źródło: http://www.hotmoney.pl/Ukryte-kamery-w-Biedronce-Inwigiluja-nas-a31090
Ostry zarzut wobec sieci przedstawiono na forum pracowników Biedronki.
Na internetowym forum pracowników Biedronki jeden z użytkowników (przedstawiający się jako kierownik sklepu) opisał zastanawiające wydarzenie. W jego placówce technik naprawiający alarm w pomieszczeniu socjalnym przypadkiem ujawnił obsłudze sklepu, że w obudowie czujnika alarmu znajduje się również… ukryta kamera.
Tkwi tam dalej przymocowana na jedną śrubkę, dyndająca przy podmuchu powietrza, ale pan informatyk, zabierając router i odłączając go od modemu, zapewne spowodował odcięcie podglądu w centrali. Szkoda mi tylko tego spłoszonego pana z kontrolingu, który próbując uniknąć kłopotliwych pytań, po wyjęciu routera czmychnął bardzo szybko – opisuje pracownik.
W sklepach Biedronki oczywiście znajdują się kamery, służą one jednak do monitorowania sklepu i np. zapobieganiu kradzieżom, a nie nadzorowaniu pracowników. Oficjalnie nic o żadnych ukrytych kamerach nie wiadomo. Jednakże opinie, że takowe faktycznie istnieją, krążą wśród pracowników sieci od dłuższego czasu.
Dziękuję i rozumiem, skąd ta nominacja i osiągnięcie tytułu „Pracodawcy Godnego zaufania”, gdyż zapewne, monitorując spożywanie posiłków, jedynym celem było uniknięcie ryzyka zakrztuszenia się posiłkiem – drwi na forum pracownik Biedronki i dodaje: – Zastanawiam się często nad tą czujką w toalecie… niby mruga…
Komentujący na forum pracownicy zgadzają się, że w działaniach ich kierownictwa prawdopodobnie nie ma nic nielegalnego. Uznają jednak ukryte kamery za wyjątkowo nieetyczne zagranie.