania musiałaby zastosować się do unijnych regulacji. Głosowanie rozpoczęło się o godzinie 7 rano, we wszystkich lokalach w całej Wielkiej Brytanii, a zakończy się o godzinie 23.
- Jeśli Brytyjczycy opowiedzą się w referendum za wyjściem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, będzie to decyzja nieodwracalna - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond.
Niemal wszyscy zwracają uwagę, że dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji ewentualnego Brexitu. "Problem polega na tym, że nikt nie rozumie, co się stanie, bo nie ma punktu odniesienia, tak jak w kryzysach" - wyjaśnił Rafał Antczak z firmy Deloitte. "Nie wiadomo bowiem nawet, czy to będzie proces szybki, zamykający się w dwóch latach, czy rozciągnięty na wiele lat. A to może mieć duży wpływ na skutki" - zaznaczył ekspert.
Dziesięciu zdobywców Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii ostrzegło Brytyjczyków, że opuszczenie Unii Europejskiej może przynieść trwałe szkody ich krajowi.
Również dziesięć głównych central związkowych w Wielkiej Brytanii wezwało swych członków do głosowania w referendum 23 czerwca za pozostaniem Anglii w UE.
red.hd