W Wigilię nie rób zakupów w Auchan. Pracownicy handlu też chcą mieć prawdziwe święta – apelowała handlowa Solidarność podczas happeningu zorganizowanego 21 grudnia przed katowickim Auchan. Przed marketem stanęła świąteczna szopka i wigilijny stół.

– W naszej szopce jest św. Maria, w żłóbku na sianku leży dzieciątko Jezus, a na krześle obok wisi karta z napisem: „Józefa i pasterzy nie ma, bo pracują w Auchan”. Chcieliśmy w ten sposób zwrócić uwagę klientów i opinii publicznej na to, jak smutna będzie w tym roku Wigilia dla pracowników Auchan, którzy w tym dniu wrócą do domu dopiero późnym wieczorem – mówił podczas happeningu Alfred Bujara przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ Solidarność.

W trakcie akcji przed katowickim marketem, związkowcy w czapkach św. Mikołaja rozdawali klientów ulotki z dołączonym opłatkiem. Obok przygotowanej przez związkowców szopki stał wigilijny stół, a przy nim dwa puste krzesła. – To są miejsca przygotowane dla pracowników tej sieci, którzy nie mogą na nich zasiąść i świętować w rodzinnym gronie, bo muszą siedzieć w pracy – tłumaczył Bujara.

Handlowa Solidarność od wielu lat w okresie przedświątecznym organizuje akcje informacyjne i happeningi, podczas których apeluje do klientów o to, aby 24 grudnia nie robili zakupów po godzinie 14.00. W tym roku większość sieci handlowych skróciła godziny pracy do 14.00 lub 15.00. Wyjątkiem będzie właśnie sieć Auchan, której sklepy zostaną zamknięte dopiero o 16.00. – W zeszłym roku skończyliśmy pracę godzinę wcześniej. W tym roku zanim posprzątamy swoje stanowiska, ułożymy towar na półkach itd. będzie 17.00. Autobusy w Wigilię jeżdżą rzadko więc do domów dotrzemy jeszcze później – mówił Kamil Trzeciak z Solidarności w Auchan.

30 listopada grupa Auchan podpisała umowę w sprawie kupna hipermarketów Real w Europie Centralnej i Wschodniej. W ten sposób francuska sieć już niedługo stanie się największym graczem na rynku handlu wielkopowierzchniowego w naszym kraju – Jeżeli ta sieć chce przyciągnąć do siebie klientów, psując święta swoim pracownikom, to nie jest to najlepsza strategia marketingowa.   Dlatego tutaj dzisiaj jesteśmy i protestujemy. – podkreślał Alfred Bujara.

 

Translate »