Piotr Duda: Niech teraz przeciwnicy zwiększenia ochrony działaczy związkowych spojrzą Mariuszowi Kwietniowskiemu w oczy
– Niech teraz ci, którzy byli przeciwni wdrożeniu tych rozwiązań, spojrzą w oczy Mariuszowi Kwietniowskiemu i innym zwolnionym działaczom, i powiedzą, że to jest niepotrzebne rozwiązanie. Niech spojrzą im w oczy parlamentarzyści, którzy byli przeciw zwiększeniu ochrony działaczy związkowych i innych osób, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie – komentuje Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „S” jedno z pierwszych w Polsce postanowień sądu, by nałożyć zabezpieczenie w postaci nakazania dalszego zatrudnienia do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Chodzi o sprawę Mariusza Kwietniowskiego, zwolnionego z pracy na początku października przewodniczącego Tymczasowej Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Viessmann Technika Grzewcza sp. z o.o. w Legnicy.
– Rozwiązanie, które zostało wynegocjowane przez Solidarność z rządem i wpisane do porozumienia w Stalowej Woli, teraz, gdy jest obowiązującym prawem, rzeczywiście jest wykorzystywane w konkretnych sprawach. W takich chwilach utwierdzam się w przekonaniu, że nasze negocjacje miały głęboki sens. Wreszcie skończyły się czasy, gdy czekając na wyrok sądu, działacze związkowi pozostawali bez pracy przez całe miesiące, a niekiedy nawet lata
– komentuje Piotr Duda.
– Niech teraz ci, którzy byli przeciwni wdrożeniu tych rozwiązań, spojrzą w oczy Mariuszowi Kwietniowskiemu i innym zwolnionym działaczom, i powiedzą, że to jest niepotrzebne rozwiązanie. Niech spojrzą im w oczy parlamentarzyści, którzy byli przeciw zwiększeniu ochrony działaczy związkowych i innych osób, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie. Ja od wielu lat, podczas których walczyliśmy o to, by ochrona tych osób była rzeczywista, a nie iluzoryczna, nie miałem wątpliwości, że to potrzebne rozwiązanie. Mam nadzieję, że ten przypadek odstraszy wreszcie tych pracodawców, którzy dotąd czuli się bezkarni
– dodaje Przewodniczący.