Solidarność i inne związki zawodowe działające w Alior Bank 15 grudnia br. podpisały z pracodawcą porozumienie dotyczące zwolnień grupowych. W trakcie negocjacji związkowcom udało się m.in. ograniczyć liczbę pracowników, którzy zostaną objęci redukcją zatrudnienia oraz zapewnić wyższe odszkodowania odchodzącym pracownikom.
Procedura zwolnień grupowych rozpocznie się w Alior Banku 1 stycznia a zakończy 31 grudnia 2017 roku. Redukcja zatrudnienia miała objąć maksymalnie 2600 pracowników. – Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby zwolnienia objęły jak najmniejszą liczbę pracowników. W trakcie negocjacji zdołaliśmy ograniczyć tę liczbę o 200 osób – mówi Marek Chmielewicz przewodniczący Solidarności w Alior Banku.
Obecnie Bank zatrudnia niespełna 11tyś pracowników. Zdaniem pracodawcy przyczyną zwolnień grupowych jest potrzeba przeprowadzenia zmian w strukturze organizacyjnej, w związku z połączeniem Alior Banku z wydzieloną częścią Banku BPH.
Odchodzący pracownicy otrzymają dodatkowe odszkodowania w wysokości uzależnionej od stażu pracy. Podstawowa kwota odszkodowania wyniesie 6 500 zł – Będzie ona mnożona w zależności od stażu danego pracownika. O szczegółach porozumienia zostali powiadomieni członkowie Solidarności zatrudnieni w Alior Banku.
Kolejny zapis porozumienia dotyczy min. dodatkowych świadczeń pieniężnych dla pracowników, którzy wyrażą zgodę na zmianę miejsca pracy, wychowują niepełnosprawne dziecko lub w dniu rozwiązania umowy będą mieć powyżej 50 lat.
W porozumieniu zapisano również możliwość uniknięcia redukcji zatrudnienia przez pracowników, którzy są jedynymi żywicielami rodziny, posiadają orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności lub ich współmałżonek pozostaje bez pracy z powodu konieczności sprawowania opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem.
W trakcie negocjacji uzgodniono również, że powołana zostanie komisja złożona z przedstawicieli pracodawcy i związków zawodowych, która będzie rozpatrywać ewentualne skargi i zastrzeżenia pracowników objętych zwolnieniami grupowymi. – Nikt nie zostanie bez naszego wsparcia i pomocy. Będziemy pilnować, aby nikt kto nie powinien zostać objęty zwolnieniami nie stracił pracy, a pracownicy, których dotkną redukcję otrzymali wszystkie należne świadczenia – podkreśla szef zakładowej „S”.