Związkowcy Solidarności, kibice
Zagłębia Lubin, władze miasta i powiatu,
przedstawiciele duchowieństwa oraz
mieszkańcy Lubina, oddali hołd ofiarom
Zbrodni Lubińskiej. Dokładnie 30. lat
temu podczas pokojowej manifestacji od
kul zomowców zginęli Andrzej Trajkowski,
Michał Adamowicz i Mieczysław Poźniak.
Uroczyste obchody 30. rocznicy Zbrodni
Lubińskiej i 32-lecia związku NSZZ
Solidarność rozpoczęły się w Legnicy od
złożenia kwiatów pod pomnikiem papieża
Jana Pawła II. Później w Centrum Kultury
"Muza" odbyło się walne zebranie
delegatów Solidarności regionu Zagłębia
Miedziowego. Po południu rodziny ofiar w
towarzystwie licznych delegacji złożyły
wieńce kwiatów na grobach Michała
Adamowicza i Andrzeja Trajkowskiego.
Uroczystą mszę św. w kościele pw. Matki
Boskiej Częstochowskiej odprawił biskup
legnicki, ks. Stefan Cichy.
Po nabożeństwie mieszkańcy Lubina
przeszli w Marszu z Oblężonego Miasta,
który zorganizowało Stowarzyszenie
Sympatyków Zagłębia Lubin "Zagłębie
Fanatyków". - 31 sierpnia 1982 roku
w Lubinie podczas pokojowej manifestacji
wiele osób zostało rannych, trzech
śmiertelnie. Dziś, my kibice Zagłębia
Lubin, tym marszem chcemy oddać cześć
ludziom, którzy byli ranieni, którzy
zginęli jak i tym, nad którymi czuwała
Opatrzność - przypomniał Łukasz
Dominów, szef Stowarzyszenia Sympatyków
ZL "Zagłębie Fantyków".
Z odpalonymi racami i transparentami
kibice wraz z mieszkańcami złożyli hołd
pod krzyżami - symbolicznymi miejscami
mordu ofiar Zbrodni Lubińskiej. Okrzyk
setek gardeł "Cześć i chwała
bohaterom" robił piorunujące
wrażenie.
Uczestnicy pochodu przeszli pod pomnik
Solidarności, gdzie odbyły się główne
uroczystości 30. rocznicy Zbrodni. -
Jakie symbole mówią o prawdziwych
bohaterach RP na przestrzeni wieków i
ostatnich dekadach, co jest
najważniejszym i nieomylnym znakiem
prawdy, wolności, niepodległości i
wiary? To oczywiście Krzyż. To krzyż na
Giewoncie i Westerplatte, to Krzyże
Gdańskie i te przed kopalnią "Wuje" w
Katowicach, to brzozowe krzyże na
grobach Powstańców Warszawskich,
robotników z Radomia, Gdyni i jakże
wiele innych wielkich i bezimiennych
bohaterów, którzy oddali swoje ziemskie
życie za ukochaną Ojczyznę - Polskę. To
również i lubińskie krzyże i ten na
pomniku i te w miejscach, gdzie padli od
morderczych kul przed trzysiestu laty,
Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i
Mieczysław Poźniak. Również lubińskie
krzyże usłały drogę do wolności naszej
Ojczyzny - mówił stojąc pod
pomnikiem Bogdan Orłowski,
przewodniczący Zarządu Regionu Zagłębie
Miedziowe NSZZ Solidarność.
Kibice Zagłębia odśpiewali hymn,
odpalili świetlne race, a na koniec
rodziny ofiar, delegacje Solidarności,
władz lokalanych, i wielu mieszkańców
Lubina złożyli kwiaty pod pomnikiem.
tom Radio ELKA
Pełna treść przemówienia
przewodniczącego Zarządu Regionu
Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność".
Polskie drogi do wolności.
Jakie
symbole mówią o prawdziwych bohaterach
najjaśniejszej Rzeczypospolitej na
przestrzeni wieków i w ostatnich
dekadach, co jest najważniejszym i
nieomylnym znakiem prawdy, wolności,
niepodległości i wiary- oczywiście to
Krzyż.
To
krzyż na Giewoncie i Westerplatte, to
Krzyże gdańskie i te przed kopalnią
„Wujek” w Katowicach, to brzozowe krzyże
na grobach Powstańców Warszawskich,
robotników z Radomia, Gdyni, grobach
Księdza Skorupki, Niedzielaka,
Suchowolca, Błogosławionego Księdza
Jerzego Popiełuszko. I jakże wiele
innych wielkich i bezimiennych
Bohaterów, którzy oddali swoje ziemskie
życie za ukochaną Ojczyznę - Polskę.
To
również i lubińskie krzyże i ten na
pomniku i te w miejscach gdzie padli od
morderczych kul przed trzydziestu laty
Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i
Mieczysław Poźniak.
Również Lubińskie krzyże usłały drogę do
wolności naszej Ojczyzny.
Członkowie „Solidarności” zapisali w
preambule swojego Statutu:
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy
„Solidarność” powołany w Polsce w wyniku
protestu robotniczego i utworzony na
podstawie porozumienia zawartego dnia 31
sierpnia 1980 r. w Gdańsku pomiędzy
Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym a
Komisją Rządową, opierając swoje
działania na gruncie etyki
chrześcijańskiej i katolickiej nauki
społecznej, prowadzi działalność w
zakresie obrony godności, praw i
interesów pracowniczych członków Związku
oraz realizacji ich potrzeb
materialnych, społecznych i
kulturalnych.
I
etyka chrześcijańska i katolicka nauka
społeczna, wiara naszych ojców utrwalona
i wzbogacona przez Błogosławionych Jana
Pawła II, Księdza Jerzego Popiełuszko,
którzy między innymi za Świętym Pawłem
nauczali „zło dobrem zwyciężaj”,
nauczali jak kochać Pana Boga i
Ojczyznę, i jak Pan Jezus w Modlitwie
Pańskiej „ i
odpuść nam nasze winy, jako i my
odpuszczamy naszym winowajcom”
biorąc przykład -
Wybaczamy.
Lecz
wybaczenie nie wyklucza i nie zwalnia z
obowiązku pamięci o ofiarach
komunistycznego totalitaryzmu o zabitych
i rannych bohaterach Lubina `82, o
domaganiu się sprawiedliwego sądu za
sprawstwo pośrednie bezpośrednie, o
egzekwowanie wyroku sądowego, aby matka,
wdowa, dzieci i rodzeństwo zabitych nie
musiały z bólem serca i łzami w oczach
mijać ludzi z krwią na rękach udających,
kiedy ta sama choroba nie przeszkadza
prowadzić biznesu, ale uniemożliwia
odbycia symbolicznej kary, jaką jest
prawomocny wyrok sądu- paru lat
więzienia.
Dlatego ponawiam dziś w 30. Rocznicę
Zbrodni Lubińskiej apel do władzy
ustawodawczej, i wykonawczej do władz
sądowniczych, aby za wykonane zło na
Ojczyźnie i jej obywatelach sprawcom
sprawiedliwą karę wymierzyć a ofiarom
zadośćuczynić.
W
państwie prawa nie godzi się, aby kat-
dumny jak paw i zaopatrzony w przywileje
i w wysoką emeryturę paradował po
ulicach, w przeciwieństwie do swoich
ofiar -wdów, sierot, internowanych,
którym brakuje na leki, na bieżące
podstawowe potrzeby życia codziennego.
31
sierpnia to również rocznica powstania
NSZZ „Solidarność”.
W tym
dniu przypominamy sobie na przestrzeni
minionych 32 lat najnowszej historii
inne jakże ważne fakty.
·
Nie sposób nie wymienić 21
sierpniowych postulatów, budzącej się
nadziei w naszych sercach, które po
kilkunastu miesiącach WRONA czołgami w
stanie wojennym próbowała zniszczyć,
zniweczyć dążenia Polaków do wolności i
niepodległości – do normalnego
funkcjonowania jak przystało na kraj w
środku Europy.
·
Kolejna nadzieja 89 rok.
·
Potem Polska w NATO i Unii
Europejskiej.
I
wydawałoby się, że już wszystko jest, o
czym marzono, bo można pisać i mówić
wszystko, bo można podróżować po Europie
i świecie. W sklepach jest wszystko. W
telewizji kilkadziesiąt kanałów. Na
samochody i inne tzw. dobra luksusowe
nie trzeba kartki nie trzeba koneksji
zastrzeżonych dla partyjnych
aparatczyków i ich donosicieli.
Po
prostu jak się kiedyś mówiło „Ameryka”
Tylko
jest kilka, „ale”, które głośno trzeba
wyartykułować:
·
Miliony osób na umowach
śmieciowych
·
Katastroficznie
poszerzająca się strefa ubóstwa
·
Wg UNICEF blisko dwa
miliony dzieci jest niedożywionych
·
Setki tysięcy młodych i
wykształconych ludzi zmuszonych
bezrobociem opuściło swój kraj i często
z brakuje im pieniędzy na powrotny bilet
do swojej ojczyzny
·
Wg GUS kilkadziesiąt
tysięcy rozwodów, co roku
·
Liberalizacja życia i
spraw pracowniczych skutkuje ogromną
dysproporcją w zarobkach pracodawców w
stosunku do pracobiorców oczywiście na
niekorzyść tych drugich
·
Tzw. dialog społeczny to
kwintesencja kpiny w majestacie prawa
To
zasadnicze rozbieżności w relacji
pomiędzy rządem a stroną społeczną,
zarządzającymi a pracownikami i tak
wystarczy upomnieć się o godne warunki
pracy, większe wynagrodzenie czy po
prostu o godność ludzką, aby zostać
zwolnionym dyscyplinarnie bądź
przesiadywać na ławie sadowej i prze
wiele miesięcy lub całymi latami
udowadniać, że się nie jest
przysłowiowym wielbłądem.
Bo bez
żadnej odpowiedzialności politycznej czy
też gospodarczej pomijając względy
moralne i cywilne,
-
można pracownika szczególnie związkowca
z „Solidarności” posadzić na ławie
oskarżonych, wystarczy tylko, tak jak w
minionych czasach być w jedynie słusznej
partii lub być na jej usługach.
Bo
dziś w Europie i świecie to takie
poprawne politycznie, aby żądać
usunięcia krzyża, aborcji, małżeństw
homoseksualnych.
Za nic
wartości, wiara, tradycja, prawdziwe
autorytety.
Polskie krzyże na drodze do wolności.
Czy
przechodząc obok nich można nie pamiętać
o tych, którzy oddali zdrowie, życie, za
wiarę za honor i ojczyznę czy można
zapomnieć i nie mieć choćby refleksji i
udawać, że to nie moja sprawa lub mnie
nie dotyczy?
Ojczyzno ma tyle razy we krwi skąpana…
My z
„Solidarności” ludzie wiary, którzy
wiedzą i wierzą jak w zawołaniu Ojca
duchownego Diecezji Legnickiej Księdza
Biskupa Stefana „Per crucem ad lucem” –
przez krzyż do światła, że zbawienie
przyszło przez krzyż.
Ale
chcemy też wierzyć, że krzyże na
polskich drogach do wolności nie były
nadaremne,
I
między innymi, dlatego wypowiedziane te
słowa, być może nazbyt patetyczne, ale i
chwila waga spraw tego wymagają.
Aby
ludzie z „Solidarności”, ludzie dobrej
woli, dla których słowa wyhaftowane na
naszych sztandarach Bóg, Honor, Ojczyzna
to nie goło słowie, lecz wartości
ponadczasowe i nadrzędne, dla których
warto pracować i dzięki, którym nigdy
nie ulegniemy i będziemy brzemiona
drugich nosić - aby Polska była Polską.
Boże
błogosław „Solidarności”, Błogosław
Ojczyźnie naszej Rzeczypospolitej
Polskiej.
Bardzo
serdecznie dziękuję wszystkim obecnym
według stopni i godności,
Delegacjom oficjalnym, osobom prywatnym,
mediom, każdej i każdemu z Was, którzy
jesteście w tym miejscu i w tym czasie.
To dowód Waszej wrażliwości, Miłości do
Boga i Ojczyzny i bliźniego.
Szczęść Boże! |