Goszczący w poniedziałek w Legnicy
przewodniczący krajowej „Solidarności” Piotr
Duda nie zostawił nawet suchej nitki na elitach
politycznych. – Wszyscy powinni podać się do
dymisji. Od SLD po PiS – powiedział.
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” zapowiedział w
naszym mieście, że jego związek zawodowy zwiera
szyki przed kontynuowaniem walki o normalne
państwo.
- Walki o to, co kiedyś nie zostało w Polsce
dokończone. Ci, którzy mieli to zrobić, poszli
do koryta – mówił Piotr Duda na konferencji
prasowej w siedzibie legnickiej „Solidarności”.
W marcu związkowcy z „Solidarności” planują
4-godzinny strajk generalny w województwie
śląskim. Duda nie wykluczył jednak, że z czasem
do protestu dołączą również organizacje
związkowe w całym kraju. NSZZ protestuje m.in.
przeciwko tzw. rocznemu rozliczaniu czasu pracy,
wysokości pensji minimalnej oraz tzw. umowom
śmieciowym.
Zdaniem przewodniczącego Piotra Dudy
największym nieszczęściem kraju są jego obecne
elity polityczne i nieuczciwi pracodawcy.
- Posłowie zasiadający w Sejmie, od SLD po
PiS, są oderwani od rzeczywistości. Oni
zawłaszczyli Polskę! To, co się dzieje w
parlamencie jest żenujące. Samozwańczy „wybrańcy
narodu”, którzy często otrzymali po kilka
tysięcy głosów w wyborach, ignorują zdanie
milionów Polaków. Tak było na przykład w sprawie
referendum na temat wieku emerytalnego.
Przymykają oczy na łamanie praw pracowniczych. A
zachodni pracodawcy traktują Polskę jak dziki
wschód – powiedział Duda.
Dlatego „Solidarność” będzie chciała promować
zmiany ustrojowe. Główne postulaty związku to
jednomandatowe okręgi wyborcze i zmiany w
przepisach dotyczących przeprowadzania
referendów.
- Dziś jak obywatel chce wystartować w
wyborach do Sejmu, to musi iść na kolanach do
jakiejś partii. Bo ustrój, który dziś mamy w
Polsce to partiokracja. Posłowie wcale nie
rozliczają się przed wyborcami, tylko przed
szefami swoich partii. To dlatego część
parlamentarzystów PO i PSL poparło podwyższenie
wieku emerytalnego, mimo, że prywatnie mieli
takie same zdanie, jak my – denerwował się Duda.
Szef „Solidarności” zwrócił też uwagę na
notoryczne łamanie w Polsce ustawy o związkach
zawodowych. – Pracodawcy zwalniają naszych
członków na każdym kroku. Dodam, że w styczniu w
całym kraju pracę straciło aż 42 tysiące osób.
Co ci ludzie włożą teraz do garnka? To jest dla
nas ważny temat. A nie to, kto będzie
wicemarszałkiem Sejmu. Gej, lesbijka, czy
transwestyta – grzmiał Duda.
Po spotkaniu ze związkowcami z legnickiej
„Solidarności” i dziennikarzami przewodniczący
Piotr Duda wziął udział w mszy świętej w
katedrze. Tuż po niej wręczył księdzu
Zbigniewowi Dołhaniowi odznaczenia „Zasłużony
dla NSZZ Solidarność”.