Dzięki interwencji handlowej „Solidarności” będzie więcej kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w sklepach naruszających przepisy dotyczące handlu w niedziele. Placówki, które uporczywie łamią prawo muszą liczyć się z karami sięgającymi nawet 1 mln zł.
23 sierpnia odbyło się spotkanie Przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfreda Bujary oraz Wiceprzewodniczącego Dariusza Paczuskiego z Minister pracy i polityki społecznej Marleną Maląg. W jego trakcie szefowa resortu pracy zapowiedziała, że wystąpi do PIP o zwiększenie liczby kontroli w sklepach w zakresie przestrzegania przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. – To realizacja naszego postulatu. Zwróciliśmy pani minister uwagę, że po raz kolejny rośnie liczba przypadków łamania prawa w sieciach handlowych. Uzyskaliśmy zapewnienie, że ten problem zostanie rozwiązany – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.
W lutym tego roku zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy regulującej niedzielny handel, która zlikwidowała możliwość omijania przepisów metodą „na placówkę pocztową”. Wcześniej, korzystając z luki w przepisach, sieci handlowe wprowadzały usługę nadawania i odbierania przesyłek i pod tym pretekstem otwierały sklepy w niedziele. – Niestety niedługo po uszczelnieniu przepisów po raz kolejny zaczęły zabawę w kotka i myszkę. Tym razem urządzały w swoich sklepach „wypożyczalnie sprzętu sportowego”, „kluby czytelnika” czy „wypożyczalnie książek” – tłumaczy przewodniczący.
Oprócz zwiększenia liczby kontroli ma się również zmienić ich charakter. Do tej pory czynności kontrolne PIP w poszczególnych sklepach były jednorazowe. Nawet w przypadku wykrycia nieprawidłowości inspektorzy nie sprawdzali, czy w kolejne niedziele placówka handlowa znów prowadzi działalność. – Pojedyncze złamanie ustawy to wykroczenie, za które grożą bardzo niskie kary finansowe. Natomiast jeśli PIP wykaże, że proceder ma charakter uporczywy mamy już do czynienia z przestępstwem. W takich przypadkach kary mogą sięgać nawet 1 mln zł – wyjaśnia Alfred Bujara – Otrzymaliśmy od pani minister zapewnienie, że kontrole w sklepach naruszających przepisy mają być przeprowadzane wielokrotnie w kolejne niedziele. To bardzo ważne bo wcześniej sieciom po protu opłacało się łamać prawo – dodaje szef handlowej „Solidarności”.