Czas podróży służbowej a czas
pracy.
Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 23.06.2005 r. uznał, że czas dojazdu do
miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej i powrotu z niej nie
są pozostawaniem w dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania
pracy w rozumieniu art. 128§1 Kodeksu Pracy, lecz w zakresie przypadającym na
godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy,
natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze
regulacji czasu pracy i prawo do wynagrodzenia, doniosłość o tyle, o ile
uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku.
Dla ustalenia wystąpienia podróży służbowej tzn. nietypowej istotne znaczenie ma
określenie miejsca pracy pracownika.
Podróż służbowa występuje wówczas, gdy pracownik ma wykonać powierzone mu
obowiązki poza stałym miejscem świadczenia pracy, które nie musi być tożsame z
siedzibą pracodawcy.
W zależności od sposobu określenia miejsca pracy w umowie o pracę – stałym
miejscem pracy pracownika może być jedna lub kilka miejscowości.
Przyjmuje się, że podróż służbowa nie stanowi wykonywania pracy w rozumieniu
art. 80 KP (z małymi wyjątkami np. kierowca). Jeżeli natomiast pracownik po
zużyciu na podróż służbową całego normalnego czasu pracy wykona ponadto jakąś
konkretną pracę będzie przysługiwał za nią dodatek, o którym mowa w art. 1511 KP.
Sąd Najwyższy wskazał, iż godziny podróży służbowej mają w sferze regulacji
czasu pracy i wynagrodzenia za pracę doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit
gwarantowanego pracownikowi odpoczynku.
Nadmienić należy, że żaden przepis Kodeksu Pracy nie reguluje prawa pracownika
odbywającego podróż służbową do nieprzerwanego odpoczynku.
Wydaje się, że w takiej sytuacji należy się posiłkować art. 132 i 133 Kodeksu
Pracy.
Zgodnie z powołanymi artykułami, pracownikowi przysługuje prawo, do co najmniej
11 godzin nieprzerwanego odpoczynku i w każdym tygodniu prawo, do co najmniej 35
godzin nieprzerwanego odpoczynku.
Zdaniem wielu autorów poważnym mankamentem obowiązującego Kodeksu Pracy jest
brak w nim regulacji podróży służbowej.
Zagadnienie to budzi wiele kontrowersji wśród teoretyków i praktyków prawa
pracy. Wielu komentatorów uważa, że obecna regulacja godzi w interes pracownika
jako słabszej strony stosunku pracy.
Generalnie rzecz biorąc z przytoczonego orzeczenia wnika, że podróż służbowa do
miejsca realizacji zadania roboczego i z powrotem nie stanowi wykonywania pracy
i nie rodzi roszczenia o wynagrodzenie wraz z ewentualnymi dodatkami za pracę w
godzinach nadliczbowych.
Prezentowany pogląd nie znajduje jednak oparcia w obowiązujących przepisach
prawnych. Wydaje się, że zagadnienia te powinny być uwzględnione w pracach i
zamierzeniach dotyczących nowej kodyfikacji Kodeksu Pracy.
Opracował
Mec. Edward Chmiel