Pracownik socjalny to niewdzięczny
zawód i ciężki kawałek chleba. Wysokie wymagania
kwalifikacyjne i trudne warunki pracy polegające na
stałym kontakcie z podopiecznymi, często z tzw.
marginesu społecznego, powodują, że pracę tę mogą
wykonywać tylko ludzie o szczególnych predyspozycjach.
Ponadto, w myśl ustawy o pomocy społecznej, wszystkie
organy administracji obowiązane do udzielania
pracownikowi socjalnemu pomocy w zakresie wykonywania
czynności służbowych a samemu pracownikowi socjalnemu
przysługuje ochrona prawna przewidziana dla
funkcjonariuszy publicznych.
Wydaje się zatem, iż praca ta winna być traktowana z
należytym szacunkiem i odpowiednio wynagradzana.
Niestety, pracowników socjalnych z Miejskiego Ośrodka
Pomocy Społecznej w Legnicy nikt nie rozpieszcza. Poziom
ich wynagrodzeń daleki jest od oczekiwań, a i na
pozostałe świadczenia trudno im liczyć. Przed wielu laty
Dyrekcja MOPS-u postanowiła, że pracownicy socjalni
wykonywać będą pracę w swojej “prywatnej” odzieży. W
zamian wypłaca raz do roku, w symbolicznej wysokości,
tzw. ekwiwalent, ale kosztów prania odzieży już nie
ponosi. Kiedy “Solidarność”, od niedawna działająca w
MOPS-ie, upomniała się o realizację uprawnień
pracowniczych wynikających z Kodeksu pracy i zażądała
wypłaty należności stanowiących zwrot kosztów prania
odzieży, dyrekcja MOPS-u wydała na poczekaniu
zarządzenie, w którym postanowiła, że wszelka odzież
robocza prana będzie w placówkach należących do MOPS.
Ustaliła ponadto dni i godziny, w których odzież
przeznaczona do prania będzie zbierana. Pierwszy termin
takiej “zbiórki” przypadł we wtorek 27 marca, nb. w
ogłoszonym przez Międzynarodową Federację Pracowników
Socjalnych, Światowym Dniu Pracy Socjalnej. Legniccy
pracownicy socjalni “uczcili” swoje święto w sposób
wyjątkowy przynosząc do gabinetu Dyrektora brudną odzież
do prania!!!
MOJE