W naszym świecie akademickim wakacje to czas wyjątkowy. Mamy „święty spokój”, chociaż nie zawsze jest on spokojny i święty. Nasz umysł, wierny druh, w oddaleniu od uczelnianego zgiełku, nie opuszcza nas i dotrzymuje nam towarzystwa, czasami podsuwając przemyślenia, pomysły, przypominając dole i niedole codziennego życia. Wtedy, podobnie jak Adam Mickiewicz w „Stepach Akermańskich”, wypływamy na „suchego przestwór oceanu”, „nurzamy się” w naszch życiowych doświadczeniach, planach i marzeniach.

I tak też było ze mną podczas tegorocznych wakacji. Porządkując bieżące sprawy, natrafiłem na dwie książki, które obudziły drzemiące od lat zamiary. Omówione w książkach tematy nie są nowe, ale nie w tym rzecz. To, co się dzieje w nas i wokół nas zawsze jest godne uwagi. Znajdujemy się w wyjątkowym czasie, w którym nie tracą na znaczeniu słowa Platona: „wszystko, co piękne, jest naprawdę trudne” (Państwo 497 D).

Pierwszą książkę, która zwróciła moją uwagę, napisał Bruce Schneier, znany kryptograf i ekspert od bezpieczeństwa cyfrowego. „Dane i Goliat. Ukryta bitwa o twoje dane i kontrolę nad światem” (Schneier 2015) to książka raczej daleka od spiskowych teorii dziejów. Schneier przedstawia problem narastającego zjawiska wytwarzania, przechowywania i przetwarzania danych – w tym tzw. metadanych. Twierdzi, że już w 2010 roku, dziennie wytwarzaliśmy na świecie więcej danych niż ludzkość zdołała stworzyć od zarania dziejów. Około 2015 roku przez Internet przepływało już 76 eksabajtów danych rocznie, pisze Schneier.

Według portalu blogs.idc.com do 2025 roku ilość przesyłanych w przestrzeń wirtualną danych wzrośnie do 163 zetabajtów. Przy założeniu, że jedna strona tekstu zajmuje 2 KB, liczba stron wyniesie około 8.15*10^19, oblicza AI gemini.google.com. Trudno ją sobie wyobrazić! Dane wytwarzają i gromadzą praktycznie wszyscy: instytucje państwowe i prywatne, jednostki i zorganizowane grupy, same urządzenia, także my. Brak świadomości, regulacji prawnych i kontroli społecznej tego zjawiska, powodują nadużycia i szalbierczą ingerencję w nasze życie.

Schneier pisze, że jesteśmy w sytuacji podobnej do tej, w jakiej znalazł się biblijny David (1 Sm 17,1-54). Gdy stanął przed potężnym i groźnym Goliatem, wydawało się, że jest skazany na klęskę.

Metafora godna uwagi, ponieważ rzeczywiście żyjemy w czasach wszechobecnego potężnego i dynamicznie rozrastającego się cyfrowego olbrzyma, o niepokojących możliwościach analizy danych i zastosowania ich wyników. On z jednej strony polepsza jakość życia, a z drugiej, jak mityczny Stentor, potęguje moc i zakres odziaływania odwiecznych ludzkich mrocznych pragnień, zachowań i dążeń.

Druga książka, „Krytyczne myślenie: rozwijanie narzędzi intelektualnych na rzecz sprawiedliwości społecznej” (Zorando et alii, 2020), sugeruje kierunki wypracowania narzędzi ułatwiających oswojenie i współistnienie z cyfrowym Goliatem.

„Toniemy w informacjach – piszą autorzy – a nasze próby dotrzymania im kroku zamykają nas w urządzeniach, które kształtują nasz sposób myślenia, oferując myślenie za nas” (s. 6). Trudności przysparza nie tylko ilość i jakość informacji, ale także krzewienie wzorca myślenia i działania, który myli fantazję z rzeczywistością. „Niebezpieczeństwo pomylenia fantazji z rzeczywistością polega na tym, że jednocześnie służy ona uzasadnieniu ideologicznego status quo, nawet jeśli normalizuje coraz to nowsze i nachalne degradacje ludzkiej godności” (s.60). Próbuje się zagospodarować doświadczaną niepewność ludzkiej egzystencji uproszczonym przekonaniem, że świat musi być zorganizowany wokół niekończącej się listy binarnych konfliktów: „my kontra oni”. Taki model myślenia i działania, wykluczającego inność i różnorodność, poczucie wspólnoty, jedność i uczestnictwo, wkradł się w życie osobiste, rodzinne, społeczne, gospodarcze i polityczne, a nawet religijne. W tym nurcie powstają zwalczające się zideologizowane narracje, przypisujące sobie prerogatywy wszechpotężnego demiurga i rolę zbawiciela-organizatora wszystkiego.

Czy znaleźliśmy się w sytuacji podobnej do biblijnych Izraelitów? Czy zbliża się nieuchronnie, a może już nadszedł, świat opisany choćby w takich znanych książkach, jak „Rok 1984” George’a Orwella, „Paragraf 22” Josepha Hellera, „Proces” Franza Kafki? A może nadchodzi świat konfliktów podobnych do tych, które przedstawia film „Terminator”, wojny z jakąś odmianą Skynetu i jego wytworami?

Powyższe pytania są dalekie od fantazji i urojeń. Już nie żyjemy wyłącznie w ecooikosie, ale w coraz bardziej naukowo i technie przetworzonym świecie. Raczej nie zrezygnujemy z tego modelu rozwoju. Dlatego kluczowe dla nas i przyszłych pokoleń jest monitorowanie tych, którzy ustalają reguły współistnienia w tym nowym świecie i dysponują środkami ich egzekwowania.

Wiemy z historii i bieżących doświadczeń, że osiągnięcia cywilizacyjne, chociaż usprawniają życie, także dzielą i oddalają nas od siebie; zamykają w enklawach dawnych i nowoczesnych plemion; powielają znane i tworzą nowe formy wykluczenia i ubóstwa. W relacjach międzyludzkich, dotychczas obiektywne wartości prawdy, piękna i dobra, w dyskursie publicznym tracą charakter uniwersalny i obowiązujący, na rzecz ego i socjocentrycznych ideologii. A te, hermetycznie scementowane wspólną korzyścią, zwalczają oponentów i jakiekolwiek namiastki zagrożenia. Pycha, egoizm, urojenia, podsycane nowoczesnymi środkami, stały się algorytmem podtrzymujących status quo grup żyjących kosztem mas nowych poddanych i niewolników.

Papież Franciszek mówi, że jesteśmy świadkami zmiany epoki. Dokonują się przeobrażenia, które nie są już zwykłym retuszem ostatnich wieków. W tych wspaniałych czasach, a zarazem trudnych i niebezpiecznych, nie straciło znaczenia pytanie Jezusa postawione Apostołom: czyż i wy chcecie odejść? (J 6, 67).

Na koniec zachęta do dalszych przemyśleń. W 1799 roku ukazała się rycina Franciszka Goi pod trafnym i nadal inspirującym tytułem: El sueño de la razón produce monstruos – uśpiony rozum wytwarza potwory! Jak przebudzić uśpiony i pozornie krytyczny umysł, łatwo manipulowany przez tych, którzy chcą nas „uszczęśliwiać”, bo rzekomo wiedzą lepiej i mają receptę na wszystko? Potrzebujemy otoczaków i procy Dawida, które pomogą nam wyrównać szanse w tym krogulczym starciu z dzisiejszym i nadchodzącym światem.

o. Andrzej Pietrzak SVD

 

ryc. Francisco Goya El sueño de la razón produce monstruos – domena publiczna


Bibliografia

Platon. 2009. Państwo.Wydawnictwo Marek Derewiecki: Kąty.

Zornado, Joseph et alii. 2020. Critical Thinking: Developing the Intellectual Tools for Social Justice. Routledge.

Schneier, Bruce. 2015. Data and Goliath. The Hidden Battles to Collect Your Data and Control Your World. W. W. Norton & Company (wyd. Polskie Helion 2017).