– Mówiłem to już nieraz, ale powtórzę: porozumienie pomiędzy NSZZ „Solidarność” a rządem Zjednoczonej Prawicy zawarte w Hucie Stalowa Wola niczego nie kończy. Solidarność dalej prowadzi rozmowy z rządem i zabiega o jak najlepsze rozwiązania dla polskich pracowników – powiedział nam przewodniczący „S” Piotr Duda, komentując zapisy nowelizacji ustawy okołobudżetowej, zgodnie z którą wysokość odpisu na ZFŚS w przyszłym roku nie będzie już mrożona i będzie naliczana od podstawy z 2023 roku.
W porozumieniu zawartym 7 czerwca 2023 roku pomiędzy Solidarnością a rządem uzgodniono, że od lipca 2023 roku nastąpi odmrożenie odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych wg podstawy na rok 2021, a w ustawie okołobudżetowej na rok 2024 wskaźnik ten będzie liczony od podstawy z roku 2022.
Zgodnie z przyjętą przez Sejm nowelizacją ustawy okołobudżetowej od lipca tego roku odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych wzrósł z 1662,97 zł do 1914,34 zł.
Dzięki staraniom Solidarności od przyszłego roku może się to jednak zmienić – z jeszcze większą korzyścią dla pracowników.
Odmrożenie wysokości odpisu na ZFŚS
Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w decyzji wydanej 20 lipca tego roku ws. opinii do przyjętych przez Radę Ministrów założeń projektu budżetu państwa na rok 2024 po raz kolejny domagało się całkowitego odmrożenia wysokości odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
Postulat Związku znalazł odzwierciedlenie w nowym projekcie ustawy okołobudżetowej na 2024 rok, który został w ubiegłym tygodniu przyjęty przez Radę Ministrów. Z jego zapisów wynika, że wysokość odpisu na ZFŚS w przyszłym roku nie będzie już mrożona, ale będzie obliczana na bieżąco – na podstawie przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej w roku poprzednim lub w drugim półroczu roku poprzedniego.
Mówiłem to już nieraz, ale powtórzę: porozumienie pomiędzy NSZZ „Solidarność” a rządem Zjednoczonej Prawicy zawarte w Hucie Stalowa Wola niczego nie kończy. Solidarność dalej prowadzi rozmowy z rządem i zabiega o jak najlepsze rozwiązania dla polskich pracowników. Nie zgodziliśmy się na proponowane przez rządzących 6,6-procentowe podwyżki w budżetówce, bo to byłby jedynie dodatek inflacyjny, a nie realny wzrost wynagrodzeń. Zapowiedziane przez premiera 12,3 proc. podwyżki oznaczają, że wzrost płac w budżetówce będzie wyższy od planowanej na przyszły rok inflacji. Podobnie było w przypadku odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, to w przyszłym roku będzie on obliczany już na bieżąco, bez mrożenia tego wskaźnika, jak bywało to w poprzednich latach
– powiedział nam przewodniczący Solidarności Piotr Duda.
Związek nadal negocjuje
Przypomnijmy, że 24 sierpnia na konferencji prasowej premier Morawiecki ogłosił, że „wszystkie osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych i nie tylko mundurowych mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie – to będzie 12,3 proc.”.
Po tej deklaracji szefa rządu przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „S” Piotr Duda podkreślił, że „to, co zaprezentował pan premier, jest efektem rozmów z Solidarnością”.
Gdy negocjowaliśmy z rządem porozumienie, to nie zgodziliśmy się, aby podwyżki w sferze budżetowej na 2024 rok wyniosły 6,6 proc. – a taka była pierwotnie propozycja rządu. Propozycja Solidarności w kwestii podwyżek dla pracowników sfery finansów publicznych na przyszły rok była, jest i będzie na poziomie 20 proc.
– podkreślił szef „S” i zapewnił, że „to jeszcze nie koniec”.
Dedykuję to tym wszystkim niedowiarkom, którzy myśleli, że Solidarność kończy jakiekolwiek negocjacje, jeżeli chodzi o podwyżki dla budżetówki po podpisaniu w czerwcu porozumienia w Stalowej Woli
– dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Piotr Duda o 12-proc. podwyżkach dla budżetówki: To efekt negocjacji z Solidarnością (tysol.pl)
PO zamroziła wskaźnik na poziomie z 2010 roku
Fundusz Socjalny jest obowiązkowy dla wszystkich pracodawców z jednostek budżetowych i samorządowych (bez względu na liczbę zatrudnianych pracowników) oraz pozostałych, którzy na dzień 1 stycznia danego roku zatrudniają min. 50 pracowników w przeliczeniu na pełne etaty. Za każdy etat pracodawca odprowadza odpis, który trafia do Funduszu. Wysokość odpisu ustalana jest natomiast na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z drugiego półrocza roku poprzedniego.
Nie zawsze jednak tak było. Gdy swoje rządy kończyła koalicja PO – PSL, wskaźnik na ZFŚS na 2016 rok, zgodnie z ówczesnym projektem ustawy budżetowej, miał być obliczany z drugiego półrocza 2010 roku.
Z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych sfinansowane mogą zostać między innymi paczki świąteczne, zapomogi dla pracowników będących w trudnej sytuacji życiowej, wczasy pod gruszą, pożyczki mieszkaniowe i remontowe oraz wiele innych świadczeń socjalnych.
Źródło: tysol.pl