Były milicjant idzie do więzienia 27 kwietnia

Wrocławski Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy postanowienie sądu niższej instancji o nieuwzględnienie dalszego odroczenia kary Janowi M., skazanemu za kierowanie akcją ZOMO podczas Zbrodni Lubińskiej. To oznacza, że były milicjant musi stawić się w zakładzie karnym przy Kleczkowskiej. Sąd wyznaczył termin na 27 kwietnia.

10 marca Sąd Okręgowy we Wrocławiu odmówił skazanemu Janowi M. dalsze odroczenie kary ze względu na jego stan zdrowia. „W ocenie biegłych, aktualny stan zdrowia skazanego umożliwia mu odbywanie kary w warunkach izolacji pod warunkiem umieszczenia go w zakładzie karnym posiadającym oddział szpitalny oraz umożliwienia mu kontynuacji leczenia stwierdzonych u niego schorzeń, w tym rehabilitacji”, brzmiało uzasadnienie wyroku.  

Pełnomocnik  Jana M. zaskarżył tę decyzję do Sądu Apelacyjnego, który jednak podtrzymał wyrok sądu niższej instancji. Wyrok jest prawomocny. – W konsekwencji przewodniczący wydziału przekazał dokumentację do zakładu karnego nr 1 przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu i jednocześnie wezwał skazanego do stawiennictwa w tymże zakładzie karnym na dzień 27 kwietnia – powiedział nam sędzia Marek Poteralski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu. 

Zgodnie z wyrokiem Jan M. ma spędzić za kratkami 3,5 roku. Będzie tam przebywałem pod ścisłym nadzorem lekarzy.

Mieszkający dzisiaj w jednej z podlubińskich miejscowości Jan M., podczas pokojowej manifestacji z 31 sierpnia 1982r. dowodził oddziałami ZOMO. Od kul milicjantów zginęli wówczas: 28-letni Michał Adamowicz, dwa lata młodszy Mieczysław Poźniak i najstarszy z nich wszystkich, 32-letni Andrzej Trajkowski. W stan oskarżenia łącznie postawiono siedmiu wysokich rangą funkcjonariuszy MO. Czterech z nich objęła amnestia, ostatecznie przed sądem stanęło tylko trzech. Były zastępca komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy, Bogdan G., usłyszał wyrok 15 miesięcy więzienia, dowódca plutonu ZOMO, Tadeusz J. dostał 2,5 roku pozbawienia wolności.

Najwyższy wymiar kary zasądzono natomiast Janowi M., który za kierowanie akcją ZOMO otrzymał 3,5 roku więzienia. Wyrok ten zapadł 17 lipca 2007r., ale do dziś były milicjant skutecznie unikał więziennej celi. Za każdym razem obrońcy skazanego milicjanta przedstawiali w sądzie dokumenty potwierdzające jego liczne schorzenia lub ciężką chorobę. Jan M. powoływał się m.in. na schorzenie kręgosłupa, zanik mięśni w lewej nodze, chorobę serca, wrzody.

W tym roku mija 35. rocznica Zbrodni Lubińskiej. Na sierpniowe obchody do Lubina przyjedzie prezydent RP Andrzej Duda. Z tej okazji zaplanowano też posiedzenie Komisji Krajowej Solidarności.

TJ (Radio Elka)