Wigilia Bożego Narodzenia, która w tym roku przypada w niedzielę, będzie dniem wolnym od pracy w handlu. Pracownicy będą ją jednak musieli odrobić 10 grudnia. To najważniejsze zapisy nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, którą 4 grudnia podpisał Prezydent Andrzej Duda.

Dobrze, że ta sprawa została uregulowana. Pracownicy handlu zasługują na to, żeby móc spędzić Wigilię z najbliższymi, a nie w pracy. 24 grudnia w sklepach i tak nie ma klientów, nawet jeśli jest to dzień powszedni – komentuje Alfred Bujara, przewodniczący, Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.

Nowelizacja podpisana przez Prezydenta zakłada, że w tym roku oraz w latach przyszłych, w których Wigilia Bożego Narodzenia przypadać będzie w niedzielę, sklepy 24 grudnia będą zamknięte. Natomiast niedzielami handlowymi w grudniu będą 10 i 17 dzień tego miesiąca. W latach, w których Wigilia przypada w inne niż niedziela dni tygodnia, sklepy będą z kolei czynne w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.

Zmiany w przepisach zostały przygotowane w formie poselskiego projektu ustawy przez parlamentarzystów Trzeciej Drogi. Procedowany równolegle projekt rządowy został odrzucony. Dokument ten również zakładał przesunięcie niedzieli handlowej w tym roku na 10 grudnia, jednak czas pracy sklepów w tym dniu miał być skrócony do godz. 14.00. – Ten zapis w rządowym projekcie był oczywiście bardziej korzystny dla pracowników i szkoda że został odrzucony. My jednak od początku staliśmy na stanowisku, że odrabianie Wigilii w inną niedzielę w ogóle nie ma żadnego uzasadnienia. Sieci handlowe wydłużają w okresie przedświątecznym godziny otwarcia swoich sklepów od poniedziałku do soboty. Są one czynne od bladego świtu do późnej nocy. Naprawdę czasu na zrobienie zakupów jest wystarczająco dużo – podkreśla szef handlowej „Solidarności”.

Jak tłumaczy Alfred Bujara, grudzień jest najtrudniejszym miesiącem dla osób zatrudnionych w handlu. Wzmożony ruch w sklepach oraz zwiększony asortyment są dodatkowym obciążeniem dla pracowników. – Ten wysiłek z reguły nie jest w żaden sposób dodatkowo wynagradzany przez pracodawców – dodaje przewodniczący.

W okresie przedświątecznym szczególnie widoczny staje się również problem niedoboru pracowników, z którym branża boryka się od wielu lat. – Obowiązkom, które kiedyś wykonywały 2-3 osoby obecnie musi podołać jeden pracownik. Niskie wynagrodzenia i złe warunki pracy sprawiają, że sieci handlowe nie są w stanie pozyskać chętnych do pracy – wskazuje Bujara.

źródło: solidarnosckatowice.pl
photo by Ron Dauphin

Translate »