Strajki nauczycieli w trakcie matur? Wyróżniony
- Kategoria: Branże
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania "S" podczas nadzwyczajnego posiedzenia 18 marca w Warszawie zdecydowała o zorganizowaniu ogólnopolskiej manifestacji 28 kwietnia przed Kancelarią Premiera. Niewykluczone są także strajki nauczycieli w maju.
11 marca minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska spotkała się z przedstawicielami sekcji, jednak rozmowy nie zakończyły się satysfakcjonującymi dla związkowców konkluzjami. - Ministerstwo edukacji nie przewidziało żadnych zmian w wynagrodzeniach ani w roku 2015, ani w 2016. Podczas spotkania 11 marca, minister edukacji jednoznacznie powiedziała nam, że o pieniądzach nie będzie dyskutować. Dlatego postanowiliśmy zwołać nadzwyczajne posiedzenie rady sekcji w celu ustalenia harmonogramu akcji protestacyjnych. Formuła negocjacji wyczerpała się. Zdecydowaliśmy, że 28 kwietnia zorganizujemy w Warszawie ogólnopolską manifestację - zapowiedział Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania "S". - Wcześniej - do 15 kwietnia - wszystkie organizacje wejdą w spory zbiorowe z pracodawcami i przeprowadzą lokalne akcje informacyjne i protestacyjne. Część sporów zbiorowych zakończy się strajkami.
Ryszard Proksa zaznaczył, że nie zmieniają się postulaty "S": podwyżka płac o co najmniej 9 proc. i zatrzymanie likwidacji placówek oświatowych. - Podniesienie wynagrodzeń o 9 proc. wyrównałoby jedynie utratę wartości płac realnych będących skutkiem inflacji z ostatnich lat. Przeciętne wynagrodzenie nauczycieli jest na poziomie średniej płacy w Polsce z 2006 roku. Kiedy koalicja PO-PSL przejęła władzę, przeznaczano 3 proc. PKB na edukację. W ostatnim budżecie - jedynie 2,5 proc.
Do 15 kwietnia wszystkie organizacje "S" w placówkach oświatowych wejdą w spory zbiorowe z dyrekcjami. - Wchodzimy w spór zbiorowy, wysuwamy żądania, a potem - zgodnie z ustawą - mamy 14 dni na mediacje. Jeśli w tym okresie nie dojdzie do porozumienia z pracodawcami, prawo umożliwia nam organizowanie akcji protestacyjnych - tłumaczył Lesław Ordon, członek Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania. - Czyli od maja będziemy mogli przeprowadzać strajki, np. ostrzegawcze: 1-, 2- lub 4-godzinne, a potem być może strajk generalny. Strajki możemy organizować także w trakcie egzaminów maturalnych. I tego nie wykluczamy. W spory zbiorowe wejdą pracownicy kilkuset szkół, bo niezadowolenie środowiska jest ogromne.
Związkowcy sygnalizują, że akcje protestacyjne mogłaby powstrzymać zapowiedź waloryzacji płac pracowników oświaty i postawienie tamy dla likwidacji placówek. - Pani minister dziwi się, że tyle dużych szkół jest zamykanych. Pisze listy do rodziców, do samorządów, a dysponuje instrumentami prawnymi, by takie decyzje powstrzymać. Najwyraźniej uważa, że najważniejsze to przeżyć do wyborów, a potem zlikwiduje Kartę Nauczyciela i skończą się jej problemy - mówił Ryszard Proksa.
Manifestacja 28 kwietnia odbędzie się pod Urzędem Rady Ministrów. Później demonstranci przejdą pod sejm. W manifestacji uczestniczyć ma co najmniej 10 tysięcy nauczycieli. Być może dołączą do nich także pracownicy innych sektorów budżetowych.
Krzysztof Świątek "Tygodnik Solidarność"
red.aja