Solidarność zebrała niemal
półtora miliona podpisów pod wnioskiem o referendum w
sprawie wieku emerytalnego. Trafiły one już do marszałka
Sejmu. Teraz związkowcy informują bezpośrednio posłów,
dlaczego chcą referendum w tej sprawie.
Głogowskich posłów odwiedził Mirosław Kaszowski,
szef biura terenowego NSZZ Solidarność. - Akcję
ulotkową prowadzimy w całym kraju. Chcemy odwiedzić
wszystkie, bez wyjątku, biura poselskie. Zależy nam na
tym, by społeczeństwo wiedziało jakich ma posłów i jak
oni głosują - mówił Mirosław Kaszowski w siedzibie
posłanki
Parlamentarzystka przyjęła ulotki. Jak stwierdziła, jest
bardzo zadowolona z tego, że tak duży jest odzew
społeczeństwa na proponowane zmiany. Temat jest jednak
niezwykle trudny. Na pytanie, czy możliwe jest
referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego
posłanka odpowiedziała, że to zależy od pytań, na jakie
mieliby odpowiedzieć Polacy.
- Gdyby mnie ktoś zapytał, czy chciałabym mieszkać w
bloku, czy też w domu z basenem, to oczywiście
odpowiedziałabym, że w domu z basenem. Znalezienie
takiego pytania, które można by było zadać w ewentualnym
referendum, może okazać się niezwykle trudne -
powiedziała nam Ewa Drozd.
Również zdaniem szefa biura terenowego Solidarności,
temat jest niezwykle trudny. O wieku emerytalnym nie
powinni decydować tylko członkowie rządu i
parlamentarzyści. Wszyscy zainteresowani powinni mieć
możliwość zadecydowania o tym, jak długo chcą pracować.
- Moim zdaniem o przejściu na emeryturę powinien
decydować nie tylko wiek, ale przede wszystkim staż
pracy - twierdzi Kaszowski.
Po wizycie u posłanki Platformy Obywatelskiej szef
głogowskiej Solidarności odwiedził z ulotkami także
posła PiS - Wojciecha Zubowskiego. (mai Radio Elka)