Umiejętność analizowania faktów jest równie cenna co umiejętność podejmowania trafnych decyzji. Analizując poprawnie fakty i dostępne informacje podejmujemy trafne decyzje, które w połączeniu z umiejętnością widzenia poza horyzont zdarzeń daje nam potężne narzędzie w nasze ręce. Niestety ta ostatnia „zdolność” może zostać bezpowrotnie utracona jeśli wspomniany horyzont przysłoni nam swój własny interes, urażone ego lub niespełnione ambicje.
Zastanawiacie się czy ma to cokolwiek wspólnego z naszą działalnością? Ma i to sporo. Prowadzenie dialogu jest bowiem umiejętnością analizowania faktów i podejmowania decyzji. Z kolei przewidywanie kolejnych kroków w oparciu o dostępne fakty jest naszym horyzontem zdarzeń.
Zestawmy więc aktualne fakty:
- wynegocjowanie wskaźnika wynagrodzeń,
- odejście od oceny DNA,
- nagroda za 2016r.,
- zwolnienia grupowe.
Z ich analizy wynika jeden fakt. Pracodawca prowadząc politykę firmy liczy się ze zdaniem „Solidarności” mimo pewnych niezrozumiałych zachowań innych związków. Wskaźnik wzrostu wynagrodzeń jest pierwszym takim porozumieniem ze związkami od 10 lat. Mimo przyjętej strategii na lata 2016-2020, w której uwzględniono redukcję kosztów na poziomie 400 mln złotych, Zarząd PZU SA przychylił się do propozycji Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Grupie PZU dotyczącej wzrostu wynagrodzeń.
Ocena DNA była tym elementem stresu korporacyjnego z którym nie radziła sobie większość pracowników naszej firmy. Dzięki naszym staraniom projekt ten został zarzucony przez pracodawcę w takiej formie.
Jak wiecie z nagrodą za 2016 rok było sporo zawirowań. Negocjacje na jej temat odbywały się w okresie zmian w Zarządzie PZU, a oliwy do ognia dolało niezrozumiałe zachowanie niektórych związków zawodowych w efekcie czego wysokość nagrody pozostała na podstawowym poziomie. Nie mniej jednak „Solidarność” nadal uważa to za spory sukces. Czasami trzeba umieć zrobić krok w tył, by później zrobić dwa do przodu.
Zwolnienia grupowe towarzyszą PZU od wielu lat. Można nad tym się rozwodzić lub przejść do działań zmierzających do minimalizacji ich efektów. Takie zdanie prezentuje „Solidarność”. Jeśli ktoś potrzebuje odświeżyć sobie pamięć na ten temat to odsyłam do poprzednich wpisów o negocjacjach.
Czytając powyższe informacje zebrane w jednym miejscu można odnieść wrażenie, że trafność podejmowania decyzji przez nasz związek jest czymś naturalnym. Niestety z różnych przyczyn nie można tego powiedzieć o pewnych organizacjach kierujących się „zasadami” opisanymi na wstępie niniejszego wpisu. Ogranizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Grupy PZU stoi na stanowisku kontynuacji dialogu z obecnym Prezesem PZU, Panem Pawłem Surówką. Nasze cykliczne spotkania dają nadzieję na pogłębienie wzajemnego zrozumienia co bezpośrednio przekłada się na korzyści dla pracowników i rozwój firmy. Aby nie być gołosłownym informuję o rozpoczęciu kontynuacji rozmów na temat Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Tym samym bezpodstawnym jest wchodzenie w jakikolwiek spór z pracodawcą. Na ten etap zawsze może przyjść czas. Należy mieć jednak świadomość, że jest to krok w jedną stronę.
Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej
NSZZ „Solidarność” Grupy PZU
Joanna Ratajczak