Jasnogórska Matko naucz nas
kochać Kościół, który jest naszym domem. Pod tym hasłem
w dniach 15/16 września w Częstochowie odbyła się
jubileuszowa XXX Pielgrzymka Ludzi Pracy. Dwudniowa
pielgrzymka „Solidarności” w tym roku współorganizowana
była przez Region Dolny Śląsk. Region Zagłębie Miedziowe
reprezentowało ponad 300 związkowców z przewodniczącym
Zarządu regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność"
Bogdan Orłowski.
Kulminacyjnym punktem obchodów była Msza św
koncelebrowana w niedzielne przedpołudnie pod
przewodnictwem Henryka kardynała Gulbinowicza. Mszę
poprzedził koncert orkiestry i chóru Filharmonii
Wrocławskiej oraz przemówienie przewodniczącego Komisji
Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy.
Jaki ma widzieć sens pracy człowiek, którego praca
tymczasowa okazała się pracą na stałe! Jak człowiek jest
w stanie dobrze pracować przez kilkanaście lat na umowy
na czas określony. Jesteśmy absolutnym europejskim
rekordzistą w tych umowach. Ale to nie wszystko! W
naszym kraju już prawie 4 miliony ludzi pracuje na
umowach śmieciowych. Umowach, które traktują człowieka
jak przedmiot. Pozbawiają go stabilizacji w
zatrudnieniu, prawa do urlopu wypoczynkowego,
bezpieczeństwa socjalnego, bez składek na ZUS i
pozostałych praw pracowniczych. Przecież pracując musimy
zarobić na utrzymanie rodziny, na swoją emeryturę, na
wypoczynek po ciężkiej pracy, na leczenie i osobisty
rozwój. Pracując na „śmieciówkach”, pracownik jest
pozbawiony tych wszystkich praw. Powiedział m.in.
przewodniczący Komisji Krajowej, dodając rownież, że
rząd Donalda Tuska jest rządem antypracowniczym.
Dobitne słowa krytyki pod adresem rządzących zawarł w
swej
homilii bp. diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz -
Sejm powinien kontrolować rząd, a jest odwrotnie -
powiedział m.in. hierarcha.
W czasie Mszy św. Krajowy Duszpasterz Ludzi Pracy
Kazimierz Ryczan poświęcił replikę sztandaru Regionu
Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”. Na dwudniowych
uroczystościach obecna była matka błogosławionego
księdza Jerzego Popiełuszki.
Wystąpienie Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji
Krajowej NSZZ "Solidarność"
Szczęść Boże! Wasze Ekscelencje, Ojcze Generale,
Ojcze Przeorze, Pani Minister
Pani Marianno Popiełuszko – witam serdecznie wśród nas!
Dzisiejsza pielgrzymka, zapoczątkowana 30 lat temu
przez błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę, to
podziękowanie dla Jasnogórskiej Pani za opiekę nad
ludźmi pracy, ale to także moment i miejsce na refleksję
w jakim miejscu jest polska praca i polski pracownik.
Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko mówił do nas:
„Bez względu na to, jaki wykonujesz zawód, jesteś
człowiekiem”.
Dlatego dzisiaj, tu przed Jasnogórskim Tronem Matki
Miłości i Sprawiedliwości Społecznej, stoją ludzie
wszystkich zawodów, dziękując za Twoją matczyną opiekę.
Ale to z tego wzgórza trzeba głośno powiedzieć słowa
goryczy i rozczarowania. Polski pracownik i polska praca
– umiera! Umiera, bo rządzący w naszym kraju z
pracownika chcą zrobić bezduszny automat do produkcji
dóbr, z których korzystać mają tylko nieliczni.
Dziś coraz więcej polskich pracowników to pracujący
biedacy. Pracują ciężko i mimo to muszą korzystać z
pomocy społecznej.Nie ma nic gorszego dla człowieka
pracy jak ciężko pracować i zawsze żyć w nędzy. I tu
trzeba znowu przypomnieć słowa błogosławionego ks.
Jerzego:
„Człowiek nie jest w stanie dobrze pracować, gdy
nie widzi sensu pracy, gdy sens ten przestaje być dla
niego przejrzysty, gdy zostaje mu niejako przysłonięty”.
Bo jaki ma widzieć sens pracy człowiek, którego praca
tymczasowa okazała się pracą na stałe! Jak człowiek jest
w stanie dobrze pracować przez kilkanaście lat na umowy
na czas określony. Jesteśmy absolutnym europejskim
rekordzistą w tych umowach. Ale to nie wszystko! W
naszym kraju już prawie 4 miliony ludzi pracuje na
umowach śmieciowych. Umowach, które traktują człowieka
jak przedmiot. Pozbawiają go stabilizacji w
zatrudnieniu, prawa do urlopu wypoczynkowego,
bezpieczeństwa socjalnego, bez składek na ZUS i
pozostałych praw pracowniczych.
Przecież pracując musimy zarobić na utrzymanie
rodziny, na swoją emeryturę, na wypoczynek po ciężkiej
pracy, na leczenie i osobisty rozwój. Pracując na „śmieciówkach”,
pracownik jest pozbawiony tych wszystkich praw.
Szczególnie dotyczy to ludzi młodych, którzy
rozpoczynają pracę zawodową, a tak właściwie rozpocząć
jej nie mogą.
Dla pracownika nie ma różnicy, czy pracuje na czarno,
czy na umowę śmieciową. I w jednym i drugim przypadku
nie może zachorować, nie może iść na urlop, nie gromadzi
swojego kapitału emerytalnego. Jedyna różnica, to
podatek. Z umowy śmieciowej państwo biorąc od obywatela
podatek, lub bardziej dosadnie haracz, nie daje mu nic w
zamian i odwraca się od niego plecami.
Mało tych upokorzeń. To przecież premier i koalicja
rządząca postanowiła odebrać resztkę nadziei Polakom na
spokojną starość po wieloletniej ciężkiej pracy. Każe
nam pracować aż do śmierci!
NSZZ „Solidarność” nie jest ani lewicowym, ani
prawicowym związkiem zawodowym. Jest
chrześcijańsko-pracowniczy. Dlatego wywodząc swój statut
ze społecznej nauki kościoła, postrzega relacje
pracownik – pracodawca – państwo w kategoriach
wzajemnych praw i obowiązków. Jeśli jest kryzys,
wspólnie i sprawiedliwie ponosimy jego koszty. Jeśli
jest dobra koniunktura, wspólnie czerpiemy korzyści.
A co mamy? Państwo sięga do kieszeni obywateli
łatając dziurę w zadłużonym przez siebie
budżecie. Pracodawcy obniżają sobie koszty wyzyskując
pracowników i osiągają przy tym rekordowe zyski. A
pracowników i ich rodziny dotyka coraz większe ubóstwo,
bezrobocie oraz coraz wyższe koszty utrzymania. Trzeba
to powiedzieć głośno – rząd premiera Tuska to rząd
antypracowniczy!
Ale „Solidarność” się nie poddaje!
Przedstawiliśmy rządowi propozycje rozwiązań tych
problemów, które najbardziej uderzają w pracowników, ale
rządzący nie chcą rozmawiać o problemach polskich
pracowników. Nie widzą nawet potrzeby prowadzenia
dialogu w tak ważnych sprawach dla ludzi pracy w naszej
ojczyźnie.
Przypomnę walkę „S” z ustawą o podwyższeniu wieku
emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. Podczas
ostatniego posiedzenia Komisji Krajowej skierowaliśmy
wniosek ze skargą do Trybunału Konstytucyjnego o
stwierdzenie zgodności z konstytucją wyżej wymienionej
ustawy. Rozpoczęliśmy także akcję medialną
przypominającą o tej skandalicznej ustawie.
Złożyliśmy premierowi dwa projekty ustaw o
oskładkowaniu umów śmieciowych i agencjach pracy
tymczasowej. Od ubiegłego roku w Sejmie leży wniosek
obywatelski przygotowany przez „Solidarność” w sprawie
zmiany ustawy o płacy minimalnej. Złożyliśmy także
skargę do Komisji Europejskiej na rząd polski w sprawie
umów na czas określony.
To jest tylko mały wycinek działań związku w walce z
liberalizacją praw pracowniczych. Niestety rząd polski
pozostaje niewzruszony na nasze propozycje i działania.
Błogosławiony ks. Jerzy uczył nas, że: „Nie możemy
się dzielić na ludzi, którzy o wolność walczą i którzy
na wywalczoną wolność z założonymi rękami oczekują”.
Tak samo jest dzisiaj. Nie możemy czekać z założonymi
rękoma, że ktoś za nas będzie walczył o prawa
pracownicze. Dlatego jest tylko jedna droga, żeby to
zmienić. Tak jak związek zawodowy to zorganizowani
pracownicy, którzy organizują się po to aby stworzyć
siłę, dzięki której mogą mieć wpływ na swoje warunki w
zakładzie pracy, tak teraz ludzie pracy muszą się
organizować, aby tworzyć siłę, dzięki której nie pozwolą
aroganckiej władzy na deptanie naszych praw.
Już za dwa tygodnie, 29 września będziemy mieli
pierwszą ku temu okazję podczas marszu „Obudź się
Polsko”. Apeluję o liczny udział w tej manifestacji,
podczas której będziemy mogli wykrzyczeć rządzącym, że
taka polityka wobec polskiego pracownika jest
niedopuszczalna.
Z tego świętego wzgórza zapewniam w imieniu swoim,
ale także Komisji Krajowej, że „Solidarność” Was nie
zostawiła i nie zostawi samych z Waszymi problemami
pracowniczymi, ale wy także musicie nam w tym trudnym
dziele pomóc.