Pracownicy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Katowicach od marca nie dostają należnych wynagrodzeń. Przed upadłością firmę mogłaby uchronić pożyczka z Agencji Rozwoju Przemysłu, jednak wniosek w tej sprawie od miesięcy nie może doczekać się na rozpatrzenie. WPRD jest spółką Skarbu Państwa.
– W ciągu ostatnich trzech miesięcy dostaliśmy tylko dwukrotnie po 1000 zł zaliczki. Ludzie nie mają za co żyć, zapożyczają się gdzie mogą. Biorą urlopy, bo nie mają pieniędzy na bilety, żeby dojechać do pracy. Z miesiąca na miesiąc wpadają w coraz większe długi – mówi Janusz Drożdż, związkowiec z działającej w firmie „Solidarności”.
Jak informuje związkowiec, już wynagrodzenie za luty pracownicy dostali z opóźnieniem. W marcu w firmie zaczęło brakować pieniędzy na paliwo do samochodów czy materiały budowlane. Z tygodnia na tydzień topnieje załoga. – Obecnie w WPRD zostało już tylko kilkudziesięciu pracowników. Ludzie się zwalniają i szukają innej pracy, bo muszą jakoś utrzymać rodziny – zaznacza Janusz Drożdż.
W spółce 26 kwietnia zostało uruchomione postępowanie restrukturyzacyjne. Jednak jak wskazuje Andrzej Karol, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Baildon, która zasięgiem swojej działalności obejmuje pracowników WPRD, coraz bardziej realne jest, że zamiast restrukturyzacji firmę czeka likwidacja. – Na początku czerwca dowiedzieliśmy się, że jeden z wierzycieli WPRD złożył do sądu wniosek o unieważnienie procesu restrukturyzacyjnego i ogłoszenie upadłości. W naszej ocenie tę firmę można uratować, a jej majątek jest na tyle duży, że jest on w stanie praktycznie w całości zaspokoić wierzycieli. Nie ma więc żadnych merytorycznych przesłanek przemawiających za ogłaszaniem teraz upadłości – podkreśla Andrzej Karol.
Już pod koniec kwietnia „Solidarność” zaapelowała do Ministerstwa Aktywów Państwowych, które sprawuje nadzór właścicielski nad WPRD, o interwencję w sprawie sytuacji w spółce. – Spotkaliśmy się w tej sprawie z wiceministrem Zbigniewem Gryglasem. Pan minister obiecał pomoc, ale na tym się skończyło – mówi Andrzej Karol.
Również w kwietniu zarząd katowickiej firmy złożył wniosek o pożyczkę do Agencji Rozwoju Przemysłu. Pieniądze z ARP mogłyby pomóc przetrwać firmie najgorszy okres i przeprowadzić działania naprawcze. – Kilka dni temu dostaliśmy informację, że ARP rozpatrzy wniosek dopiero w drugiej połowie lipca. Wtedy może już nie być ani firmy, ani miejsc pracy – podkreśla przewodniczący.
Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych S.A. w Katowicach zajmuje się budową, modernizacją i utrzymaniem infrastruktury drogowej na terenie województwa śląskiego oraz regionów ościennych. Ponad 98 proc. udziałów w spółce należy do Skarbu Państwa.
www.solidarnosckatowice.pl