Film wspominający
Sierpień 1980 i prowadzący do współczesności związku,
wyprodukowany przez Video Studio Gdańsk rozpoczął obrady
XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów w Gdyni.
W obradach brało
udział ok.1 500 osób- delegatów i zaproszonych gości.
Wśród nich delegaci i goście z Regionu Zagłębie
Miedziowe: Ksiądz Marian kopko, Bogdan Orłowski, Jerzy
Czyczerski, Dariusz Dąbrowski, Jerzy Morawski, Wojciech
Obremski, Zbigniew Kuźniar, Wojciech Lica, Jacek Swakoń.
W uroczystościach uczestniczyły również poczty
sztandarowe: Regionu Zagłębie Miedziowe, Zanam-Legmet,
Oświaty Chojnów, PKP Legnica, ZG Rudna, Huty Miedzi
Głogów.
Modlitwę otwierającą
poprowadził abp Sławoj Leszek Głódź. Przewodniczący
Zjazdu Stanisław Szwed zaprosił na scenę
przewodniczących zjazdów z lat poprzednich: Bożenę
Borys- Szopę, Tadeusza Syryjczyka, Jerzego Buzka,
Janusza Orkisza i Janusza Śniadka.
Zaproszeni goście
kolejno zabierali głos: prezydent RP Bronisław
Komorowski, przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Jerzy Buzek, ambasador USA w Polsce Lee Feinstein,
premier Donald Tusk, prezes PiS Jarosław Kaczyński,
prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, zastępca sekretarza
generalnego MKZZ Jaap Wienen, sekretarz generalny EKZZ
Emilio Gabalio oraz Janusz Śniadek. Największe emocje
wywołały wystąpienia Donalda Tuska oraz Jarosława
Kaczyńskiego. Prezydent, przyjęty życzliwie przez
delegatów przypominał, że głównym przesłaniem roku 1980
jest dobro wspólne, w imię którego warto i należy
działać razem, a nie przeciw sobie. Jerzy Buzek
wspomniał I zjazd Solidarności, który prowadził. Zwrócił
uwagę, że choć wolna Polska nie spełniła wszystkich
pokładanych w niej nadziei, to jednak wszystkie drogi i
do postępu i na manowce stoją otworem. –Tak jak przed 30
laty powinniśmy marzyć i wykorzystać szanse dzięki
partnerstwu i dialogowi- podsumował.
Premier Donald Tusk został chłodno przyjęty przez
związkowców. W swoim wystąpieniu wspomniał Sierpień 80.
– Fenomen „Solidarności” polegał na tym, że nikt nie
dziwił się swego odmiennego poglądu, na tym polegały
godność i szacunek każdego do każdego - przypomniał
Tusk. Szczególnie prowokacyjnie zabrzmiały słowa
premiera, który mówił, o "tamtej", "prawdziwej" i
kilkumilionowej Solidarności. Na koniec przypomniał
słowa piosenki Jacka Kaczmarskiego – „Ale zbaw mnie od
nienawiści, ocal mnie od pogardy Panie”.
Ambasador Lee
Feinstein odczytał list od prezydenta Baracka Obamy, w
którym prezydent USA zwracał uwagę, że odwaga małej
grupy robotników pokazały, ze można przeciwstawić się
reżimowi totalitarnemu. Prezes PiS został przyjęty
owacjami na stojąco. W bardzo emocjonalnym wystąpieniu
Jarosław Kaczyński wspomniał swego zmarłego brata Lecha
Kaczyńskiego. - Pamiętajcie o nim, bo jego misja
wskazuje na to, że idea Solidarności trwa, jest
nieśmiertelna. Podkreślał, że Solidarność to wielkie
zwycięstwo, ale wiele spraw o które walczyła nie zostało
zrealizowanych.
Na scenę
niespodziewanie wtargnęła Henryka Krzywonos-
Strycharska, sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych,
tramwajarka, która w sierpniu w 1980 roku zatrzymała
komunikację w Gdańsku. Zarzuciła prezesowi PiS, że
buntuje ludzi przeciwko sobie. - Kompletnie mnie pani
nie zrozumiała- odpowiedział prezes.
Hasłem "Jest jedna Solidarność" Janusz Śniadek porwał
salę. Wszyscy skandując, wstali z miejsc.
Śniadek przypomniał zmarłych bohaterów "S": Annę
Walentynowicz, ks. Henryka Jankowskiego, Macieja
Płażyńskiego, Lecha Kaczyńskiego, Janusza Kurtykę. w
swoim przemówieniu zwracał uwagę na pogarszające się
warunki życia polskich rodzin. - Dlaczego jednak nie ma
w nas tak wielkiej radości, satysfakcji i dumy, jakiej
można by oczekiwać? Czy możemy z ręką na sercu
powiedzieć, że zrobiliśmy co tylko możliwe, aby Polska
była dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którym się
powiodło? - pytał przewodniczący "S". Śniadek zwrócił
uwagę na rosnące różnice społeczne oraz problemy
niektórych branż. - Niesprawiedliwie dzielimy się
owocami wzrostu panie prezydencie, martwe dźwigi nie
staną się polską statuą wolności- powiedział- Panie
premierze, miał pan racją, gospodarka to portfele
zwykłych ludzi, proszę o tym pamiętać.
Przewodniczący "S"
zwrócił uwagę na brak rzeczywistego dialogu. -
Dyskutujemy o ratowaniu finansów publicznych, a
jednocześnie trwonimy inny bezcenny kapitał, Kapitał
społeczny. Bez odbudowania poczucia wspólnoty, bez
wzajemnego zaufania, bez zaufania obywateli do
instytucji publicznych, bez szacunku dla partnerów i
dialogu nie zbudujemy silniejszego i bezpiecznego
państwa. Trzeba wzmacniać, a nie niszczyć związki
zawodowe - mówił przewodniczący "S". Janusz Śniadek
odniósł się również do zarzutów o upolitycznienie
Związku. - Takie oskarżenia padają zawsze, gdy
podnosimy trudne problemy. Każda władza chce w ten
sposób usprawiedliwić brak woli dialogu i porozumienia.
Zapewniam, że oskarżeniami o mieszanie się do polityki
nie damy sobie zamknąć ust! - powiedział Śniadek.
Delegaci podjęli dwie
uchwały. Pierwsza to uchwała: O godność, o solidarność,
o Polskę. Delegaci złożyli hołd wszystkim bohaterom
tamtych czasów. "W wolnej i niepodległej Polsce, dumni z
naszych dokonań musimy działać na rzecz zmniejszenia
przepaści, która dzieli biednych i bogatych, upominając
się o prawo do godnej i twórczej pracy, która jest
podstawą godnego życia i stanowi fundament realnej
gospodarki" - czytamy w uchwale. "Tylko solidarni możemy
właściwie zagospodarować wywalczoną wolność i zwyciężyć
zagrożenia, które niesie współczesny globalny świat.
(...) Nie bądźmy bierni! Korzystajmy z wywalczonych praw
- prawa do zrzeszania się, do wolnych wyborów, do godnej
pracy".
W drugiej uchwale
związkowcy zwrócili się za pośrednictwem Episkopatu
Polski do Stolicy Apostolskiej o oficjalne ustanowienie
błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki Patronem
Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego
"Solidarność".
Dokumenty XXIV Krajowego Zjazdu
Delegatów.pdf
Podczas uroczystości
uhonorowani zostali członkowie władz NSZZ „Solidarność”
z najdłuższym stażem. Specjalne statuetki otrzymali:
Waldemar Bartosz (delegat od I zjazdu i szef Regionu
Świętokrzyskiego od 1990 r.) Tomasz Wójcik
(delegat od I KZD), Jan Mosiński, przewodniczący
regionu Wielkopolska Południowa od 1990 r., Marian
Krzaklewski, Jacek Smagowicz i Jerzy
Langer, członkowie Komisji Krajowej nieprzerwanie od
II KZD i Adam Binduga, członek Krajowej Komisji
Rewizyjnej od II KZD. Specjalne wyróżnienia otrzymali
również młodzi działacze związkowi: Magdalena
Dobranowicz – Sekretarz Komisji Zakładowej przy
Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w
Łańcucie, Region Rzeszowski; Wojciech Urbański -
Przewodniczący Komisji Zakładowej Sanfarm sp. z o. o. w
Nowej Dębie, Region Ziemia Sandomierska; Maciej
Farbaniec – Zastępca Przewodniczącego Komisji
Zakładowej przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży
Pożarnej w Krośnie, Region Podkarpacie; Bartosz
Wasilewski – organizator związkowy, członek Komisji
Zakładowej przy Zarządzie Regionu Ziemi Łódzkiej; Jacek
Jaźwiec - członek Komisji Międzyzakładowej przy
Vossloh-Skamo w Nowych Skalmierzycach, Region
Wielkopolska Południowa; Piotr Maciąg - członek
Komisji Międzyzakładowej przy Urzędzie Miasta w Zielonej
Górze, członek zielonogórskiego Zarządu Regionu;
Ireneusz Pszczoła - członek Komisji Międzyzakładowej
przy Zarządzie Regionu Środkowo-Wschodniego, koordynator
Działu Rozwoju Związku w Zarządzie Regionu; Marcin
Zieliński - Przewodniczący Komisji Zakładowej przy
Kaufland Polska Markety Sp. z o.o., Region Dolny Śląsk;
Stanisław Krakowski - członek Komisji
Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania w
Płocku; Krzysztof Roob - Przewodniczący Komisji
Zakładowej przy Takata Petri Parts w Krzeszowie, Region
Jeleniogórski. Wyróżnienia otrzymały również delegacje
szkół im. NSZZ "Solidarność" - szkoły podstawowej w
Wąglikowicach i gimnazjum w Korycinie.
Po zjeździe delegaci i goście wzięli udział w koncercie
"Solidarność to jeden i drugi", transmitowanych przez
TVP 1. Autorką scenariusza i reżyserem widowiska była
Halina Przebinda, producent i reżyser oraz autor
scenariuszy wielu programów zrealizowanych dla Telewizji
Polskiej, stacji komercyjnych oraz Polskiego Radia.
Scenografię zaprojektowała Anna Brodnicka, autorka
oprawy graficznej festiwali w Opolu i Sopocie. Aranżację
koncertu przygotował Mateusz Pospieszalski.
Znane utwory w nowych aranżacjach wykonali: Sebastian
Karpiel – Bułecka, Staszek Sojka, Antonina Krzysztoń,
Stanisława Celińska, Renata Przemyk, Mariusz Lubomski,
Bracia, Kayah, Robert Gawliński, Andrzej Dziubek, Mezo,
Leszek Żurek, Grzegorz Turnau, Andrzej Grabowski,
Andrzej Sikorowski.
Autorami multimedialnych prezentacji, które można było
zobaczyć podczas koncertu byli znani artyści graficy,
plastycy i autorzy komiksów: Marek Turek, Filip
Myszkowski, Ireneusz Konior, Berenika Kołomycka, Jacek
Frąś, Katarzyna Bogdańska, Dorota 'Gravika' Hauswirt ,
Katarzyna Rybińska, Marta Iskrzyńska, Grzegorz 'Forin'
Piwnicki
Producentem koncertu była TOProduction Kompania
Artystyczno-Promocyjna.
Dział Informacji KK
------------------------------------------------
Przemówienie
Janusza Śniadka, przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność"
Lech Kaczyński, Anna Walentynowicz, ks. Henryk
Jankowski, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Janusz
Kurtyka – jakże wielu ludzi „Solidarności” już dziś nie
ma wśród nas. To długa lista – nie tylko spod
nieszczęsnego, zamglonego, smoleńskiego lasu. To lista
górników z Wujka, bohaterskich kapłanów z
błogosławionym księdzem Jerzym Popiełuszko, uczestników
sierpniowych strajków i twórców „Solidarności” z Alinką
Pieńkowską. Spotkaliśmy się tutaj także po to, aby oddać
Im hołd. Przyrzekam, że pozostaniecie w naszej pamięci
i sercach. „Solidarność” nigdy o Was nie zapomni!
Urodziny „Solidarności” to czas, kiedy powinniśmy
pochylić głowy przed zwykłymi ludźmi. Bo w Sierpniu
1980 roku – ku zaskoczeniu tzw. ludowej władzy –
podmiotem stał się stoczniowiec, górnik, motorniczy!
Chcieliśmy, żeby to było n a s ze Państwo, chcieliśmy
odzyskać Polskę! To święto wszystkich, którzy w imię
wspólnych ideałów zrzeszyli się w „Solidarności”. Święto
tych,
którzy znosili zniewolenie i terror stanu wojennego, a
później – w niepodległej Ojczyźnie – ponosili
konsekwencje wychodzenia z komunizmu. Szczególnie
pochylmy czoła przed tymi, którzy pozostali wierni
„Solidarności” do dzisiaj.
Jest jedna „Solidarność”! Jeden Niezależny Samorządny
Związek Zawodowy „Solidarność”, który zmienia się tak,
jak Polska i Polacy.
Spełniły się nasze najpiękniejsze sny o wolności, za
którą pokolenia przelewały krew. Żyjemy w wolnej Polsce
należącej do NATO i Unii Europejskiej. Do wielkiej
rodziny wolnych demokratycznych narodów. Tylko od nas
zależy, jaki użytek robimy z tej wolności. Dzięki pracy
milionów ludzi dzięki ich wyrzeczeniom
Polska gospodarka staje się coraz silniejsza, przepaść
dzieląca nas od krajów rozwiniętych maleje.
Dlaczego jednak nie ma
w nas tak wielkiej radości, satysfakcji i dumy, jakiej
można by oczekiwać? Czy możemy z ręką na sercu
powiedzieć, że zrobiliśmy co tylko możliwe, aby Polska
była dla wszystkich, a nie tylko dla tych, |którym się
powiodło? Nie sprawiedliwość i Solidarność lecz kłótnie
i podziały – to nasza rzeczywistość. Filozofia radź
sobie sam, złudna idea taniego państwa, język
szyderstwa i kpiny obecny w debatach politycznych -
zbierają swoje żniwo.
Polacy nie cenią swojego Państwa, nie ufają żadnej
władzy, nie chcą brać aktywnego udziału w życiu
publicznym.
Tanie Państwo okazało się bardzo drogim państwem, które
nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim
obywatelom, więcej, swoim elitom z prezydentem na
czele, powodzianom.
Symbolicznie – to robotnicy wraz z kierownictwem
zakładu heroiczną walką ocalili miejsca pracy w
sandomierskiej hucie szkła.
Sierpniowy zryw, tak jak Poznań 56, Grudzień 70, czy
Radom 76, to kolejne wielkie wołanie o wolność i o
godność. Prawda o sierpniu, o „Solidarności” ma trzy
filary: wolność, sprawiedliwość społeczną i wiarę w
Boga. Uosobieniem tych wartości był błogosławiony
ksiądz Jerzy Popiełuszko. Nasz przewodnik i
nauczyciel. Uczył, że zło dobrem zwyciężać, to znaczy
stać po stronie prawdy. Jako jego uczniowie musimy
patrzeć na świat oczyma potrzebujących pomocy,
potrzebujących „Solidarności”. Z perspektywy
bezrobotnych, cierpiących biedę, ofiar powodzi.
Dlatego tak mocno przypominamy o sierpniowych
postulatach:
- godziwej zapewniającej byt naszym rodzinom płacy za
pracę,
- niezbywalnym prawie do wypoczynku,
- zapewnieniu dzieciom miejsc w żłobkach i
przedszkolach,
- o zasiłkach rodzinnych,
- o dostępnej dla wszystkich ochronie zdrowia.
Brak realizacji tych postulatów przez lata
tłumaczyliśmy sobie - Polska jest biednym krajem, na
wiele rzeczy nas jeszcze nie stać. Ale 20 lat po
odzyskaniu niepodległości, musimy zadbać o wszystkich,
a nie tylko o wybranych. Kraj, w którym Niezależny
Związek Zawodowy „Solidarność” wywalczył wolność –
który dziś szybko się rozwija,
jest europejskim rekordzistą w rozwarstwieniu płacowym,
bije w Unii haniebne rekordy ubóstwa ludzi pracujących
i rodzin wielodzietnych, w niedożywieniu dzieci.
Niesprawiedliwie dzielimy się owocami wzrostu. Nie
zbliżamy się, lecz oddalamy od wielu europejskich
standardów socjalnych.
Panie Prezydencie – martwe dźwigi nie staną się polską
statuą wolności. Zróbmy razem wszystko, żeby polską
statuą wolności były dźwigi pracujące!
Nie będzie wzrostu gospodarczego, rozwoju realnej
gospodarki bez dobrych miejsc pracy, bez stałego
zatrudnienia. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo
pracownika, ale również o bezpieczeństwo gospodarki i
kraju. Panie premierze, miał Pan rację – gospodarka to
portfele zwykłych ludzi! Jesteśmy dumni z odzyskanej
wolności, ale Polska sprawiedliwa i solidarna, Polska
dialogu, szacunku dla ludzi pracy i troski o rodzinę,
to ciągle nasze marzenie.
Polska dialogu! Demokracja to sztuka dialogu!!
Dyskutujemy o ratowaniu finansów publicznych, a
jednocześnie trwonimy inny bezcenny kapitał, Kapitał
społeczny. Bez odbudowania poczucia wspólnoty, bez
wzajemnego zaufania, bez zaufania obywateli do
instytucji publicznych, bez szacunku dla partnerów i
dialogu nie zbudujemy silniejszego
i bezpiecznego państwa. Trzeba wzmacniać, a nie
niszczyć związki zawodowe. Tymczasem „Solidarność”
przypominająca o przesłaniach sierpnia, podnosząca
trudne problemy i wskazująca na rosnącą
niesprawiedliwość, stała się bardzo niewygodna. Dlatego
część politycznych i gospodarczych elit od lat prowadzi
antyzwiązkową krucjatę.
Powtarza się zarzut o upolitycznienie związku. Takie
oskarżenia padają zawsze, gdy podnosimy trudne
problemy. Każda władza chce w ten sposób
usprawiedliwić brak woli dialogu i porozumienia.
Zapewniam, że oskarżeniami o mieszanie się do polityki
nie damy sobie zamknąć ust!
Polscy pracownicy!
Tylko zorganizowani, liczni i silni wartościami, które
nas łączą, możemy stawić czoła piętrzącym się
zagrożeniom. Dlatego pod hasłem: „Zorganizowani mają
lepiej” budujemy związek. Jesteśmy dumni z historii, ale
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” nie
da się odesłać do muzeum. Trzymamy mocno swoje
sztandary. „Solidarność” zawsze będzie tam, gdzie
pracownicy potrzebują pomocy w obronie swojej godności.
Dziękuję Wam za
„Solidarność”! Proszę Was o „Solidarność”!
Gdynia, 30 sierpnia
2010 r.
Zobacz więcej zdjęć w galerii