Większość pracowników zarabia średnio 1,4 tys. zł brutto.
Według GUS średnia miesięczna płaca w handlu to około 2,5 tysiąca złotych brutto. Jednak jak policzyła dla „Rzeczpospolitej” „Solidarność”, szeregowi pracownicy zarabiają średnio o tysiąc złotych mniej.
– Handel jest nadal najgorzej wynagradzaną branżą w Polsce, są też ogromne dysproporcje między szeregowymi pracownikami a menedżerami – mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji pracowników handlu NSZZ „Solidarność”.
Dlatego pracowników sklepów oburzył raport opublikowany przez Centrum im. Adama Smitha. Według niego średnie wynagrodzenie w sektorze handel i naprawy w 2006 r. wyniosło 2455 zł brutto miesięcznie – w 2005 r. było to 1922 zł. Tymczasem „Solidarność” szacuje, że średnia pensja dla pracowników handlu – kasjerów czy magazynierów – to ok. 1,4 tys. zł. Są jednak duże różnice w regionach -nawet od 1,2 tys. zł brutto miesięcznie do maksymalnie 1,6 tys. zł. Pracownicy najniższego szczebla nie dość, że zarabiają mało, to jeszcze dysproporcje miedzy nimi a kadrą menedżerską bardzo szybko rosną. „Solidarność policzyła, jak wyglądają faktyczne podwyżki w sieci, która przeznaczy na nią 4 mln zł. Średnio pracownik powinien więc dostać 592 zł brutto. Jednak jak policzył związek, osoby na najniższych stanowiskach zatrudnione na pełny etat dostaną tak naprawdę jedynie 160 zł – reszta zostanie przeznaczona na wypłaty dla kadry menedżerskiej.
Handel jest branżą coraz ważniejszą dla gospodarki – jak szacuje Naczelna Rada Zrzeszeń Handlu i Usług pracuje w nim ponad 2 mln osób z czego jedynie 8,8 proc. w sieciach – reszta w tzw. handlu tradycyjnym. Jest to też 14,7 proc. ogółu zatrudnionych w Polsce, a branża generuje ok. 17 proc. PKB.
Zatrudnienie w handlu rośnie -jak podaje CAS w latach 1995 – 2005 o 8 proc., podczas gdy liczba pracujących w gospodarce spadła o 17 proc. W ubiegłym roku zatrudnienie w handlu wzrosło o ponad 5 proc., a sieci mają coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników. Dlatego od początku kwietnia Biedronka podniosła podstawową pensję dla pracownika na pełnym etacie o 16 proc. do 1,4 tys. zł brutto miesięcznie. Inne sieci też idą tym śladem. – W tym roku, uwzględniając obniżenie składki rentowej, średnio płace w Tesco wzrosły o 13 proc. -mówi Przemysław Skory, rzecznik sieci. – Od lipca do grudnia na podwyżki dla podstawowych pracowników wydamy ponad 8 mln zł. Wzrost płac na osobę zależy od wielu czynników, jak staż pracy czy stanowisko – dodaje Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka sieci Real.
Piotr Mazurkiewicz
Handel nadal słabo płaci
Realne płace w tej bardzo ważnej branży są cały czas bardzo niskie i to niezależnie od tego, czy chodzi o sieci polskie, zagraniczne czy o małe sklepy polskie. Obecna sytuacja na rynku pracy wymusza też podwyżki pensji w sklepach, inaczej nie będzie miał kto w nich pracować. Już teraz są duże problemy ze znalezieniem chętnych do ciężkiej pracy za tak niewielkie pieniądze. Jednak dysproporcje między najniższymi stanowiskami w sklepach a kierowniczymi są ogromne i będą coraz większe.
Roman Dera, prezes Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług zrzeszającej ok. 25 tys. głównie niewielkich polskich firm