Związkowcy z Polski i Niemiec protestowali w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą przeciwko łamaniu praw pracowniczych w sieciach sklepów dyskontowych. W manifestacji uczestniczyło ok. 200 osób.

Protest, zorganizowany przez niemiecki związek zawodowy Verdi i NSZZ „Solidarność”, rozpoczął się na moście granicznym łączącym oba miasta – pisze .”Rzeczpospolita”. Następnie związkowcy przy dźwiękach gwizdków i trąbek przeszli przed sklep „Biedronka” w Słubicach, gdzie przekonywali o naruszaniu praw pracowniczych w sklepach tej sieci handlowej.

Po postoju przy „Biedronce” związkowcy udali się przez granicę do Frankfurtu nad Odrą. Tam pikietowali sklep „Kaufland”. Mieszkańcom miasta, którzy przyglądali się manifestacji, wręczano ulotki. Można z nich było dowiedzieć się m.in., że w ponad 50 proc. hipermarketów skontrolowanych przez Państwową Inspekcję Pracy stwierdzono niewypłacanie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, a w 40 proc. niezachowanie minimalnych norm wypoczynku.

Zarówno polscy, jak i niemieccy związkowcy mieli ze sobą transparenty i flagi związkowe. Ze strony polskiej na pogranicze przyjechali związkowcy „S” z kilku regionów, m.in. z Mazowsza, Śląska i Lubuskiego. Wśród Niemców byli głównie przedstawiciele związku zawodowego Verdi, działającego w sieci „Lidl”.

Stop! Łamaniu praw pracowniczych w Biedronce – to jedno z haseł, jakie można było zobaczyć na transparentach. Podobnej treści słowa znajdowały się na niemieckich transparentach; dotyczyły jednak sklepu „Lidl”.

Jak powiedział Rainer Kau ze związku zawodowego Verdi, akt solidarności, którym jest wspólna manifestacja, jest bardzo ważny. – Takie akcje jak tutaj odbywają się też w Strasburgu, we Francji i Austrii. Problem złych warunków pracy dotyczy wielu innych krajów w Europie i dlatego dziś robimy tę akcję – powiedział.

– Chcemy zwrócić uwagę na łamanie praw pracowników w sektorze handlu oraz warunki ich pracy w super- i hipermarketach, gdzie są one nadal bardzo złe (…) W Polsce najgorsza sytuacja jest w tej chwili w sklepach dyskontowych. My dzisiaj mówimy o sieciach handlowych Biedronki i Lidla, gdzie sytuacja jest bardzo zła – powiedział przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu, banków i ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara.

Polsko-niemiecka manifestacja związkowców przebiegła spokojnie. Po obu stronach granicy nad jej przebiegiem czuwały wzmocnione siły policyjne, które nie musiały interweniować.

Rzeczpospolita

Translate »