Ponad 87 procent pracowników dostrzega korzyści zawodowe i osobiste związane z wprowadzeniem tzw. wolnej niedzieli.
W dniach od 3 do 20 listopada 2020 roku z inicjatywny Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” oraz Fundacji im. Friedricha Eberta zostało przeprowadzone badanie w zakresie funkcjonowania przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz oceny warunków pracy w sektorze handlu w dobie epidemii COVID-19. Badanie zostało zrealizowane przez firmę badawczo-doradczą PERSONALine przy współpracy ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie.
Celem podjętych badań była próba dokonania pierwszej w Polsce, kompleksowej analizy funkcjonowania przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele w opiniach pracowników zatrudnionych w placówkach handlowych różnych formatów – hiper i supermarketów, dyskontów oraz mniejszych placówek handlowych. Ze względu na kontekst epidemii COVID-19 – zarówno gospodarczy, jak i dotyczący wpływu na warunki pracy w handlu badania rozszerzono o przedmiotowy kontekst. Grupę badawczą stanowiło prawie1100 respondentów – pracowników handlu.
Przeprowadzone badanie pozwoliło poznać opinię pracowników zatrudnionych w placówkach handlowych o zróżnicowanych formatach na temat wpływu ograniczenia handlu w niedziele na świadczenie pracy, życie rodzinne pracowników (wolne niedziele), a także przestrzegania przez pracodawców postanowień ustawy o ograniczeniu handlu, szczególnie w dobie epidemii COVID-19.
Z udzielonych wypowiedzi osób biorących udział w badaniu wynika, że ograniczenia pracy w niedziele oceniają bardzo pozytywnie, zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym. Ponad 87 procent respondentów dostrzega korzyści zawodowe i osobiste związane z wprowadzeniem tzw. wolnej niedzieli. Ich zdaniem regulacja ta wspiera wartości rodzinne, umożliwia wspólne spędzanie niedziel polskim rodzinom. Większość badanych popiera utrzymanie ograniczeń handlu na obecnych zasadach. Co do zaostrzeń przepisów, czyli oczekiwań dotyczących dalszych ograniczeń, zdania ankietowanych są podzielone. Najistotniejsze wydają się ograniczenia czasu pracy w soboty poprzedzające wolne niedziele, włącznie z wyeliminowaniem konieczności pracy do późnych godzin nocnych i świadczenia pracy w noc poprzedzającą poniedziałek. Problemem jest także tempo pracy, nadmierne obciążenie dodatkowymi obowiązkami w dni poprzedzające wolne niedziele oraz niskie wynagrodzenie. Wśród przyczyn przeciążenia pracą w dni poprzedzające niehandlowe niedziele pracownicy wyróżniają zbyt małą obsadę personelu (50 procent respondentów) oraz wielozadaniowość na stanowiskach pracy (30 procent ankietowanych). Prawie 50 procent respondentów stwierdziło natomiast, że ich przeciążenie pracą i obowiązkami wrosło w czasie epidemii. Ankietowani obawiają się jednak, że skutki epidemii spowodują pogorszenie ich warunków pracy (ponad 74 procent). Bardzo dotkliwym czynnikiem pogarszającym komfort pracy zdaniem respondentów jest niskie wynagrodzenie za pracę. 70 procent ankietowanych twierdzi, że nie odpowiada ono obciążeniu pracą i zakresowi obowiązków oraz odpowiedzialności. 60 procent ankietowanych otrzymuje wynagrodzenie w przedziale 2600-3200 zł brutto miesięcznie, a tylko 25 procent w przedziale wyższym tj. 3200-5000 zł brutto.
Ankietowani potwierdzili również, że ponad 50 procent klientów pozytywnie ocenia wprowadzenie ograniczenia handlu w niedziele.
Z badania wynika także, że ponad 95% pracodawców respektuje postanowienia Ustawy, co jest dobrą prognozą również na przyszłość oraz uzasadnia celowość wprowadzonych regulacji. Niewielka cześć z pracodawców korzysta także z wyłączenia ustawowego dla placówek handlowych, które zajmują się czynnościami pocztowymi – niecałe 2 procent. Biorąc pod uwagę dane historyczne i bieżące, które wskazują, że w sektorze handlu w znacznej przewadze pracują kobiety (zostało to również potwierdzone również w przeprowadzonym badaniu (ponad 80% uczestników) celowość regulacji prawnych nabiera szczególnego znaczenia, w pełni zgodnego z uzasadnieniem obywatelskiego projektu ustawy, który stał się podstawą dla dalszych prac legislacyjnych. Mimo toczących się dyskusji i planów uchylenia ustawowych ograniczeń w czasie epidemii ankietowani stwierdzili w grupie ponad 97 procent, że placówki handlowe w całości zabezpieczają obecnie potrzeby klientów i plany zniesienia zakazu uznają za nieuzasadnione. Co istotne, według badanych (ponad 80%) zatrudniający ich pracodawcy nie odczuli spadku obrotów gospodarczych w związku z epidemią, co uzasadnia również fakt, że nie stosowali mechanizmów zawartych w tzw. tarczy antykryzysowej – przestoju, obniżenia wymiaru czasu pracy itp. Może zatem przyjąć założenie, że sektor handlu nie odczuł skutków kryzysu ekonomicznego. Według 77 procent ankietowany w czasie epidemii nie doszło w ich miejscach pracy do redukcji etatów. Co więcej w opinii prawie 35 procent respondentów w czasie epidemii placówki zwiększyły swoją sprzedaż. Implementowany przez postanowienia tzw. tarczy antykryzysowej mechanizm wykonywania innych niż sprzedażowe czynności w niedziele niehandlowe, w marginalnym stopniu został wykorzystany przez pracodawców. Niewielki procent ankietowanych świadczył/świadczy w czasie ogłoszonego staniu epidemii pracę przy zatowarowaniu placówek handlowych.
Badanie pokazało też jak ogromną potrzebę wsparcia ze strony związków zawodowych mają pracownicy sektora handlu. Chodzi głównie o poprawę warunków pracy, płacy, organizowanie porad prawnych i wsparcia psychologicznego. Jednak tylko nieco ponad 60% ankietowanych należy do związków zawodowych i ma do nich dostęp. Osoby niebędące członkami związków odmawiają podania przyczyny (prawie 50%) lub motywują swoją decyzję obawą o utratę pracy, dochodów (z powodu przynależności), utrudnieniami ze strony przełożonych, czy brakiem czasu.