Strajk na dworcu: To nie ostatnie słowo

 

Około dwudziestu pracowników Przewozów Regionalnych rozpoczęło strajk na pierwszym peronie legnickiego dworca kolejowego. Wśród nich są kierownicy pociągów, kasjerki, panie sprzątające i maszyniści.

Ostatnie rozmowy nie przyniosły rozstrzygnięcia w sprawie jakiegokolwiek porozumienia między związkami zawodowymi Przewozów Regionalnych, a władzami spółki.

- W Legnicy, Węglińcu, Głogowie i Wrocławiu pociągi stoją – mówi Bogusław Cichosz z NSZZ  „Solidarność”. - Pasażerowie mogą skorzystać jedynie dwa razy dziennie z połączenia Inter City między Legnicą i Wrocławiem.

Także Urząd Marszałkowski wynajął autobusy, które będą dowozić podróżujących w wyznaczone miejsca. Strajk potrwa do północy.

Już teraz pracownicy Przewozów Regionalnych zapowiadają, że jeśli w ciągu tygodnia nie dojdzie do porozumienia, to rozpoczną kolejny strajk, tym razem 48 – godzinny.

- Żądamy nie tylko wyższych płac, ale przede wszystkim nowego taboru kolejowego i czystych zadbanych pociągów – dodaje Cichosz. - Jeśli i to nie przyniesie skutku, to rozpoczniemy bezterminowy strajk z blokadą torów.