Dobiegła końca tegoroczna edycja ogólnopolskiej kampanii „Nie przehandluj pierwszej gwiazdki”. W całym kraju handlowa „S” apelowała, aby nie robić zakupów w Wigilię po godzinie 14.00. W dziewiętnastu polskich miastach rozdano 15 tysięcy opłatków z dołączonymi ulotkami.

– Z roku na rok powoli udaje nam się docierać do świadomości klientów.

Cały czas spływają do mnie informacje ze sklepów z całego kraju i w niemal we wszystkich od godziny 13.00 nie było w zasadzie ruchu. To oznacza, że nasz apel poskutkował i klienci zrobili świąteczne zakupy wcześniej, dzięki czemu także pracownicy handlu mieli prawdziwą Wigilię i spokojne święta – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.

Na apel Solidarności odpowiedzieli również pracodawcy. Większość sieci handlowych zamknęła 24 grudnia swoje sklepy o godzinie 14.00, nieliczne godzinę lub dwie później. – Jesteśmy bardzo wdzięczni tym sieciom, które przyjęły nasze argumenty i zamknęły sklepy wcześniej. Kiedy zaczynaliśmy akcje kilka lat temu, sklepy były otwarte do 18.00, 19.00, a nawet dłużej. Sieci licytowały się wręcz w reklamach o to, która będzie dłużej pracować. Dzisiaj się to zmieniło i z tego należy się cieszyć. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku przyłączy się reszta sklepów i wszyscy pracownicy handlu będą mogli zacząć świętować Boże Narodzenie o przyzwoitej porze – podkreśla Bujara.

W naszym regionie świąteczny happening został zorganizowany przed Silesia City Center w Katowicach. Związkowcy w mikołajowych czapkach rozdali klientom półtora tysiąca ulotek informacyjnych z dołączonym opłatkiem. – Sklep, przed którym stoimy, zamknie się w Wigilię dopiero o godzinie 16.00. Pracownicy będą mogli wyjść do domów dopiero przed 18.00, a to oznacza, że do wigilijnej kolacji zasiądą późnym wieczorem – powiedział przed SCC szef handlowej Solidarności. – To, że sklep jest otwarty do 16.00, nie oznacza, że jego pracownicy o tej godzinie wyjdą do domu. Klient może przyjść o 15.55 i robić zakupy jak długo ma ochotę. Potem musimy jeszcze posprzątać swoje stanowiska pracy, wszystkie lady, zapełnić chłodnie, uporządkować towary na półkach i dopiero wtedy możemy wyjść – dodała Maria Bem przewodnicząca Solidarności w Tesco.

Oprócz ulotek i opłatków związkowcy przygotowali również wigilijny stół z pustymi nakryciami oraz napis ” Tu jest Polska, nie Anglia”. – Te dwa puste miejsca są dla pracowników tego sklepu, którzy zamiast za wigilijnym stołem, będą siedzieć w pracy. – wyjaśniał Alfred Bujara. – Z kolei napis skierowany jest do zagranicznych właścicieli sieci handlowych. Oni często nie znają naszej tradycji i nie wiedzą, jak ważnym dniem dla Polaków jest Wigilia Bożego Narodzenia. W Anglii, z której pochodzi sieć Tesco, nie świętuje się Wigilii, ale prosimy, aby w sklepach w Polsce uszanowano naszą tradycję – tłumaczył Alfred Bujara.

 

dsc6666

Translate »