W wałbrzyskim Realu trwa referendum strajkowe. Za strajkiem opowiedziała się już załoga Reala w Zgorzelcu.
W obu sklepach od połowy czerwca toczą się spory zbiorowe. Głównym postulatem jest podwyżka wynagrodzeń o 6 proc. czyli o ok. 90 zł. Negocjacje z pracodawcą nie przynoszą na razie rezultatu, strony sporu spisały protokół rozbieżności . – Ostatnie podwyżki przyznano nam dwa lata temu, w zeszłym roku zrezygnowaliśmy z podwyżek, żeby zachować miejsca pracy. Ciągle przybywa nam obowiązków, wszystkie ceny idą w górę, a zarobki stoją na poziomie ok. 1500 zł. – argumentuje Hanna Lubarska, wiceprzewodnicząca „Solidarności” w wałbrzyskim markecie.
W referendum załoga odpowiada na pytanie, czy popiera działania „Solidarności” domagającej się 6-procentowej podwyżki oraz czy jest gotowa na strajk w razie niepowodzenia negocjacji z pracodawcą. Uprawnionych do głosowania są 154 osoby. Głosowanie potrwa do jutra. – Jesteśmy zdeterminowani, czujemy wsparcie załogi. Liczymy jednak ciągle za kompromis ze strony pracodawcy – mówi Hanna Lubarska.
Takie same postulaty ma załoga Reala w Zgorzelcu. Tam na początku października odbyło się już referendum strajkowe, w którym uczestniczyło 75,5 proc. zatrudnionych. Z tej liczby ponad 81 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem.
Dział Informacji KK