19 listopada w stanowisku skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego handlowa „Solidarność” poparła apel Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług dotyczący ponownego otwarcia galerii handlowych. W ocenie związkowców powinno temu jednak towarzyszyć wprowadzenie dodatkowych procedur bezpieczeństwa oraz utrzymanie obecnych ograniczeń handlu w niedziele.

 

– Sekcja Krajowa Pracowników Handlu NSZZ Solidarność w pełni rozumie dramatyczną sytuację, w której znalazły się sklepy działające w galeriach handlowych. W odróżnieniu od sieci sklepów wielkopowierzchniowych i dyskontów są to głównie polskie firmy. Dzisiaj wielu z nich grozi upadłość, a dziesiątkom tysięcy pracowników utrata zatrudnienia. Dlatego postanowiliśmy przyłączyć się do  apelu przedsiębiorców – mówi Alfred Bujara, szef handlowej „Solidarności”.

 

Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług, organizacja zrzeszająca ponad 200 firm zatrudniających łącznie przeszło 200 tys. pracowników, 16 listopada zaapelowała do premiera Morawieckiego o ponowne otwarcie galerii handlowych w pełnym zakresie. Od 5 listopada decyzją rządu placówki handlowe w galeriach są zamknięte, oprócz sklepów spożywczych, aptek, drogerii i punktów usługowych.

 

Przedsiębiorcy zrzeszeni w ZPPHiU w piśmie skierowanym do szefa rządu wskazali, że kontynuowanie obecnych obostrzeń spowoduje falę upadłości wśród polskich marek sektora fashion, wśród których znaczna część posiada sklepy wyłącznie w galeriach handlowych. – O odrabianiu strat już nikt nawet nie myśli. Chodzi jedynie o przetrwanie. Tym bardziej, że możliwości finansowania bieżącej działalności bardzo mocno się ograniczyły po pierwszym lockdownie. Mówiąc wprost, nie ma czym zabezpieczyć ewentualnych kolejnych kredytów. Sytuacja jest skrajnie trudna – czytamy w apelu ZPPHiU.

 

Alfred Bujara wskazuje ponadto, że coraz bardziej realna groźba masowych zwolnień w galeriach pogorszyłaby sytuację pracowników w całym sektorze handlu. – Gdy pracownicy sklepów w galeriach zaczną tracić pracę, znaczna część z nich będzie szukać zatrudnienia w wielkopowierzchniowych marketach i dyskontach należących do zagranicznych sieci. W warunkach wysokiego bezrobocia w branży, te sieci  będą oferować pracownikom jeszcze gorsze niż obecnie warunki pracy i płacy. Kontynuowanie lockdownu w galeriach przyniesie szkody na wielu poziomach – wyjaśnia przewodniczący.

 

W ocenie Handlowej „Solidarności” ponownemu otwarciu galerii powinny towarzyszyć dodatkowe procedury bezpieczeństwa. W stanowisku z 19 listopada związkowcy postulują m.in. wprowadzenie obowiązku pomiaru temperatury klientom przed wejściem do galerii handlowych, limity dotyczące maksymalnej liczby klientów wg algorytmu 1 osoba na 20m2 powierzchni oraz zasadę, wedle której młodzież do 16 roku życia mogłaby przebywać w galeriach wyłącznie z rodzicem lub dorosłym opiekunem – Uważamy, że obowiązek egzekwowania tych obostrzeń powinien dotyczyć przede wszystkim właścicieli galerii handlowych, a nie tylko podnajemcom powierzchni handlowej. Jednocześnie w naszym wystąpieniu do premiera Morawieckiego podkreśliliśmy, że ograniczenia dotyczące handlu w niedziele należy utrzymać w obecnym kształcie. W tej kwestii nasze stanowisko jest jasne i niezmienne – zaznacza Alfred Bujara.

Translate »