Marek Tulliusz Cyceron pisał, że historia jest świadkiem czasów, światłem  prawdy, pamięcią  żyjącą, nauczycielką życia, oznajmicielką przyszłości (De Oratore, II, 9). Trudno zaprzeczyć, że jest inaczej. Wprawdzie bieżące doświadczenia nie są prostą kalką dawnych wydarzeń i pomysłów na życie, to jednak przeszłość jest cennym składnikiem myślenia i tożsamości w dążeniu do prawdy, wolności i sprawiedliwości oraz chroni przez degradacją i zniewoleniem.

W tym duchu, 25 marca 2021 roku, Franciszek ogłosił list apostolski Candor lucis aeternae, w którym upamiętnia doświadczenie życiowe i dorobek poetycki Dantego Alighieri. Papież nie jest odosobniony w odkrywaniu znaczenia włoskiego Poety. W liście wspomina swoich poprzedników, którzy darzyli Dantego wielkim szacunkiem.

W 1921 roku Benedykt XV, w encyklice In praeclara summorum skierowanej do profesorów i studentów oraz ludzi kultury, bronił i wykazywał chrześcijańskie korzenie twórczości Dantego. Jego dzieło, pisał, jest przykładem i wciąż aktualnym wzorem możliwości twórczych człowieka, który ma odwagę wierzyć i pozostać osobą rozumną. Jego życie i działalność przeczą poglądom, że „posłuszeństwo umysłu i serca wobec Boga podcina skrzydła intelektowi, podczas gdy przeciwnie − ono go pobudza i uwzniośla”.

W 1965 roku święty Paweł VI, w liście apostolskim Altissimi cantus, pisał o doniosłości poezji Dantego i o sile spojrzenia na życie inspirowanego wiarą. Oświadczał: „Dante jest nasz! Nasz, chcemy powiedzieć: wiary katolickiej, bo cały tchnął miłością do Chrystusa; nasz, bo bardzo kochał Kościół, którego chwałę opiewał; i nasz, bo w Papieżu rzymskim uznawał i czcił Wikariusza Chrystusa”. Paweł VI przypominał również jego słowa krytyki wobec Kościoła i jego liderów. Reprymendy te były przenikliwe i surowe, nawet wobec papiestwa. Jednakże rozmaite błędy i słabości nie zachwiały wiary i nie doprowadziły go do apostazji; nie sprowadziły go na manowce i na bezdroża zgorzkniałości i bezsensu. Wręcz przeciwnie, Boska komedia stała się utworem poetycko pięknym i moralnie dobrym, z przesłaniem o życiu, jego sensie i przeznaczeniu. Stała się wezwaniem do radykalnego nawrócenia w duchu Ewangelii i humanizmu.


Domenico di Michelino „Dante i trzy królestwa” – Wikipedia

Święty Jan Paweł II również cenił dzieło Dantego, przypomina Franciszek. Wielokrotnie podkreślał geniusz artystyczny Poety, na przykład jego transumanare – przezwyciężanie naszych ludzkich ograniczeń poprzez zbliżanie się do Boga. W przemówieniu z 30 maja 1980 roku mówił: „Taki był największy wysiłek Dantego: sprawić, aby ciężar tego, co ludzkie, nie zniszczył tego, co jest w nas boskie ani by wielkość tego, co boskie, nie unicestwiła wartości tego, co ludzkie. Dlatego Poeta słusznie odczytał własne, osobiste koleje życia i koleje losu całej ludzkości w kluczu teologicznym”. W analogiczny sposób Benedykt XVI żywi uznanie dla Dantego. Widzi w nim przewodnika oraz inspiratora myślenia i działania. W encyklice Deus caritas est inspirował się jego wizją Boga.

List apostolski Franciszka jest głosem – przypomnieniem o potrzebie intelektualno-duchowej głębi w naszych czasach oraz estetyki i nowatorstwa podobnych do Dantego. Pisze papież: „znacznie lepiej niż wielu innych, poprzez piękno poezji, wyraził głębię tajemnicy Boga i miłości. Jego poemat, najwspanialszy wyraz ludzkiego geniuszu, jest owocem nowego i głębokiego natchnienia”. Także dziś życiowe losy i twórczość Dantego pobudzają do przemyśleń i działań na rzecz lepszego życia „tu i teraz”; zachęcają do inkulturacyjnego namysłu nad przeznaczeniem życia ludzkiego i wszystkich stworzeń.

Twórczość Dantego, potwierdza Franciszek, jest zarówno aktualna, jak i ponadczasowa. W poezji zawarł „przestrogi i refleksje, które także dziś są istotne dla całej ludzkości, nie tylko dla wierzących”. Dzieło Dantego jest „integralną częścią naszej kultury”, „przypomina nam o chrześcijańskich korzeniach Europy i Zachodu, stanowi dziedzictwo ideałów i wartości, które także dzisiaj Kościół i społeczeństwo obywatelskie proponują jako podstawę ludzkiego współistnienia, w którym wszyscy możemy i musimy uznać siebie za braci”.

Franciszek uważa, że „w tym szczególnym momencie dziejowym, naznaczonym wieloma cieniami, sytuacjami, które upodlają ludzkość, brakiem zaufania i perspektyw na przyszłość, postać Dantego, proroka nadziei i świadka ludzkiego pragnienia szczęścia, może wciąż dać nam słowa i wzorce, które staną się impulsem do naszej wędrówki. Może nam pomóc iść naprzód z pogodą ducha i odwagą w pielgrzymce życia i wiary, do której wszyscy jesteśmy powołani, aż nasze serca znajdą prawdziwy pokój i prawdziwą radość, aż osiągniemy ostateczny cel całej ludzkości, „miłość, co Słońce porusza i gwiazdy” (Raj XXXIII, 145)”.

Przeczytajmy Cantor lucis aeternae Franciszka i Boską komedię Dantego. Otrzymamy krzepiący bodziec do ożywczego i niekonwencjonalnego spojrzenia na nas, nasze rodziny, wspólnoty, społeczeństwo, nadto na NSZZ Solidarność. Dzięki lekturze zyskamy Dantego Alighieri – pamięć żyjącą − zweryfikowanego przez historię sprzymierzeńca w poszukiwaniu sensu codziennych wydarzeń oraz ich ostatecznego spełnienia w Bogu.

 

Źródło: eKAi List apostolski „Candor lucis aeternae” Ojca Świętego Franciszka w VII stulecie śmierci Dantego Alighieri

 

o. Andrzej Pietrzak SVD