Ostatnie miesiące zostały zdominowane przez pandemię koronawirusa, która całkowicie przemodelowała nasze życie zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej. Nie ulega wątpliwości, że PZU jako jedna z nielicznych firm w Polsce zdała ten egzamin na piątkę z plusem.
Przygotowanie firmy do natychmiastowego przestawienia się na tzw. pracę zdalną powinno być wzorem dla innych. Oczywiście zawsze pojawiają się potknięcia, ale tak szybka zmiana jest wydarzeniem bezprecedensowym. Zawdzięczamy to przede wszystkim naszym koleżankom i kolegom, którzy pokazali swój profesjonalizm i zaangażowanie w wykonywaną pracę niezależnie od miejsca w którym ją wykonują. Tym bardziej, że znalezienie się w nowych warunkach wymagało od nas wielu poświęceń. Co więcej pokazaliśmy i cały czas pokazujemy, że postawione przed nami cele, „projektowane” w czasach bez wirusa, są realizowane, a wyniki jakie przedstawia pracodawca mówią same za siebie.
Pandemia to również narastający problem ekonomiczny, który zaczyna dotykać wiele branż. Pracownicy wielu firm tracą pracę tylko dlatego, że nie są wstanie lub nie mogą wykonywać jej zdalnie. Jest to kolejny argument dobrej decyzji w tym zakresie.
Mimo luzowania restrykcji wiemy, że pandemia nie odpuszcza, a perspektywy są nadal pesymistyczne. Regularne raporty Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) pokazują jednoznacznie, że następuje proporcjonalny przyrost zakażeń. Najnowsze informacje o koronawirusie Sars-Cov-2 wywołującym chorobę COVID-19 mówią, że w modelach rozwoju epidemii kluczowym czynnikiem jest współczynnik określający liczbę nowych infekcji pochodzących od jednego zainfekowanego, zwany współczynnikiem reprodukcji i oznaczanym przez R0. Raport Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób z 12 marca 2020 roku szacuje współczynnik reprodukcji wirusa na 2-3. Różne raporty epidemiologiczne szacują wskaźnik nowych infekcji w zakresie 1,4 do 6,4 (bardzo wysoko).
Przyjęty w innym badaniu stochastyczny model dynamiki transmisji użyty do obliczenia współczynnika reprodukcji wirusa zależnego od czasu Rt sugeruje zmienność transmisji wirusa w czasie i jej zmniejszenie w wyniku wprowadzenia restrykcji w podróżach i ograniczeniu kontaktu pomiędzy ludźmi. W tym dzięki pracy zdalnej.
Najważniejsze statystyki zakaźności:
- wirus może infekować wszystkie grupy populacji;
- mediana wieku wynosi 47 lat;
- wiek stanowi istotny czynnik prognostyczny zachorowalności, 80% stanowią osoby w wieku 15–59 lat, zachorowalność jest mniejsza wśród dzieci;
- płeć męska jest bardziej zagrożona wirusem, ok. 56% przypadków to mężczyźni; wynik ten jest zgodny z charakterystyką wirusów SARS i MERS; naukowcy spekulują, że wynika to z roli hormonów oraz chromosomów i ich wpływu na odpowiedź immunologiczną;
- na ciężki przebieg infekcji wirusem SARS-CoV-2 narażeni są dorośli w każdym wieku.
To jednak nie koniec. Wg najnowszego raportu Nature Medicine 59% osób przechodzących chorobę bezobjawowo ma uszkodzenia płuc.
WHO w wydawanym informatorze „Getting your workplace ready for COVID-19” zaleca pracę zdalną, szczególnie dla osób posiadających choroby przewlekłe takie jak choroby serca, nadciśnienie czy cukrzyca.
W związku z powyższym Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Grupy PZU rekomenduje wykonywanie pracy zdalnej we wszystkich obszarach gdzie nie jest konieczny bezpośredni kontakt z klientem. W obszarach „bezpośredniego kontaktu” rekomendujemy zachowanie odpowiednich zasad bezpieczeństwa i pracy rotacyjnej co jest zgodnie z w/w zaleceniami WHO, polskiego Rządu oraz Głównego Inspektora Sanitarnego. Pokazaliśmy, że praca zdalna jest możliwa bez spadku wydajności i jakości. Pracodawca ze swojej strony również stanął na wysokości zadania. Z regularnych rozmów z naszymi współpracownikami wynika również, że wykonywanie pracy w systemie zdalnym jest pożądane. Tego oczekują pracownicy PZU.
Żródła: