BHP w KGHM – nie dotyczy 300 pracowników PeBeKi
„Razem bezpieczniej”, „ABC Bezpieczeństwa”, „Kodeks Etyki Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź S.A.”, „Zero Harm”, „Stop wypadkom w pracy. Wystarczy chcieć”, „Bądź zdrowy z wyboru”, „TPM (skuteczne utrzymanie ruchu)” – tylko od czytania tytułów przeróżnych programów tworzonych na polecenie Zarządu KGHM i Dyrektora Oddziału pracownik czuje się zdrowszy i bardziej bezpieczny. Sytuacja w PeBeKa jest jednak zgoła odmienna. Dobrym, choć dramatycznym przykładem są Zakłady Górnicze „Rudna” szyb R-IX. W postawionej szatni/łaźni kontenerowej przebierają się pracownicy PeBeKi. Warunki tam panujące są tak fatalne, że trzymanie zwierząt byłoby niehumanitarne, a my mówimy o pracownikach.
Wszechobecna wilgoć, zbutwiała odzież robocza, prowizoryczne druciane suszarki zrobione przez pracowników, nieschnące własne ubrania – tak wygląda codzienne przygotowanie do pracy i powrót do domu. Przy panujących tam warunkach z szatni i łaźni maksymalnie mogłoby korzystać 100 osób, podczas gdy obecnie użytkowana jest przez 300 pracowników! Czy coś w tej sprawie się robi? Nic. Łaźnię i szatnię przy szybie R-IX postawiła firma, która nie ma odpowiedniego doświadczenia. PeBeKa akurat ten przetarg przegrała (już wiadomo dlaczego), ale przykład innych zrealizowanych projektów np. przy szybie SW-4 lub GG pokazuje, że infrastrukturę kontenerową można tak dostosować, aby warunki nie odbiegały od normy, a pracownicy nie mieli zastrzeżeń.
„Życie i zdrowie naszych pracowników jest dla nas najwyższym priorytetem” – głosi punkt BEZPIECZEŃSTWO w specjalnie przygotowanej broszurce z „Wartościami KGHM”. W innym materiale „Razem bezpieczniej” czytamy: „(…) ważnym elementem programu jest zacieśnienie współpracy z zewnętrznymi podmiotami gospodarczymi wykonującymi prace na terenie naszego Oddziału” – czy zacieśnienie współpracy polega na upakowaniu 300 pracowników w miejscu umożliwiającym funkcjonowanie trzykrotnie mniejszej ilości osób?
Jednocześnie w ulotce ABC Bezpieczeństwa można przeczytać, że pracownik ma obowiązek „Utrzymać porządek i dbać o właściwe zabezpieczenie swojego miejsca pracy” – tego wymaga się tego od pracownika. Pracodawca o swoich obowiązkach związanych z utrzymaniem porządku już nie wspomniał. Nie zapomniał za to o ostentacyjnym umieszczeniu skrzynki wraz z formularzami kontaktowymi, aby pracownik mógł zgłosić problemy i uwagi w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy. Niestety nie ma odpowiedzi albo po prostu listy nie dochodzą, trzeba nakleić znaczek?
Jak na ironię KGHM Polska Miedź, PeBeKa, Zanam i Inova 30 czerwca 2015 r. podpisały list intencyjny dotyczący współpracy przy projekcie „Zero Harm” i „Stop wypadkom w pracy”. W liście czytamy: „Jesteśmy przekonani, że podjęte działania służyć będą utrzymaniu i dalszemu doskonaleniu wysokiej kultury bezpieczeństwa pracy oraz budowaniu zaufania naszych współpracowników”. Szkoda tylko, że te postanowienia nie są przestrzegane. Poza tym do dbania o bezpieczeństwo i higienę pracy nie trzeba podpisywać żadnych listów, wystarczy sugerować się wskazaniami pracowników oraz społecznych inspektorów pracy i wziąć się do roboty.
KGHM i PeBeKa nie chcą zająć się problemem. Widocznie oszczędności są wyżej w hierarchii od bezpieczeństwa czy utrzymania zakładu w czystości. Niech pracodawca nie zapomina jednak do czego zdolna jest sfrustrowana grupa trzystu pebekoli, podobnie jak w filmie „300” o Sparcie. Prezes powie: – Postawić kolejne szatnie i łaźnie? To jest szaleństwo! Na co pracownicy odpowiedzą: – Szaleństwo?! To… jest… PeBeKa! Na szybie R-IX mamy głęboki dół, więc miejsce idealne. Żeby uniknąć takiego obrotu spraw strona społeczna wyszła do pracodawcy z konkretną propozycją rozwiązania problemu. Dodatkowo zgłosimy sprawę do Państwowej Inspekcji Sanitarnej.