25 rocznica Zbrodni Lubińskiej

 

31 sierpnia 1982 r. w Lubinie podczas pokojowej manifestacji ZOMO zastrzeliło trzy osoby. Kilkudziesięciu demonstrantów zostało wówczas rannych. W tym roku minęło od tych wydarzeń 25 lat.

W Lubinie w piątek odbyły się uroczystości związane z rocznicą Zbrodni Lubińskiej. 25. lat temu podczas pokojowej manifestacji w rocznicę powstania NSZZ "Solidarność" w wyniku działań milicji i ZOMO od kul zginęły 3 osoby: Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak, a kilkadziesiąt zostało rannych.


Uroczystości odbyły się na tym samym placu, gdzie 25 lat temu ZOMO otworzyło ogień do demonstrantów. Fot. W. Obremski

W uroczystościach wziął udział prezydent Lech Kaczyński. W uroczystej mszy św. w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbe koncelebrowanej przez prymasa Józefa Glempa wzięły udział delegacje NSZZ "Solidarność" z całego kraju. Podczas homilii kardynał Henryk Gulbinowicz powiedział, że tej zbrodni zapomnieć się nie da. - Wtedy jej nie rozumiałem i nadal nie rozumiem. Nie było żadnej przyczyny - powiedział.

- Nie wolno nam słuchać obojętnie powtarzających się wypowiedzi, w których na użytek bieżącej walki politycznej przyrównuje się dzisiejszą polską rzeczywistość do czasów PRL - powiedział podczas uroczystości 25. rocznicy Zbrodni Lubińskiej Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ "Solidarność".


Po mszy delegacje "S", goście i mieszkańcy Lubina udali się pod pomnik Zbrodni Lubińskiej.
Fot. W. Obremski

Zdaniem szefa "S" to haniebne i niezwykle szkodliwe kłamstwo, ponieważ wprowadza w błąd i dezorientuje młodzież - nie znającą tamtych czasów.

Ponad to jest to kłamstwo, które bagatelizuje zbrodniczy i antyludzki wymiar totalitarnego systemu skuteczniej od wielkiego aparatu PRL-owskiej propagandy oraz lekceważy krzywdy i cierpienia milionów ludzi, których rany nie zdążyły się zabliźnić.

- Powtarzanie takich kłamstw obraża przede wszystkim pamięć ofiar komunistycznych zbrodni: poznańskiego czerwca '56 roku; Grudnia '70-tego roku na Wybrzeżu; Radomia i Ursusa '76; górników z kopalni "Wujek", demonstrantów z Lubina i wszystkich ofiar stanu wojennego - powiedział Śniadek.


W uroczystościach w Lubinie wzięli udział m.in. Prezydent Lech Kaczyński i Prymas Józef Glemp.
Fot. W. Obremski

Prezydent Lech Kaczyński przypomniał, że zwycięstwo w Szczecinie, Gdańsku, później także w Jastrzębiu, Katowicach i w całym kraju, nie miało charakteru militarnego, ale rozpoczęło ostatnią prostą w biegu do wolności. Zaznaczył, że takich przełomowych momentów, kiedy Polacy wykazywali się odwagą było w historii Polski wiele. - I taką samą odwagę wykazali mieszkańcy Lubina 25 lat temu - tutaj na tym placu. Gdyby nie było tak, że tutaj, w 60-tysięcznym Lubinie co czwarty człowiek wyszedł na ulicę, czy dzisiaj moglibyśmy spotykać się na tym placu? Bez odwagi nie ma zwycięstw, a miejscem dla czczenia tej odwagi Lubin jest znakomity. Dziękuję Wam za to - powiedział prezydent.

Kaczyński przypomniał także, że Porozumienia Sierpniowe miały także wymiar związany z godnością pracowniczą, z prawem do godnego życia dla pracowników i ich rodzin. - Nikt, kto tego nie bierze pod uwagę nie może uważać się za spadkobiercę tamtej tradycji. Trzeba przeciwstawić się planowemu, misternie skonstruowanemu planowi budowy Rzeczypospolitej dla bogaczy, Rzeczpospolitej, która skonstruowana jest w ten sposób, aby przewagę mieli ci, którzy mają pieniądze i właściwie by tylko oni decydowali o państwie - stwierdził prezydent.

Podczas uroczystości na placu, gdzie 25 lat temu miały miejsce tragiczne wydarzenia prezydent wręczył odznaczenia państwowe Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. Wśród odznaczonych byli bliscy zabitych 25 lat temu.

Całe przemówienie prezydenta RP oraz lista odznaczonych na stronie: http://www.prezydent.pl/x.node?id=1011848&eventId=13027950

Uroczystości w Lubinie odbywały się pod wspólnych hasłem: "Dumni z rodziców". Oficjalnym wydarzeniom towarzyszą różne imprezy skierowane przede wszystkich do młodych.

193_07d.jpg (66507 bytes)
Kwiaty przed pomnikiem składają Józef Czyczerski, szef "S" w KGHM, Janusz Śniadek oraz Bogdan Orłowski, przewodniczący "S" Zagłębia Miedziowego. Fot. W. Obremski

W 25. rocznicy Zbrodni Lubińskiej wzięli udział także liderzy opozycji kubańskiej, którzy podpisali w Lubinie "Porozumienia na Rzecz Demokracji na Kubie". Członkami delegacji kubańskiej byli m.in. Hubert R. Matos-Benitez, szef organizacji Cuban Independiente y Democratica (CID) i Angel F. De Fana, szef organizacji "Plantados". 

·                  Dział Informacji KK 

Przemówienie Janusza Śniadka

Panie Prezydencie
Eminencjo, księże Prymasie,

Cztery lata temu, w 25-tą rocznicę pontyfikatu, Solidarność udała się z pielgrzymką do Watykanu do ukochanego przez cały świat Jana Pawła II.

Jak zwykle mówił do nas o sprawach najważniejszych. Nawiązał do pokojowych przemian w naszym kraju i Europie, które dokonały się dzięki "Solidarności". Ojciec Święty wyraził swoją troskę, że zdarzenia te uchodzą pamięci i postawił nam zadanie:
"Młodsze pokolenia nie znają już tych wydarzeń z własnego doświadczenia. Można zatem pytać, czy właściwie docenią tę wolność, którą posiadają, jeśli nie będą znali ceny, jaka została za nią zapłacona. "Solidarność" nie może zaniedbać troski o tę historię tak bliską, a równocześnie już odległą."

To wezwanie podobnie jak całe nauczanie Jana Pawła II są dla nas testamentem do realizacji.
W takim duchu rok 2007 ogłosiliśmy w Związku - Rokiem Pamięci o Ofiarach Stanu Wojennego.
Aby złożyć szczególny hołd ofiarom lubińskiej zbrodni ze względu na przypadającą dzisiaj 25-tą jej rocznicę Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" zwołaliśmy w Waszym Regionie i jesteśmy tu dzisiaj z całej Polski.

Ale troska o pamięć to zadanie dla wszystkich Polaków. Wszyscy muszą stać na straży prawdy o powojennych dziejach odzyskiwanej wolności, strzec tego wielkiego dziedzictwa.

Dlatego nie wolno nam słuchać obojętnie powtarzających się wypowiedzi, w których na użytek bieżącej walki politycznej przyrównuje się dzisiejszą polską rzeczywistość do czasów PRL-u.

To haniebne i niezwykle szkodliwe kłamstwo.

Szkodliwe - bo wprowadza w błąd i dezorientuje młodzież - nieznającą tamtych czasów.
To kłamstwo, które:

  • Bagatelizuje zbrodniczy i antyludzki wymiar totalitarnego systemu skuteczniej od wielkiego aparatu PRL-owskiej propagandy.
  • Lekceważy krzywdy i cierpienia milionów ludzi, których rany nie zdążyły się zabliźnić.
    Wreszcie, to haniebne kłamstwo obraża pamięć ofiar komunistycznych zbrodni, również naszych kolegów z Lubina.

Z tego właśnie miejsca mam obowiązek zaprotestować przeciwko takim porównaniom. Robię to w imię pamięci o ofiarach:

  • Poznańskiego czerwca '56 roku;
  • Grudnia '70-tego roku na Wybrzeżu;
  • Radomia i Ursusa '76;
  • Górników z kopalni "Wujek" i wszystkich ofiar stanu wojennego.

W imię pamięci o ofiarach lubińskiej zbrodni: Michale Adamowiczu, Andrzeju Trajkowskim, Mieczysławie Poźniaku.

Strzegąc tego wielkiego dziedzictwa, jakim są powojenne dzieje odzyskiwania wolności, mam obowiązek w imię prawdy przywołać zapomniane lub celowo pomijane fakty: WOLNOŚCI I CHLEBA! To hasło wszystkich powojennych zrywów.

Śniąc o wolności, marzyliśmy, że Polska wolna od komunistycznego reżimu dogoni w rozwoju gospodarczym i poziomie życia rozwinięte kraje europejskie.

Zawsze, a szczególnie w sierpniu 80-tego roku domagaliśmy się aby z owoców tego rozwoju sprawiedliwie korzystali wszyscy Polacy, nie tylko partyjna i gospodarcza nomenklatura.

Wyrazem tych pragnień i oczekiwań Polaków jest treść 21 - postulatów sierpniowych, z których narodziła się Solidarność.

Nie można uczciwie i zgodnie z prawdą powoływać się na ideały solidarności pomijając, żądania sprawiedliwości społecznej i socjalny wymiar sierpniowych postulatów.

Spełniły się sny o wolności, ale przed nami jeszcze długa droga do osiągnięcia poziomu życia, zarobków i zabezpieczeń socjalnych, którymi cieszą się mieszkańcy starej Unii.

Bez zmniejszenia dzielącego nasze kraje dystansu nie uda się zahamować emigracji zarobkowej rodaków, zagrażającej krajowej gospodarce.

Wielkim cieniem na polskiej rzeczywistości kładą się postawy części ludzi biznesu, którzy w pełni korzystając z wywalczonej przez Solidarność wolności i swobód gospodarczych stają się pracodawcami we własnych lub powierzanych im w zarząd firmach.

Zbyt często zdarza się, że ci ludzie w pogoni za zyskiem depczą podstawowe prawa i godność pracownika. Łamią konstytucyjne prawo do zrzeszania się w związki zawodowe. Próbują wyrzucać z pracy za przynależność do Solidarności tak, jak w stanie wojennym.

Jako przykłady wymienię sklepy sieci Media Markt i Selgros, hutę Aluminium IMPEXMETAL w Koninie.

W najbliższy poniedziałek musimy jechać do Kielc bronić naszych kolegów z MZK przed prezydentem tego miasta.

Jest hańbą wolnej Polski i wymiaru sprawiedliwości, że nie dość skutecznie zapobiegają takim zjawiskom.

Po raz kolejny dziękuję Panu Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu za jego propracownicze inicjatywy legislacyjne, a szczególnie za zmiany do ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz Odpowiedzialności za czyny przeciwko prawom osób świadczących pracę, nad którą niestety sejm nie zakończył jeszcze pracy.

Cieszymy się z podpisanego w ostatni poniedziałek porozumienia z rządem realizującego postulaty "Solidarności".

Kończąc chcę nawiązać do jednego z najbardziej zasadniczych pytań, jakie sobie stawiamy: Jakiej Polski chcemy? Na pewno nie chcemy żyć w kraju, w którym obowiązuje liberalna dewiza: "radź sobie sam", a relacje między ludźmi określa się jako "wyścig szczurów".

Solidarność niezmiennie od lat: Chce budować Polskę przyjazną pracownikom. Chcemy aby Polska dawała nam wszystkim tak potrzebne poczucie bezpieczeństwa! Takiej Polski chcemy. Za takie ideały i taką Polskę nasi koledzy przelali krew.

To wielkie zobowiązanie dla wszystkich Polaków cieszących się dzisiaj wolnością. To zobowiązanie dla "Solidarności". Nie ustaniemy w drodze do realizacji tych ideałów. Nie ustaniemy w drodze do wcielania w życie nauczania Jana Pawła II.

Tak nam dopomóż Bóg!