PIP potwierdza: Zarządzenie Dyrektora bezprawne

Józef CzyczerskiPrzewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” O/ZG „Rudna” Józef Czyczerski 14 lipca br. zwrócił się do Państwowej Inspekcji Pracy z wnioskiem o interwencję w sprawie wydanego przez Dyrektora Oddziału Zakłady Górnicze „Rudna” Zarządzenia z 25 maja 2015 r. w kwestii postępowania w przypadkach „niedyspozycji organizmu pracownika Oddziału” oraz przeprowadzania badań lekarskich przed terminami kolejnych badań okresowych. Jak słusznie zauważyła NSZZ „Solidarność”, Zarządzenie zawiera kilka elementów, które bezpośrednio uderzają i szkodzą pracownikom, zmuszając ich do pracy w sytuacji zbyt trudnych warunków panujących w miejscu wykonywania pracy. Państwowa Inspekcja Pracy w odpowiedzi z 23 lipca br. stwierdziła, że treść tego dokumentu narusza prawa pracownicze.

Jak zauważono w legnickim oddziale Państwowego Inspektoratu Pracy w ZG „Rudna” już od ponad dwóch lat Pracodawca usilnie próbuje przeforsować niezgodne z prawem zapisy. Wprowadzając nowe, kolejne Zarządzenie w sposób niezgodny z prawem, próbuje się obciążyć pracownika obowiązkiem wykazania przyczyn zaniechania pracy poprzez dostarczenie dokumentu medycznego stwierdzającego przyczynę niedyspozycji i udział pracodawcy w jej powstaniu. Wymaganie od pracownika takiej dokumentacji jest niedopuszczalne, ponieważ zgodnie z Kodeksem Pracy pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy a nawet może się oddalić z miejsca pracy zachowując przy tym wynagrodzenie. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy wykonywana praca grozi niebezpieczeństwem lub warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. Pracownik sam podejmuje decyzję o zaprzestaniu pracy i wycofaniu się z miejsca pracy, przełożonego jedynie informuje o zaistniałej sytuacji. To pracodawca odpowiada za miejsce pracy.

Pojawia się także drugi aspekt – weryfikacja stanu zdrowia pracownika. Nie ma podstaw do każdorazowego sprawdzania stanu zdrowia z jednoczesnym podejmowaniem decyzji o dopuszczeniu do pracy. „Brak jest podstaw prawnych do wprowadzenia na szczeblu pracodawcy własnych „autonomicznych” regulacji w treści aktów wewnątrzzakładowych, które modyfikowałyby tj. rozszerzały zakres badań lekarskich.” – można przeczytać w piśmie od PIP. Niezależnie od „niedyspozycji organizmu” jaki napotkał pracownik, a więc od chwilowego gorszego samopoczucia po utratę świadomości, stosownie do Zarządzenia, każdy zatrudniony jest obligatoryjnie odsuwany od pracy i zgodnie z przewidzianymi procedurami kierowany jest na badania. Próba sprzeciwu oznacza zakwalifikowanie nieprzepracowanej części dnia pracy jako nieobecności nieusprawiedliwionej niepłatnej. Ta kwestia również została w całości podważona przez Państwową Inspekcję Pracy.

Zarządzenie tej treści nie ma więc racji bytu a ponowne działania pracodawcy w celu przeforsowania takich zapisów nasuwają tylko na myśl celowe działanie mające zastraszyć i wymusić pracę w warunkach zagrażających zdrowiu lub życiu pracownika (oczywiście pod rygorem późniejszego niedopuszczenia do pracy). Pracownik pomimo złych warunków w miejscu pracy, decyduje się wiec na pracę, a złe samopoczucie, zasłabnięcia itp. mogą doprowadzić w konsekwencji do tragedii.

W myśl jeszcze obowiązującego prawa żadne uregulowania nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż kodeks pracy, ustawy i inne akty prawne regulujące kwestie praw pracowniczych. Niezrozumiałe jest także kompletne omijanie zapisów mówiących o obligatoryjnych konsultacjach ze związkami zawodowymi wszelkich działań związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy a stosowanie tego Zarządzenia wiąże się z zagrożeniem dla zdrowia i życia pracowników, czyli sprawa dotyczy BEZPOŚREDNIO bezpieczeństwa i higieny pracy. W najbliższym czasie czynności kontrolne w O/ZG „Rudna” podejmie w tym temacie inspektor pracy z legnickiego oddziału PIP.