Miedziowy koncern zmienia nazwę. Jest protest
Uroczystość ogłoszenia nowej nazwy zaplanowana jest na poniedziałkowy wieczór w legnickim hotelu „Qubus”. Tymczasem starej nazwy nie ma już na rusztowaniu przy wjeździe do Huty Miedzi Legnica.
Zarząd miedziowego potentata zmianę nazwy tłumaczy globalnym charakterem przedsiębiorstwa. Z taką argumentacją nie zgadzają się związkowcy z „Solidarności”.
– Globalny charakter działalności KGHM Polska Miedź nie stoi w sprzeczności z dotychczasową nazwą firmy – pisze w liście do prezesa Herberta Wirtha, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Huty Miedzi Legnica Mieczysław Krzywy.
Dalej wymienia nazwy wielkich światowych koncernów, takich jak np. British Petroleum, Indian Oil, Royal Dutch Shell, czy Deutsche Bank.
– To wspaniały pomysł na promocję krajów, z których pochodzą te przedsiębiorstwa. Firmy te dobrze sobie radzą na rynku globalnym, a ich zarządy nie wykreśliły z nazw określeń wskazujących kraj ich pochodzenia – przekonuje Krzywy.
Stanowisko związkowców z legnickiej huty popierają również Zarząd Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność”, a także przedstawiciele załogi w radzie nadzorczej KGHM Polska Miedź, w tym Leszek Hajdacki, czyli przedstawiciel lewicowego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Hajdacki oraz reprezentujący w radzie nadzorczej „Solidarność” Józef Czyczerski i Bogusław Szarek napisali w tej sprawie list nie tylko do prezesa Wirtha, ale również do premier Ewy Kopacz.