Długo, na śmieciówkach, z niskim wynagrodzeniem

Polska na tle innych państw świata wygląda wyjątkowo niekorzystnie pod względem warunków zatrudnienia, pracy i wynagrodzenia. Dane, opublikowane w najnowszym raporcie OECD są przytłaczające.

Na umowach czasowych pracuje w Polsce aż 28,4 proc. zatrudnionych. Za nami jest tylko Chile. Średnia OECD to 11,1 proc. Jeszcze gorzej wypadają statystyki dotyczące młodych pracowników – do 24 lat. W tej grupie w Polsce aż 71,2 proc. pracuje na czas określony. Wyprzedza nas tylko nieznacznie Słowenia. Średnia OECD wynosi 24,1 proc., a na przykład w takich krajach jak Grecja umowy czasowe wśród młodych stanowią 29,4 proc., w Czechach – 32,4 proc., Chile – 45,8 proc., na Węgrzech – 25,1 proc.

Pod względem wysokości wynagrodzeń Polska wypada także bardzo blado. Realne średnie zarobki w dolarach w 2014 r. wyniosły w Polsce 23649 dolarów, a średnia OECD jest prawie dwukrotnie wyższa – 44982 dolarów.

Pod względem dysproporcji w zarobkach plasujemy się także na wysokiej, niekorzystnej pozycji w rankingu. Aż 4,1 razy więcej od 10 proc. najmniej zarabiających Polaków dostaje 10 proc. najbogatszych. Pod tym względem wyprzedzają nas jedynie USA, Korea Płd., Chile i Estonia. Średnia OECD to 3,5.

Polacy pracują długo. W 2014 r. przeciętny Polak pracował 1923 godziny. W tym rankingu przed nami są jedynie Meksyk, Korea Płd., Grecja i Chile. Średnia OECD wynosi 1770 godzin. W Niemczech np. ludzie pracują średnio 1371 godzin, w Belgii – 1576, Australii – 1664, W. Brytanii – 1677, Hiszpanii – 1689, we Włoszech – 1734.