Oddali życie za naszą wolność

 

35 lat temu zaczęła się Solidarność, a 33 lata temu oddziały ZOMO brutalnie stłumiły pokojową manifestację w Lubinie, podczas której od kul milicjantów zginęli Michał Adamowicz, Mieczysław Poźniak i Andrzej Trajkowski. „Wciąż czuję się ból po stracie bliskiego. Cieszę się, że tak wielu pamięta wciąż o tamtych krwawych wydarzeniach”, wspominała Stanisława Trajkowska, wdowa po Andrzeju Trajkowskim.

Rocznicowe uroczystości Zbrodni Lubińskiej rozpoczęły się mszą świętą w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nabożeństwo koncelebrowali proboszczowie wszystkich lubińskich parafii pod przewodnictwem biskupa diecezji legnickiej, ks. Zbigniewa Kiernikowskiego, który wygłosił kazanie.

– Słuchanie głosu Boga stanowi dla człowieka kręgosłup jego życia.

– Jezus Chrystus przyszedł do nas, kiedy byliśmy w jakiś sposób w naszym myśleniu przeciwnikami Boga. Sam się dał do końca dotknąć temu wszystkiemu, co było złem ze strony człowieka i objawił w swoim zniekształconym obliczu na krzyżu, w rzeczywistości swej męki, prawdziwe oblicze Boga. Stanął po stronie człowieka dla jego dobra. I to jest właściwie pojęty duch solidarności. Być dla drugiego…

– Wiemy że w czasach które wspominamy, wielu garnęło się do Kościoła. Właśnie wtedy rodziła się postawa solidarności. Co prawda, nie wszyscy byli w tym szczerzy, ale ważnym jest to, że w Kościele, w Jezusie Chrystusie widziano Tego, który może dać właściwą odpowiedź.

– Naród jest wielki i rozumny, gdy słucha głosu Boga. Gdy przyjmuje Jego przykazania. Kiedy kieruje się Jego prawdą. Wtedy Bóg przychodzi i staje po stronie człowieka, aby człowiek stanął po stronie drugiego człowieka.

– Towarzyszą nam dziś bolesne wspomnienia, z czasów Władzy Ludowej. Niby ludowej, a nie słuchała ludu. Nie słuchała tego narodu, który słuchał Boga. To osobny temat do refleksji, jak Władza szukała swojego interesu, miała swoje cele. Dlatego niektórzy z nas – przywołując na pamięć Andrzeja, Michała. Mieczysława – i wielu innych, zapłaciło za to swoim życiem i wielu poniosło konsekwencje tych wydarzeń, kiedy władza nie była dla drugiego człowieka, niosąc nawet na sobie nazwę „ludowej”, był gotowa niszczyć drugiego człowieka. – mówił do zebranych w kościele ksiądz biskup Zbigniew Kiernikowski.

– Tu nieopodal w rynku i za moimi plecami, zastrzelony  jeden z naszych przyjaciół, a kilkadziesiąt metrów obok dwóch kolejnych, kilkanaście osób poważnie ranionych. 33 lata temu z rąk zomowców przy pełnym przyzwoleniu ówczesnej władzy odebrano nam trzech przyjaciół: Michała, Mieczysława, Andrzeja. Proszę wybaczyć, ale o tym muszę wspomnieć, bo nasze serca kilka dni temu po raz drugi zostały ranne. Po chrześcijańsku i katolicku my dawno wybaczyliśmy oprawcom. Rana ciągle niezagojona została w haniebny sposób przypomniana przez ludzką głupotę, która próbując reklamować swój produkt – niestety alkoholu – sprofanowała śmiertelnie rannego Michała Adamowicza. Było to wyjątkowe ohydztwo – mówił Bogdan Orłowski, przewodniczący regionalnej Solidarności.

Pod pomnikiem wieńce kwiatów złożyli bliscy ofiar – Stanisława Trajkowska, wdowa po Andrzeju Trajkowskim, Bronisława Poźniak – matka zabitego Mieczysława i siostra zmarłej dwa lata temu żony Michała Adamowicza. Hołd ofiarom złożyli także m.in. Stanisław Śnieg, legendarny działacz lubińskiej Solidarności, hierachowie kościelni, delegacje Solidarności z KGHM oraz innych zakładów pracy z Regionu. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości – Adam Lipiński i Elżbieta Witek oraz senator Dorota Czudowska, prezydent Lubina Robert Raczyński, starosta powiatu Adam Myrda, radni miejscy i powiatowi, przedstawiciele spółek miejskich oraz mieszkańcy. –Wciąż czuję się ból po stracie bliskiej osoby. Cieszę się, że po tylu latach tak wielu pamięta wciąż o tamtych krwawych wydarzeniach. Rana w sercu po stracie bliskiej osoby wciąż się nie zabliźniła – wspominała Stanisława Trajkowska, wdowa po Andrzeju Trajkowskim.

Po uroczystościach przy Pomniku, przewodniczący ZR Solidarności zaprosił wszystkich na okolicznościowy tort.

Po południu w kościele św. Maksymiliana Kolbe odbył się uroczysty koncert okolicznościowy ph: „Zbrodnia Lubińska. Sierpień wolności”. W poniedziałek, 31 sierpnia, dokładnie w 33. rocznicę Zbrodni, ulicami miasta przejdzie Marsz, który organizują kibice Zagłębia Lubin.

TJ/wo