Duże szanse na uzależnienie wynagrodzeń nauczycieli od średniej płacy!

Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podczas swoich obrad gościła ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Odpowiadał on na trudne pytania członków rady. Poruszono kwestię podwyżki płac dla nauczycieli na przyszły rok i realizację porozumienia Solidarności z rządem z kwietnia 2019 roku, które dotyczyło zmiany systemu wynagradzania.

– Odpowiedź pana ministra brzmiała bardzo optymistycznie. Nie wpadamy jednak w euforię, gdyż na realizację czekamy już dwa lata. Nasz sztandarowy postulat to uzależnienie wynagrodzeń nauczycieli od średniej płacy w polskiej gospodarce. Jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie to zrealizowane. Tak przynajmniej wynika ze słów ministra – powiedział w „Głosie pracownika” Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Problemów jest jednak więcej. – Od 1 stycznia wzrasta płaca minimalna do poziomu większego niż zarobki początkującego nauczyciela. Minister wspomniał, że znaczna waloryzacja płac nastąpi od września 2022 r. My się na to nie zgadzamy. Jeżeli mamy podnieść prestiż oraz atrakcyjność zawodu nauczyciela i jednocześnie zmuszeni będziemy dopełniać do minimum pensję człowieka, który skończył studia, to na pewno mamy do czynienia z działaniem destrukcyjnym – przyznał przewodniczący.

źródło: www.tysol.pl