Złamano prawa autorskie, znieważono pamięć ofiar
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie bezprawnego wykorzystania fotografii Krzysztofa Raczkowiaka do promocji alkoholu. Jeśli okaże się, że autor skandalicznej reklamy zrobił to świadomie może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności. Prokuratura bada także aspekt znieważenia pamięci osób znajdujących się na tym zdjęciu, a w szczególności śmiertelnie postrzelonego Michała Adamowicza.Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów reklamy wódki wykorzystując słynną fotografię Krzysztofa Raczkowiaka z krwawych wydarzeń z sierpnia z 1982r. złożyli wczoraj w prokuraturze przedstawiciele NSZZ Solidarność. We wniosku działacze związku domagają się ukarania winnych zbeszczeszczenia pamięci ofiary Zbrodni Lubińskiej – Michała Adamowicza.
– Tutaj prokurator musi wykonać dodatkowe czynności, rozważamy zaistnienie tu przestępstwa prywatno – skargowego z art. 212 kodeksu karnego, musimy skontaktować się z osobami, które znajdują się na tym zdjęciu lub z ich krewnymi. Bo jeśli mówimy o znieważeniu, to właśnie o znieważeniu tychże osób. Prokurator musi ocenić zachowanie osoby, która zamieszczała to zdjęcie z takim, a nie innym podpisem. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że przestępstwo znieważenia może być popełnione tylko umyślnie, dlatego musimy wykonać dodatkowe sprawdzenia, by ocenić te zachowanie pod kątem prawno – karnym, co nie oznacza, że osoby, które są na tym zdjęciu lub ich rodziny, które poczuły się dotknięte, nie mogą dochodzić swoich roszczeń na drodze postępowania cywilnego – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura zajmie się także bezprawnym wykorzystaniem czarno-białej fotografii przedstawiającej czterech mężczyzn niosących zabitego Adamowicza. Naruszono bowiem tutaj przepisy prawa autorskiego, bo Krzysztof Raczkowiak sam przyznał, że jego zdjęcie zostało wykorzystane bez wiedzy i zgody.
– Prokurator skontaktował się z autorem zdjęcia i wczoraj został przesłuchany. Do protokołu złożył zawiadomienie o przestępstwie i złożył też wniosek o ściganie i dzisiaj prokurator wszczął dochodzenie własne w tejże sprawie. Mamy dużo informacji, które pochodzą z mediów, na podstawie tego można już wyciągnąć pewne wnioski, natomiast cały ten materiał poglądowy musimy teraz przełożyć na tzw. materiał procesowy, który da nam lub nie – podstawę do postawienia komukolwiek zarzutów, ponieważ musimy zindywidualizować tutaj odpowiedzialność karną – dodaje prokurator Łukasiewicz.
PJ miedziowe.pl – fot: Krzysztof Raczkowiak