Krwawe żniwa w legnickiej hucie miedzi
Klub „Hutnicza Krew” reaktywował się niespełna dwa lata temu, kiedy to honorowi dawcy skrzyknęli się, żeby oddać krew dla młodego mężczyzny, który uległ wypadkowi na terenie zakładu.Edward Starosta poszedł wówczas za ciosem i postanowił inicjatywę kontynuować. Zaczęło się od kilkunastu osób, dziś klub liczy już ponad 50 aktywnych członków, a przychodzą kolejni.
Okazją do tego są m.in. organizowane w hucie cykliczne zbiórki krwi. W środę chętnych do oddania krwi było aż 52. Niestety, ze względów zdrowotnych, dziesięć osób musiało odejść z kwitkiem. W sumie podczas zbiórki udało się zebrać 18,9 litra życiodajnego płynu. O ośmiu kolejnych potencjalnych dawców szpiku wzbogaciła się baza DKMS.
– Przychodzą nie tylko hutnicy, kilku z nich przyprowadziło swoich kolegów. To znaczy, że nasza akcja cieszy się szerszym zainteresowaniem – mówi Edward Starosta, szef klubu „Hutnicza Krew”.