Menu

Oświatowa „Solidarność” negatywnie o zmianach w Karcie Nauczyciela

fot. pixabay fot. pixabay
Głównym efektem zmian w Karcie Nauczyciela będzie utrwalenie negatywnej selekcji do zawodu – oceniają związkowcy. Wskazują, że nowe przepisy zostały wprowadzone bez dialogu społecznego, a resort edukacji nie realizuje porozumienia podpisanego z oświatową „Solidarnością” w 2019 roku.
 
Ustawę zmieniającą Kartę Nauczyciela prezydent Andrzej Duda podpisał 12 sierpnia. – Minister Czarnek nie prowadził z nami dialogu, a teraz w mediach manipuluje informacjami i przekazuje półprawdy – mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ „Solidarność” w Katowicach.
 
Zgodnie z nowelizacją o 345 zł brutto wzrosną wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli stażystów. Natomiast wynagrodzenia nauczycieli kontraktowych będą wyższe o 257 zł brutto. – Gdyby te grupy zawodowe nie dostały teraz tych pieniędzy, od 2023 musiałyby dostać dodatek wyrównujący
do poziomu płacy minimalnej. Trudno tu więc mówić o realnym wzroście płac – wyjaśnia Lesław Ordon.
 
Przewodniczący dodaje, że nowela nie przewiduje żadnych podwyżek dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych, a stanowią oni ponad 70 proc. ogółu nauczycieli. W zmienionej Karcie Nauczyciela nie znalazł się ani jeden zapis, który odwoływałby się do porozumienia podpisanego w 2019 roku przez oświatową „S” z przedstawicielami rządu. Dotyczyło ono powiązania nauczycielskich pensji z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. – Zostaliśmy oszukani. Efektem takiej polityki płacowej prowadzonej względem nauczycieli jest negatywna selekcja do zawodu. Zmiany wprowadzone do Karty Nauczyciela, ani tego trendu nie zatrzymają, ani nie odwrócą – mówi przewodniczący oświatowej „Solidarności” w regionie.
 
Nowelizacja wprowadza także zmiany w ścieżce awansu zawodowego. Likwiduje stopnie nauczyciela stażysty i kontraktowego, zostawiając mianowanego i dyplomowanego. Tym samym skróceniu ulega czas potrzebny na zdobycie najwyższego szczebla zawodowego. Nowo zatrudniane osoby będą otrzymywały status nauczycieli początkujących, a o umowę o pracę na czas nieokreślony będą się mogły ubiegać dopiero po dwóch latach. Podczas przygotowania do zawodu będzie się nimi opiekował mentor, czyli nauczyciel z dłuższym doświadczeniem zawodowym, wyznaczony przez dyrektora szkoły. – Do tej pory były tak samo, tylko zamiast „mentora” był „opiekun stażu”. To co resort przedstawia jako systemową zmianę, w rzeczywistości sprowadza się do nowego nazewnictwa – mówi szef oświatowej „S” w regionie.
 
Nowe przepisy obligują także nauczycieli do przepracowania jednej dodatkowej godziny w tygodniu. Ma ona zostać poświęcona na konsultacje z rodzicami i uczniami. Za tę dodatkową pracę nauczyciele nie otrzymają wynagrodzenia. W ocenie związkowców jest to powrót do tzw. „godzin karcianych” wprowadzonych przez poprzednią koalicję rządzącą. Przedstawiciele „S” przypominają, że PiS krytykował godziny karciane i zlikwidował je po dojściu do władzy. Teraz sięga po niemal identyczne rozwiązanie.
 
www.solidarnosckatowice.pl
 
Powrót na górę

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.