Wielkie bieganie w Gdańsku 

 

556 zawodników wystartowało w XIII Maratonie Solidarności. W tym roku we wszystkich konkurencjach zwyciężyli reprezentanci Polski.

Tradycyjnie przed biegiem, zawodnicy złożyli kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Sygnał do startu dał przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarności". Jako pierwsi na trasę Maratonu wyjechali rolkarze, pół minuty po nich osoby niepełnosprawne na wózkach a następnie biegacze.

Na mecie w Gdyni, pierwszy zameldował się Arkadiusz Skrzypiński, który rywalizował w kategorii wózki o napędzie pośrednim. Chwilę po niepełnosprawnych uczestnikach Maratonu, na mecie pojawili się rolkarze. Jan Szymański i Monika Międlarz poprawili dotychczasowe rekordy trasy. Wśród biegaczy najszybszy był Jarosław Janicki, który rywalizował od półmetka z reprezentantem Ukrainy Viktorem Starodubcewem. Najszybszą kobietą Maratonu była aktualna mistrzyni Polski, Arleta Meloch.

Najstarszy uczestnik Maratonu, Marian Parusiński w tym roku nie ukończył biegu. Po przebiegnięciu 25 km uznał, że nie zmieści się w 5-godzinnym limicie czasu. Marian Parusiński ma 85 lat i w swojej karierze przebiegł 101 maratonów. Przygodę z bieganiem rozpoczął po skończeniu 50. roku życia.

Region Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność" reprezentował członek Solidarności z MPK Legnica Krzysztof Furtak, przebiegając maraton w czasie 5 godzin.

- Startowałem w Maratonie po raz 4 w życiu, ale był to najtrudniejszy bieg z dotychczasowych z powodu pogody. Wszyscy zawodnicy uzyskiwali dużo gorsze wyniki od swoich najlepszych czasów. Mnie się udało przybiec w tym samym czasie co w poprzednich swoich maratonach, więc tym bardziej się cieszę, że ukończyłem ten bieg i to z takim wynikiem - mówił  na mecie Furtak.

Trasa Maratonu Solidarności to 42 km 195 m. W tym roku ostatni raz bieg odbywał się z Gdańska do Gdyni. W przyszłym roku meta Maratonu będzie w Gdańsku.

                              Zobacz więcej zdjęć w galerii