Fot. Kancelaria Prezydenta RP
Źódło: Radio Maryja
1 listopada zamykaliśmy cmentarze, żeby ludzie nie gromadzili się na otwartej przestrzeni. Miało to stanowić zagrożenie. Teraz będą się gromadzili w zamkniętych pomieszczeniach bez ograniczeń, bo jakiekolwiek algorytmy wpuszczania ludzi do sklepów są fikcją. Gdzie jest zdrowy rozsądek? Premier mówi, że grudzień jest kluczowy z punktu widzenia handlu i pociągnie za sobą wzrost zakażeń, więc pracownicy handlu są grupą najbardziej narażoną na zakażenia – mówił Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ ,,Solidarność”, w rozmowie z redakcją informacyjną Radia Maryja.
Dodatkowa niedziela handlowa uzasadniana jest rozładowaniem przedświątecznego ruchu w sklepach i poprawieniem sytuacji handlu. Zniesieniu zakazu handlu 6 grudnia sprzeciwiała się ,,Solidarność”. Związkowcy apelowali do prezydenta, by wstrzymał się z podpisaniem noweli do poniedziałku 7 grudnia. Tak się jednak nie stało.
Alfred Bujara, szef handlowej ,,Solidarności”, podkreślił, że związkowcy są rozczarowani decyzją, jaką podjął prezydent Andrzej Duda.
– Jesteśmy zawiedzeni. Liczyłem, że pan prezydent jest gwarantem warunków pracy i między innymi wolnej niedzieli, bo jak podpisywał ustawę, to mówił, że to jest powrót do normalności i pracownikom handlu się to należy. Dzisiaj pracownicy będą pracowali we wszystkie dni do świąt. Wszystkie weekendy spędzą w przeciążeniu, stresie i obawie o swoje życie i zdrowie. Zwyciężył lobbing wielkich korporacji zachodnich, które żądały tej decyzji – wskazał Alfred Bujara.
Szef handlowej „Solidarności” dodał, że uchwalenie przepisów poskutkuje złamaniem zapisów ustawy dot. handlu.
– Na miesiąc wcześniej trzeba przygotować grafiki. One były przygotowane z myślą, że 13 i 20 grudnia będą dniami roboczymi. Aby zmienić grafik, trzeba poinformować pracownika tydzień wcześniej. Tworzymy prawo, które będzie łamało kolejne prawo. Czy naprawdę żyjemy w kraju bezprawia, że rząd nie wziął tego pod uwagę? Dzisiaj pracownikom się mówi, że przyjdą do pracy, bo jak nie, to będą zwolnienia – zaakcentował.
Przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ ,,Solidarność” zwrócił uwagę na niekonsekwencję rządu, który 1 listopada zamykał cmentarze, a 6 grudnia chce otworzyć galerie handlowe.
– 1 listopada zamykaliśmy cmentarze, bo ludzie się będą gromadzili na przestrzeni otwartej. Miało to stanowić zagrożenie. Teraz będą się gromadzili w zamkniętych pomieszczeniach bez ograniczeń, bo jakiekolwiek algorytmy wpuszczania ludzi do sklepów są fikcją. Ja się pytam, gdzie jest zdrowy rozsądek? Pan premier mówi, że grudzień jest kluczowy z punktu widzenia handlu i pociągnie on za sobą wzrost zakażeń, więc pracownicy handlu są grupą najbardziej narażoną na zakażenia. Pracownicy handlu powinni teraz wziąć sprawy w swoje ręce – mówił Alfred Bujara.
Handlowa „Solidarność” prowadzić będzie kampanię „Tydzień szacunku dla pracowników handlu”.
– Będziemy informowali w kampanii o warunkach pracy, o tym, co się dzieje w handlu, na jakich zasadach pracownicy pracują. Sami pracownicy powinni wziąć sprawy w swoje ręce, bo mogą w niedzielę skorzystać z urlopu na żądanie, o ile uzasadnienie będzie takie, że jest to konieczność np. opieki nad najbliższymi w rodzinie. Wiele osób korzysta ze zwolnień lekarskich, bo jest przemęczona, zestresowana. Inna grupa jest na kwarantannie, więc niedobór pracowników jest bardzo duży – podsumował Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ ,,Solidarność”.