Źródło: https://www.money.pl/gospodarka/resort-rozwoju-za-zawieszeniem-zakazu-handlu-solidarnosc-pracownicy-juz-sa-przeciazeni-6573760886418336a.html
– Pracownicy dużych sklepów już są przeciążeni, bo wielu z nich pracuje w nocy. A kolejek nie ma – tak przewodniczący handlowej „Solidarności” Alfred Bujara skomentował słowa wicepremiera Jarosława Gowina, który jest za zawieszeniem zakazu handlu w niedziele.
Zdaniem wicepremiera, tymczasowe zezwolenie na otwarcie sklepów w niedziele pomoże w rozładowaniu ruchu i tym samym przyczyni się do ograniczenia rozprzestrzeniania koronawirusa.
Na tę propozycję na razie nie zgadza się rząd. Stanowcze „nie” mówią też związkowcy.
Jak mówi w rozmowie z money.pl. Alfrad Bujara, szef handlowej „Solidarności”, sklepy już mają problem z kadrami, bo pracownicy są na kwarantannach lub chorują.
Wróci handel w niedziele? Jarosław Gowin odpowiada
– Handel spożywczy pracuje w dzień i w nocy. Pracowników brakuje, bo mamy coraz więcej zakażeń, dochodzą do tego jeszcze urlopy opiekuńcze, bo zamknięto szkoły – mówi Bujara. – Nie wyobrażam sobie, aby pracownicy mieli teraz przyjść do pracy jeszcze w niedziele. To się skończy tragicznie.
Szef handlowej „Solidarności” zwraca też uwagę na fakt, że pomimo obostrzeń kolejek w sklepach nie ma.
– Nie ma szturmów na sklepy, jak to było w marcu, gdy trzeba było otwierać sklepy w nocy – mówi Bujara. – Nie ma żadnych przesłanek – ani ekonomicznych, ani epidemicznych – żeby sklepy w niedziele były otwarte.
„Solidarność” zapowiada, że będzie się domagać uregulowania prawnego otwierania sklepów w godzinach nocnych.
– Cała Europa zamknęła sklepy w godzinach nocno-wieczornych, a u nas są one otwarte do późnej nocy. A dzisiaj premier Gowin chce je otwierać jeszcze w niedziele – powiedział Alfred Bujara.