Biuletyn Solidarno¶ć ¦więtokrzyska I Tygodnik Solidarno¶ć ¦więtokrzyska I Je¶li chcesz założyć Solidarno¶ć I Pozwy-wzory pism I Biblioteczka związkowa I Historia Związku I Kodeks Pracy I Sejm I Senat 
TYGODNIK SOLIDARNO¦Ć ¦WIĘTOKRZYSKA 
 Nr 437
 

Nr 437
TYGODNIK SOLIDARNO¦Ć ¦WIĘTOKRZYSKA


 O¶wiadczenie Prezydium ZR
 Układowy odwrót
Kazimierz Pasternak
 Z obrad WKDS
Mieczysław Gójski
 Porady prawne
 Sztuka prowadzenie rozmowy z przyszłym pracodawcą
Grażyna Lis
 Polka z Wołynia
Anatol F. Sulik
O¶wiadczenie
Prezydium Zarządu Regionu ¦więtokrzyskiego 
NSZZ "Solidarno¶ć"
z dnia 21 stycznia 2003 r.

Prezydium Zarządu Regionu ¦więtokrzyskiego NSZZ "Solidarno¶ć" z niedowierzaniem przyjmuje wiadomo¶ć o wypowiedzeniu umowy o pracę dla Koleżanki Danuty Katanowskiej - przewodniczącej Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarno¶ć" w PKS S.A. Kielce.
Decyzję tę przyjmujemy jako przejaw bezprzykładnego łamania prawa i próbę konfrontacji funkcjonariusza państwowego jakim jest prezes spółki skarbu państwa, ze związkiem zawodowym.
Prezydium Zarządu Regionu ¦więtokrzyskiego podejmie działania prawne i interwencyjne w instytucjach do tego powołanych (Państwowa Inspekcja Pracy, Sąd Pracy, Prokuratura, Ministerstwo Skarbu Państwa) w obronie pogwałconych praw pracowniczych.
Interwencja w tej jednostkowej sprawie jest też obroną zasad państwa prawa, u podstaw którego leży ochrona praw obywatelskich, których elementem są prawa pracownicze.

Za Prezydium
Waldemar Bartosz
Przewodniczący


Układowy odwrót
Kazimierz Pasternak

Zaledwie kilka lat temu w związku z nowelizacją kodeksu pracy odżyły nadzieje na skuteczne wynegocjowanie zakładowych i ponadzakładowych układów zbiorowych pracy umożliwiających wzorem rozwiniętych krajów europejskich uzgodnienie korzystniejszych standardów pracowniczych w zakresie płac, czasu pracy, wypoczynku, zdrowia oraz bezpieczeństwa i warunków pracy.
"Solidarno¶ć" podjęła trud wyszkolenia tysięcy związkowych negocjatorów. Ukazało się na ten temat setki prasowych opracowań, oraz pozycji książkowych. Tam gdzie do¶ć prężnie działały związki zawodowe udało się zawrzeć układy zbiorowe pracy, często bardzo korzystne dla pracowników. Oczywi¶cie, nie chodzi tu o rejestrowane w Państwowej Inspekcji Pracy zmodyfikowane i uzupełnione zakładowe systemy wynagradzania i premiowania, którym z urzędu nadano rangę układów zbiorowych pracy.
Nowoczesne, profesjonalne układy zbiorowe pracy to swego rodzaju konstytucje pracownicze. To zakładowe, Ľródłowe prawo pracy zawierające korzystniejsze dla pracowników rozwiązania od tych zapisanych w kodeksie pracy. O układach można było my¶leć wszędzie tam, gdzie były strony układów, którymi każdorazowo są związki zawodowe i pracodawcy. Niestety, mimo początkowego optymizmu zaledwie w kilkunastu procentach zakładów oraz branżach udało się sfinalizować układowe prawo. Wraz z upływem czasu przy wyraĽnie widocznej recesji gospodarczej dało się zauważyć brak zainteresowania zawieraniem nowych układów zbiorowych pracy, a jedynie rejestrowano w Państwowej Inspekcji Pracy protokoły dodatkowe do już obowiązujących układów. Trudno tutaj wskazywać w sposób jednoznaczny winnych tej sytuacji. Poza różnorakimi przyczynami jedną z nich jest nadmierne rozdrobnienie związków zawodowych, obawy pracodawców o stan finansów zakładów i branż, brak woli dialogu i niechęć pracodawców do już istniejących związków zawodowych, często bezpodstawnie oskarżanych o wszelkie nieszczę¶cia rzekomo powodujące nadmierny wzrost wydatków, katastrofę finansową przedsiębiorstw i wzrost bezrobocia.
Zgodnie z obowiązującym prawem pracodawca nie może odmówić zaproponowanych przez związki negocjacji układowych, ale może je kontynuować w nieskończono¶ć tylko dlatego, iż uzna, że zabawa w "kotka i myszkę" opłaca się. Do końca ubiegłego roku pracodawca w przypadku wypowiedzenia obowiązującego układu zbiorowego pracy zobowiązany był do podjęcia negocjacji nowego układu przy założeniu, że ciągle obowiązywał wypowiedziany układ zbiorowy, aż do momentu uzgodnienia nowego układu zbiorowego pracy.
Przy tego rodzaju regulacji prawnej do rzadko¶ci należały przypadki wypowiedzenia układów zbiorowych pracy, bowiem nie istniało zagrożenie skutecznego wypowiedzenia układu zbiorowego pracy. Niestety orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wprowadziło od 1 stycznia br. tzw. równo¶ć stron w zakresie skutecznego wypowiedzenia układu przez pracodawcę również po upływie okre¶lonego w przepisach końcowych okresie wypowiedzenia, co oczywi¶cie nie oznacza, że związki zawodowe nie mają prawa do zaproponowania i przystąpienia do negocjacji poprawionego lub nowego układu zbiorowego pracy.
Czy tego rodzaju działania przyniosą pozytywny skutek zależy wyłącznie od determinacji i woli negocjacyjnej stron, którymi są pracodawcy i związki zawodowe. Na razie daje się zaobserwować coraz więcej przypadków wypowiadania obowiązujących układów głównie z chęci odebrania pracownikom korzystniejszych regulacji i tzw. zaoszczędzenia głównie na funduszu płac i zagrania związkom zawodowym na nosie. Po raz kolejny za nieudolno¶ć rządzących płacić mają pracownicy. Minister Pracy i Gospodarki zapowiedział podjęcie działań aby nie dopu¶cić do patologicznej batalii antyukładowej. Na ile skuteczne będą te działania - pokaże czas.


Z obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego
Mieczysław Gójski

28 stycznia br. odbyło się kolejne - czwarte posiedzenie WKDS. Tematyką obrad była sytuacja w służbie zdrowia na terenie województwa ¶więtokrzyskiego ze szczególnym uwzględnieniem ¶rodowiska pielęgniarsko-położniczego. W posiedzeniu członków WKDS udział wzięła duża grupa przedstawicieli ¶rodowiska medycznego reprezentowanego m.in. przez ¦więtokrzyską Izbę Pielęgniarek i Położnych oraz funkcjonujące w służbie zdrowia organizacje związkowe i pracodawców. NSZZ "Solidarno¶ć" reprezentowała przewodnicząca Regionalnej Sekcji Służby Zdrowia Marta Solnica. 
Zanim jednak przystąpiono do omawiania głównego punktu posiedzenia, WKDS zajęła się przyjęciem stanowiska dotyczącego sytuacji na rynku osobowego transportu drogowego w województwie ¶więtokrzyskim. Stanowisko to było wynikiem obrad WKDS z 18 listopada 2002r. Projekt stanowiska przygotowany został przez specjalny, powołany do tego celu zespół. Po kilku wnioskach i zastrzeżeniach zgłoszonych przez przedstawicieli NSZZ "Solidarno¶ć", które doprecyzowywały niektóre zapisy stanowisko zostało przyjęte jednogło¶nie przez wszystkich partnerów społecznych.
Dalsza czę¶ć posiedzenia dotyczyła już tylko służby zdrowia. Z informacji przedstawionej przez ¦więtokrzyską Izbę Pielęgniarek i Położnych oraz związki zawodowe wyłonił się tragiczny obraz stanu naszej opieki zdrowotnej. Z informacji tych wynika jasno, że w naszym województwie występuje znaczny deficyt w zatrudnieniu pielęgniarek, szacowany na blisko 550 etatów. W¶ród położnych deficyt w zatrudnieniu jest mniejszy i wynosi ponad 30 osób. Normy te wynikają z rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie sposobu ustalania minimalnych norm pielęgniarek i położnych w zakładach opieki zdrowotnej. ZOZ-y nie wywiązują się również z wypłat wynagrodzeń wynikających z ustaw potocznie nazywanymi "203" i "110". Chodzi w nich o wzrost wynagrodzeń o te wła¶nie kwoty dla wszystkich pracowników zatrudnionych w służbie zdrowia. Dyrektorzy tych placówek tłumaczą się, że nie są w stanie wypłacić należnych wynagrodzeń ze względu na brak ¶rodków spowodowany zbyt małą liczbą zakontraktowanych usług medycznych z kasą chorych. Ta z kolei - jak twierdzi jej dyrektor - cierpi również na wielki deficyt (zadłużenie wynosi ponad 60 mln zł) i nie jest w stanie zaproponować korzystniejszych ofert. Po długiej i ciekawej dyskusji Waldemar Bartosz - przewodniczący ZR ¦więtokrzyskiego NSZZ "Solidarno¶ć' zaproponował członkom WKDS aby ze względu na duża liczbę niejasno¶ci i braku niektórych istotnych danych dotyczących sytuacji w służbie zdrowia powołać nadzwyczajny zespół, który będzie miał za zadanie ich uzupełnienie. Posłużą one do dalszej dyskusji celem wypracowania stanowiska na najbliższym posiedzeniu, które ma się odbyć już w lutym br. Zespół w składzie o¶mioosobowym został powołany. 
Na najbliższym posiedzeniu WKDS ma się zająć tematem łamania praw pracowniczych przez pracodawców głównie w kontek¶cie niewypłacania należnych wynagrodzeń.



PORADY PRAWNE

W jakich sytuacjach następuje skrócenie okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych i na czym to polega?

Kolejna zmiana ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu dotyczy art. 25 i możliwo¶ci skrócenia okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Przepisy te wejdą w życie na początku lutego bieżącego roku.
Skrócenie okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych dotyczy bezrobotnego, który utracił status osoby bezrobotnej na okres krótszy niż 365 dni z powodu podjęcia zatrudnienia, innej pracy zarobkowej, działalno¶ci gospodarczej lub uzyskiwania dochodu w wysoko¶ci przekraczającej połowę najniższego wynagrodzenia miesięcznie. Po ustaniu tych przyczyn należy ponownie się zarejestrować w powiatowym urzędzie pracy w ciągu 7 dni od dnia, w którym przyczyny ustały. Jeżeli zainteresowana osoba będzie wówczas posiadała prawo do zasiłku, okres jego pobierania będzie skrócony o czas pobierania zasiłku przed utratą statusu bezrobotnego oraz o okres zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych przypadających na okres, w którym przysługiwałby zasiłek. Dotyczy to także bezrobotnych powołanych i zwolnionych z zasadniczej służby wojskowej, przeszkolenia absolwentów studiów wyższych.
Okres pobierania zasiłku ulega skróceniu także o okres jego nie przysługiwania z przyczyn wymienionych w art. 27 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Zatem przykładowo zasiłek przysługuje o 90 dni krócej osobie, która odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji ponownego zatrudnienia, szkolenia, wykonywania prac interwencyjnych lub robót publicznych. Również o 90 dni krócej zasiłek przysługuje osobie, która w ciągu 6 miesięcy przed zarejestrowaniem rozwiązała stosunek pracy za wypowiedzeniem, albo na mocy porozumienia stron. Skrócenie okresu pobierania zasiłku o 180 dni dotyczy osoby, z winy której nastąpiło rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia (w ciągu 6 miesięcy przed zarejestrowaniem).
 

Jakie terminy obowiązują pracodawcę w związku z wydaniem pracownikowi ¶wiadectwa pracy? Czy niewydanie przez pracodawcę ¶wiadectwa pracy umożliwia wystąpienie z powództwem do sądu pracy?

Od 29 listopada 2002 roku pracodawca nie ma obowiązku wydawania ¶wiadectwa pracy, jeżeli łączący go z pracownikiem stosunek pracy wygasł lub uległ rozwiązaniu, a pracodawca nawiązuje kolejną umowę o pracę z tym samym pracownikiem, bezpo¶rednio po rozwiązaniu lub wyga¶nięciu poprzedniej umowy. Obowiązek wydania ¶wiadectwa pracy istnieje nadal, jeżeli pracownik tego zażąda.
Jeżeli następuje definitywne wyga¶nięcie lub rozwiązanie stosunku pracy pracodawca ma obowiązek wydać niezwłocznie pracownikowi ¶wiadectwo pracy. Okres 7 dni od daty ustania stosunku pracy to termin, który obliguje pracodawcę do doręczenia ¶wiadectwa pracy pracownikowi lub osobie upoważnionej, jeżeli wydanie ¶wiadectwa pracy pracownikowi lub przez niego osobie upoważnionej nie jest możliwe.
Pracownikowi przysługuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracodawcę wskutek niewydania w terminie lub wydania niewła¶ciwego ¶wiadectwa pracy. Odszkodowanie z tego tytułu przysługuje w wysoko¶ci wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy z tego powodu, jednak nie dłuższy niż 6 tygodni. Orzeczenie o odszkodowaniu w związku z wydaniem niewła¶ciwego ¶wiadectwa pracy stanowi podstawę do zmiany ¶wiadectwa. Natomiast pracodawca, który wbrew obowiązkowi nie wykonuje podlegającego wykonaniu takiego orzeczenia sądu pracy popełnia wykroczenie i podlega karze grzywny.

opracował: Dział Prawny 
Zarządu Regionu ¦więtokrzyskiego
NSZZ "Solidarno¶ć"

Sztuka prowadzenia rozmowy z przyszłym pracodawcą (cd)
Grażyna Lis

WyraĽ swój entuzjazm dla nowej pracy i roli, która przypadnie ci w udziale w związku z jej wykonywaniem

Entuzjazm jest zaraĽliwy. Jeżeli twój entuzjazm dla charakteru pracy, ¶rodowiska pracy i twojego uczestnictwa w sukcesie firmy jest szczery, to twój rozmówca będzie pełen entuzjazmu w stosunku do ciebie.

Podczas rozmowy siedĽ prosto, unikaj nerwowych ruchów, palenia papierosów

Twój "język ciała" również informuje pracodawcę o twojej postawie, entuzjazmie, pewno¶ci siebie. Staraj się być zwrócony frontem do pracodawcy przez cały czas rozmowy.
Pamiętaj także o utrzymywaniu stałego kontaktu wzrokowego, w ten sposób wydasz się bardziej wiarygodny i godny zaufania.
Taka postawa zapewne spowoduje, że zostaniesz oceniony jako kompetentna i odpowiedzialna osoba - czyli taka, w którą warto zainwestować lub zatrudnić.

O swoich wcze¶niejszych do¶wiadczeniach zawodowych zawsze wyrażaj się pozytywnie

Powszechnym błędem popełnianym przez kandydatów do pracy jest traktowanie rozmowy z przyszłym pracodawcą jako okazja do poskarżenia się na poprzednich pracodawców.
Zamiast tego powiniene¶ podkre¶lić to, co było dobre w twoich wcze¶niejszych do¶wiadczeniach z pracą.


Polka z Wołynia
Anatol F. Sulik

Daleko, na wołyńskim Polesiu, w¶ród pól i osuszonych bagien - leży wie¶ Worokomle. Taka sobie zwykła, poleska wie¶. Ani zbyt duża, ani zbyt mała, a jednak wystarczająco stara aby mieć swoją własną, ciekawą i niezwykłą historię, gubiącą się w głębi wieków.
Od XVII stulecia było to gniazdo możnego rodu Krasickich. Gdy z popiołów I wojny ¶wiatowej odrodziła się Rzeczpospolita, czuli się jeszcze na siłach aby odbudować zrujnowany majątek i założyć wielkie i nowoczesne gospodarstwo rolne. Aż trudno dzi¶ uwierzyć w to, że na tych pustych obszarach stał kiedy¶ dwór - stary i nowy oraz liczne zabudowania folwarczne: czworaki, wozownia, stajnie, obory na kilkaset sztuk bydła, młyn, spichlerze, gorzelnia, cegielnia, a oprócz tego jeszcze staw rybny i park przechodzący w sad owocowy. Do Krynicy (tak nazywał się majątek) prowadziła nawet linia wąskotorowa.
Gospodarstwo potrzebowało rąk do pracy i przyjeżdżali tu ludzie z różnych stron ówczesnej Polski. Przyjechał jako¶ z dalekiej kielecczyzny, młody Bolesław Gorzelak. Było to na początku lat dwudziestych. Pracował jaki¶ czas, a gdy się "zakotwiczył" - sprowadził z pod Wschowy żonę i córeczkę Stefanię. Spodobało się im to nasze Polesie i postanowili zostać: Pracowali i rodzili kolejne dzieci.
W międzyczasie umarł stary hrabia, a majątek przeszedł na jego synów. Młodszy był lotnikiem i przyjeżdżał rzadko: na urlop, czasem na ¶więta. Kiedy¶ przyjechał na dłużej, lecz i okazja była wspaniała - młody hrabia się żenił! Ach, cóż to był za ¶lub! Panna młoda jechała wagonikiem kolejki, uwitym białymi różami i wstążkami. Starsi mieszkańcy wsi do dzi¶ pamiętają to wesele.
Stefania wtedy też była panną na wydaniu i nawet zazdro¶ciła tej młodej ładnego panicza. Lecz i ona niebawem znalazła swoje szczę¶cie. Już od dawna przyglądał się jej pewien chłopak z czworaków, no i w końcu się pobrali. Był Ukraińcem i pracował z ojcem przy koniach. Kochał te konie i często przebywał w¶ród nich więcej niż w domu. Ale był też cenionym pracownikiem i nieĽle im się powodziło. Niestety, Pan Bóg jako¶ nie dawał im dzieci, a tu jeszcze wybuchła wojna.
Tak to już jest na ¶wiecie, że nieszczę¶cia chodzą parami. W majątku się zakotłowało - diabeł zbierał swoje obfite żniwo: nie było więcej ani miło¶ci, ani zgody, ani zwykłej tolerancji. Gdy w czerwcu 1941 roku na Wołyń wkroczyli Niemcy - Krynica znajdowała się w stanie bardziej niż opłakanym. Wszystko zostało rozgrabione jeszcze przed ich przybyciem, a w dawnych czworakach nadal siedziało kilka wystraszonych rodzin Polaków i Ukraińców, niepewnych ani dnia, ani godziny. Niemiecki okupant nie był lepszy od tego sowieckiego, a wkrótce północny Wołyń pochłonęło zarzewie bratobójczych walk.
- Boże, Boże, czego to człowiek nie wytrzyma! - wspomina te okropne czasy babcia Stefania. - I głód był, i zimno, i strach o własne życie, a jednak jako¶ dotrwali¶my do tej zbawczej wiosny 1944 roku. Jak front poszedł na zachód - zebrali¶my się na tych naszych starych ¶mieciach i cieszyli¶my się, że to już nareszcie będzie spokój. Ale, gdzież tam! Zabrali mojego ukochanego do wojska sowieckiego. Tak biedna płakałam przed tym naszym rozstaniem, jakbym wiedziała, że to już koniec mego szczę¶cia! A on, mój kochanieńki, tak mnie prosi: "Stefciu moja, Stefciu, serdeńko moje, czekaj na mnie, a wrócę i jeszcze zażyjemy..."
Staruszka ociera końcem chusteczki załzawione, szare oczy i ciągnie dalej swe smutne opowiadanie: - Nie wrócił mój kochany, och, nie wrócił! Czekałam na niego, czekałam, a jakże, słowo swoje przecie dałam. A nasi Polacy, co jeszcze tu się zostali, zaczęli pomału wyjeżdżać do Polski. I moja rodzina cała wyjechała, aż pod Wrocław. A ja dalej czekałam na męża... Ale się nie doczekałam. Przyszło tylko powiadomienie, że zginął za Ojczyznę. A gdzież to jego grób, to któż to wie?
Zaczęli sowieci tworzyć na Polesiu kołchozy. Rozebrali w Krynicy resztki budynków, rozorali te pańskie, a teraz niby niczyje pola. Piękny park z aleją dwustuletnich ¶wierków wycięli już wcze¶niej, gdy budowali lotnisko polowe. Ludzie rozeszli się po okolicznych wsiach. Stefania przeniosła się do Worokomla, postanowiła jeszcze raz spróbować szczę¶cia i wyszła za mąż po raz drugi. Niepostrzeżenie upływały lata młodo¶ci. Mąż ciągle chorował, dzieci z nim też nie miała i w końcu została sama.
Przyzwyczaiła się jednak, wsiąkła w to otoczenie, czuła się jak u siebie. Zresztą jednakowo dobrze mówiła i po polsku i po "poleszucku". Czasem pisała listy do rodziny, otrzymywała listy z Polski. Kilka razy jeĽdziła do sióstr: do Wrocławia, Lublina. I tak mijały kolejne lata.
O babci Stefanii usłyszałem pierwszy raz od pani Łucji z Kamienia-Koszyrskiego, gdy w połowie lat dziewięćdziesiątych zakładali¶my tu z powrotem parafię rzymskokatolicką. Akurat mieli przyjechać z darami na Boże Narodzenie nasi przyjaciele, kolejarze z Kielc. Byli¶my lekko zaskoczeni, bo trafili¶my do babci dokładnie w dniu jej urodzin! A już prawdziwe zdumienie wywołała wiadomo¶ć, że nasi przyjaciele i "nasza kochana babcia" - jak ją od tej pory wszyscy nazywamy - to krajanie!
Na to pierwsze spotkanie przyszło bodajże z pół wsi. Każdy pragnął na własne oczy zobaczyć tych mundurowych chłopaków, z błyszczącymi orzełkami na kolejarskich rogatywkach. Niewielka izdebka ledwo mie¶ciła biesiadników. A ileż to było rado¶ci w szarych oczach naszej babci, gdy składali¶my jej życzenia, a potem, na stojąco, chórem od¶piewali¶my "Sto lat"!
Odwiedziny babci Stefanii stały się od tej pory dobrą tradycją. Nie był wyjątkiem i grudzień ubiegłego roku, kiedy nasza babcia obchodziła swoje 85 urodziny! Tym razem przygotowali¶my dla niej cały koncert. Kolega Konrad grał na akordeonie, a my ¶piewali¶my piosenki: nasze polskie, ludowe i patriotyczne, a także ukraińskie: "Smerekę", "Wołyń moja" i inne, które specjalnie wyuczyli¶my się na tę okazję. No i oczywi¶cie było ¶piewane "Sto lat"!
Sto lat, nasza kochana babciu! Żyj długo, w zdrowiu i szczę¶ciu! Żyj ku rado¶ci nam wszystkim!

Kowel, grudzień 2002r. 
 zdj. nr 1


oprac. strony Andrzej Pawlik