„Panie prezydencie poprawka w budżecie”

Kilkudziesięcioro pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domu Pomocy Społecznej z ulicy Grabskiego zebrało się od oknem prezydenta Legnicy, domagając się podwyżek pensji – Panie prezydencie poprawka w budżecie. Wykształcenie musi być w cenie – skandują między innymi uczestnicy spontanicznego protestu.

– Podwyżek w zasadzie nie mamy od dwóch lat, są tylko regulacje dla najniżej zarabiających, czyli tych, którzy mają najniższą krajową. Od maja rozmawiamy z prezydentem na temat podwyżek. Stanęło na tym, że prezydent nam obiecał podwyżki, ale nie powiedział kwoty, ponieważ stwierdził, że nie jest w stanie jej podać. Boimy się, że to będą kwoty rzędu 200 – 300 złotych, co nas nie usatysfakcjonuje, bo nasze zarobki są naprawdę niskie. Oczekujemy podwyżek w wysokości tysiąca złotych – mówi Elżbieta Decyk, zastępca przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.

– Sytuacja jest bardzo ciężka. Staramy się uczciwie wykonywać naszą pracę. Wynagrodzenie, które otrzymujemy, nie pozwala nam godnie żyć, tym bardziej że wszystko drożeje i będzie jeszcze drożej i jeszcze gorzej, a nasza płaca cały czas stoi w miejscu – mówi jedna z protestujących.

– Większość pracowników MOPS-u zarabia najniższą krajową. To głodowe pensje. Chcielibyśmy więcej zarabiać, adekwatnie do tego, jaką pracę wykonujemy, dlatego tutaj jesteśmy. Nasze dotychczasowe podwyżki, to rzucanie ochłapów żeby nam zamknąć usta – dodaje kolejna protestująca pracownica MOPS-u.

We wtorek pracownicy spontanicznie zgromadzili się przed Ratuszem dokładnie pod oknem gabinetu Tadeusza Krzakowskiego w czasie kiedy trwa sesja budżetowa. Wcześniej zwrócili się w sprawie podwyżek do radnych. Radni Koalicji Obywatelskiej zaproponują zmiany do budżetu, które mają poprawić sytuację finansową pracowników socjalnych. Poinformował o tym na portalu społecznościowym Jarosław Rabczenko, dodając, że liczy na „wsparcie ze strony przedstawicieli pozostałych klubów w Radzie Miejskiej i podobne zrozumienie liczy na wsparcie w tej wyjątkowo trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się pracownicy miejscy”. W sesji, która odbywa się online, bierze udział Aneta Mazur, szefowa „Solidarności” w MOPS-ie.