W tym roku, wzorem lat ubiegłych, związkowcy z handlowej Solidarności zainicjowali akcję zmierzającą do skrócenia godzin otwarcia marketów w Wielką Sobotę. Jaki tym razem charakter ma wasza inicjatywa?
W tym roku odeszliśmy od ulotkowego charakteru akcji, poprzestając na negocjacjach z pracodawcami w marketach. Uzgodniliśmy, że w Wielką Sobotę sklepy wielkopowierzchniowe będą czynne najdłużej do godziny 18.00. Duży sukces odniosła Solidarność z Biedronki. Dzięki jej interwencji, kierownictwo tej sieci zrewidowało swoją wcześniejszą decyzję o prowadzeniu handlu w tak ważnym dla katolików dniu, do godziny 21.00. Ostatecznie ustalono, że w Wielką Sobotę sklepy Biedronki zostaną zamknięte o godzinie 16.00.
Jakimi argumentami przekonywaliście pracodawców?
Udowadnialiśmy, że w Wielką Sobotę niewielu klientów odwiedza markety w godzinach późnopopołudniowych. Wielu z nich już rozpoczyna rodzinne przygotowania do świąt. Przekonywaliśmy, że również pracownicy handlu chcieliby się godnie przygotować do Wielkanocy, że oni również mają wyjazdowe plany na święta.
Czy Pana zdaniem realne jest, że pracodawcy, bez interwencji Solidarności, z własnej inicjatywy, będą skracać godziny handlu w dni przedświąteczne?
Mam nadzieję, że za kilka lat stanie się to normą. Skracanie czasu handlu w Wigilię i w Wielką Sobotę powinno zapisać się w polskim obyczaju i moim zdaniem, jest to realne. Już w tym roku, dzięki zainicjowanym przed kilku laty akcjom Solidarności, zmierzającym do wcześniejszego zamykania sklepów w Wielką Sobotę i w Wigilię, jest dużo lepiej, niż było w ubiegłych latach. W przyszłości chcielibyśmy, by ogólnie przyjętą godziną zamknięcia marketów w te dni były godzina 16.00. Mam nadzieję, że małymi krokami uda się nam to osiągnąć. Coraz więcej pracodawców zaczyna dostrzegać potrzebę wyjścia naprzeciw pracownikom handlu, których jest tysiące. Zrozumieniem dla nich wykazują się również klienci, wśród których przeprowadzaliśmy ankietę dotyczącą godzin otwarcia sklepów w dni bezpośrednio poprzedzające święta. Okazało się, że wielu z nich uważa, że markety powinny być zamykane o godzinie 14.00.
Beata Gajdziszewska
Tygodnik Śląsko-Dąbrowski NSZZ „Solidarność”