Usunięcia filmu zamieszczonego w mediach społecznościowych, zaprzestania dalszego naruszania dóbr osobistych NSZZ „Solidarność”, zapłaty 50 tys. zł na rzecz Fundacji promocji Solidarności oraz opublikowania przeprosin żąda od Bogusława Ziętka, przewodniczącego Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80”, pełnomocnik NSZZ „Solidarność”. Bogusław Ziętek, zdaniem Solidarności, naruszył dobra osobiste zarówno Związku, jak i jego członków, i działaczy.
Komisja Krajowa Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” opublikowała wczoraj w swoich mediach społecznościowych wywiad z jej przewodniczącym Bogusławem Ziętkiem. Rozmowa dotyczyła m.in. Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz Marszu Wolnych Polaków.
Bogusław Ziętek o Solidarności
Bogusław Ziętek mówi w nim m.in.:
Solidarność to nie jest związek zawodowy. (…) Oni tam walczą wyłącznie o swoje prywatne interesy. Solidarność to jest zgromadzenie biznesmenów, którzy zarabiają świetnie, świetnie zarabiali za czasów PiS-u – prywatnie, do własnych kieszeni, nie tylko w sposób taki, że brali łapówki za ustawione przetargi, jak to miało miejsce w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, ale również w sposób taki, że uwłaszczali się na majątku różnych przedsiębiorstw i spółek. To jest biznesowy związek, który jest przybudówką PiS-u.
Pewien starzec wymyślił sobie, że wywoła w Polsce wojnę domową i oni w tym uczestniczą. Dla nich prawa pracownicze nic nie znaczą, dla nich ludzie, którzy płacą składki, nic nie znaczą. Najlepszym przykładem jest Jastrzębska Spółka Węglowa właśnie. Dla nich ważne jest, żeby rozwijać swoje biznesy, swoje geszefty, swoje złodziejstwa i po to jadą 11 stycznia do Warszawy, żeby tych złodziejstw bronić. Bronią złodziei w telewizji publicznej, bronią również złodziei, którzy tworzą dzisiaj Solidarność właśnie w oparciu o takie biznesy. To przestał być związek zawodowy już dawno
– dodaje.
W wywiadzie słyszymy też między innymi, że Solidarność „to jest związek zawodowy, który działa na szkodę pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej”, a do spółki muszą przyjść zupełnie nowi ludzie, którzy „muszą skończyć z tą związkokracją, która tam się odbywa”.
– Oni dzisiaj pokazują, że służą PiS-owi w taki najbardziej prymitywny sposób. Jak kelnerzy, jak chłopcy do wynajęcia, jak ludzie, których się zużywa do tego, żeby bronić własnych interesów, a potem się ich kopnie w tyłek – mówi Ziętek.
Dodaje, że „większość z działaczy Solidarności powinna dzisiaj siedzieć przed prokuratorem, dlatego że na nich teczki w Ministerstwie Sprawiedliwości są ogromne”.
Wezwanie
W odpowiedzi na te rewelacje pełnomocnik NSZZ „Solidarność” wystosował do Bogusława Ziętka wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych oraz usunięcia skutków dokonanych naruszeń dóbr osobistych.
Żąda w nim usunięcia filmu zamieszczonego w mediach społecznościowych, zaprzestania dalszego naruszania dóbr osobistych NSZZ „Solidarność”, zapłaty 50 tys. zł na rzecz Fundacji promocji Solidarności oraz opublikowania przeprosin.
Ziętek został wezwany do przeproszenia za naruszenie dóbr osobistych Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” i jego członków oraz działaczy
oraz za to, że rozpowszechniał nieprawdziwe, szkalujące informacje o NSZZ „S” oraz o jego członkach i działaczach.
źródło: tysol.pl