fot.pixabay.com
Polska jest krajem z najniższym bezrobociem w Unii Europejskiej i drugim najniższym wśród państw należących do OECD (za Japonią). W lutym br. wg Eurostatu stopa bezrobocia była u nas na poziomie 3,1 proc., co oznacza, że w ciągu ostatniego roku podniosła się ona zaledwie o 0,1 punktu procentowego. Bezrobocie w całej Unii w tym czasie urosło z 6,5 proc. do 7,5 proc.
Podczas kwietniowego zebrania ZRG Wojciech Książek, lider Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Oświaty i Wychowania w Gdańsku, zwrócił jednak uwagę na niekorzystną tendencję rosnącego bezrobocia wśród absolwentów szkół zawodowych i techników oraz ogólniej – ludzi do 30 roku życia. W tej grupie, wg. GUS, bezrobocie sięga 18 proc.
Jeśli chodzi o osoby do 25. roku życia mamy trzeci największy wzrost bezrobocia młodych w ciągu ostatnich 12 miesięcy w UE. Większy wzrost miał miejsce tylko w Hiszpanii i w Estonii. Bezrobocie wśród młodych poniżej 25 lat wynosi 14,8 proc. wobec 17,2 proc. średniej dla UE i wobec 6,1 proc. w Niemczech (najniższy odczyt). To oznacza, że stopa tak zwanego bezrobocia młodych urosła w Polsce w ciągu roku z 9,6 proc. aż do 14,8 proc. czyli o 5,2 pkt. proc.
Liczba bezrobotnych w Polsce w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zwiększyła się o 28 tys. osób, ale wśród osób młodych poszła w górę aż o 43 tys. osób. Oznacza to, że jeśli chodzi o całą resztę rynku pracy, liczba bezrobotnych spadła o 15 tys. osób, a osoby poniżej 25. roku są grupą poszkodowaną.
Dlaczego młodzi są najbardziej poszkodowani przez pandemię, jako koronapokolenie? To skutek dużej obecności młodych pracowników w branżach, które najbardziej ucierpiały w pandemii: w gastronomii, w hotelarstwie, ogólnie w turystyce i rekreacji. Druga przyczyna to mniejszy niż wśród osób starszych odsetek zatrudnionych na pełne umowy o pracę, dzięki czemu firmom szukającym oszczędności w kryzysie najłatwiej było się pozbyć właśnie ich. Trzeci skutek to szybki wzrost płacy minimalnej, który wg wielu badań generalnie dla całego rynku pracy jest korzystny, ale jedyną grupą, która na nim może tracić, są właśnie osoby młode, dopiero wchodzące na rynek pracy i mało zarabiające na umowach śmieciowych. Stanowisko młodego pracownika zazwyczaj jako pierwszy idzie pod nóż, kiedy trzeba ciąć zatrudnienie i szukać oszczędności. Przeciwko niskiemu bezrobociu mogą oddziaływać wygasające tarcze finansowe i umowa między branżą a Polskim Funduszem Rozwoju: pieniądze za brak zwolnień.
www.solidarnosc.gda.pl